tag:blogger.com,1999:blog-82841122906026046712024-03-23T11:14:02.598+01:00Życie książkami pisaneŻycie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.comBlogger406125tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-18878723982362591582024-03-14T09:20:00.002+01:002024-03-14T09:20:33.775+01:00"Ktoś, kogo znałam" Paige toon<p>Paige Toon dołącza do grona moich top pisarek. Kolejną powieścią złamała mi serce i wywołała ogromnego kaca książkowego. "Ktoś, kogo znałam" to jedna z tych powieści, które czytają się same i którą trudno odłożyć choćby na moment. Śmiało mogę powiedzieć, że jestem zakochana w tej niezwykłej, pięknej i wzruszającej książce.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7gmyOMu7M6DhFpmIJrMPxAFBkasmMPMU6DpdK7FFdbq3aXqx0YdRIAS0WNtJFBW_uqK8n5YpwjCO-p1gSXSq0SLlkcIc8sbW6l6sbQV7-f8_zGzlnhJ6MNarDjwGg5ar6ThDhrEVPssiOXdACX4Pf-m4F7rzEpgZG8sBc2veaYkYmQL72LExWD40m/s3000/IMG_20240225_131502.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7gmyOMu7M6DhFpmIJrMPxAFBkasmMPMU6DpdK7FFdbq3aXqx0YdRIAS0WNtJFBW_uqK8n5YpwjCO-p1gSXSq0SLlkcIc8sbW6l6sbQV7-f8_zGzlnhJ6MNarDjwGg5ar6ThDhrEVPssiOXdACX4Pf-m4F7rzEpgZG8sBc2veaYkYmQL72LExWD40m/w640-h640/IMG_20240225_131502.jpg" width="640" /></a></div><div><br /></div>Leah wraz z rodzicami, którzy postanowili stworzyć rodzinę zastępczą, przenosi się na farmę. Georg rozdzielony z siostrą postanawia o nią zawalczyć. Podczas pobytu w rodzinie zastępczej Leah staje się dla niego kimś ważnym. Theo ma wszystko, lecz to tylko pozory, brakuje mu ciepła rodzinnego, miłości i poczucia bezpieczeństwa. Troje przyjaciół. Uczucie, które ich łączy. I wybór, który zmieni ich życia na zawsze. <div><blockquote><div><b><i>"Czuję teraz ból, który dręczy mnie tak samo jak jego. Wciąż jesteśmy ze sobą związani. Świadomość tego budzi we mnie lodowaty strach".</i></b></div></blockquote><div><div><p>Co to była za opowieść! Chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, jaki jest finał tej historii, ale z drugiej strony myśl o tym, że mam ją skończyć była przerażająca. Fabuła dopracowana, wszystko jest przemyślane, od pierwszych stron wciąga nas w swoje sidła, stajemy się jednością. Tylko my i książka. Urzekające opisy, nie nużą. Bohaterowie na plus, charakterni, polubiłam wszystkich. Warto też wspomnieć o bohaterach pobocznych - alpakach. Możemy wiele się dowiedzieć o tych uroczych zwierzakach. Akcja płynie swoim torem, czekamy w napięciu, aż coś się wydarzy, niespodziewany plot twist wybucha niczym bomba. Emocje dosłownie buzują, wyczuwamy całą ich gamę. Historia dzieli się na dwie linie czasowe „wtedy” i „teraz. Ta powieść, mimo iż porusza bardzo dotkliwe i trudne tematy, jest subtelna i delikatna niczym dmuchawce na wietrze. Jestem urzeczona malowniczym językiem i oryginalnym stylem Paige Toon. </p><p>"Ktoś, kogo znałam" to poruszająca opowieść o rodzinie, przyjaźni, miłości, bólu, strachu, rozłące, trudnych pożegnaniach, nadziei, przewrotnym losie, decyzjach, nowych początkach. Pokazuje, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Emocjonalna, wywołująca potok łez, dająca nadzieję historia, obok której nie można przejść obojętnie. Cudownie się ją czyta. Czekam na kolejne książki Autorki wydane w Polsce. Polecam gorąco! </p><p>MOJA OCENA 8/10</p><p>Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros</p></div></div></div>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-28076287897636534962024-02-27T09:45:00.000+01:002024-02-27T09:45:22.880+01:00"Domek w Niebiosach" Paulina Kozłowska - Patronat medialny <p> "Domek w Niebiosach" Pauliny Kozłowskiej to fenomenalna komedia romantyczna, przy której słowo nuda nie istnieje. Utkana z dobrego humoru, ciekawej fabuły i wartkiej akcji opowieść z motywem hate - love. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXDsuwaKhSyADY1cKLCr2fMOthnf_oqRWdsWWC4CUWyvqLs7Io7z75mmBFZv_5Xe7lapZFH5Xle7l03mi21Un1l9Qe6Np-N7kWN9mXk45irH-9jF6asOUG6eCMqZSaNfnYL0-8jTMsEeXedb_XISlG35B7F14HDux5Qt0vurJpeKV0v8AU8MPDo4EP/s2640/IMG_20240225_131435.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2640" data-original-width="2639" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXDsuwaKhSyADY1cKLCr2fMOthnf_oqRWdsWWC4CUWyvqLs7Io7z75mmBFZv_5Xe7lapZFH5Xle7l03mi21Un1l9Qe6Np-N7kWN9mXk45irH-9jF6asOUG6eCMqZSaNfnYL0-8jTMsEeXedb_XISlG35B7F14HDux5Qt0vurJpeKV0v8AU8MPDo4EP/w640-h640/IMG_20240225_131435.jpg" width="640" /></a></div><p>Zuza Rybka jest asystentką znanej aktorki Patrycji. Filip Drozd to prawa ręka aktora Rafała. Gdy Patrycja i Rafał postanawiają się rozstać, w mediach panuje burza medialna, którą asystenci próbują okiełznać. Atmosfera jest napięta nie tylko przez emocje przy podziale majątku, ale również fakt, że Zuza i Filip nie przepadają za sobą, a ich "współpraca" to nie lada wyczyn. </p><blockquote><p><b><i>"Wystarczyło parę godzin razem, a ja już byłam upojona jego obecnością po pachy. Rzuciłam mu spojrzenie w stylu: „Houston, mamy problem!”, a on mrugnął mi porozumiewawczo i wkroczył do kuchni".</i></b></p></blockquote><p>Ależ rewelacyjnie się bawiłam, czytając tę książkę. Leka i błyskotliwa opowieść urzekła mnie totalnie swym humorem i sprawiła, że uśmiech nie schodził mi z twarzy. Co chwilę wybuchałam śmiechem. Uwielbiam słowne przepychanki Drozda i Rybki. Dialogi to złoto, płynnie poprowadzone, realne i dosadne. Fabuła sprawia, że wprost nie możemy oderwać się od lektury, a co za tym idzie, czytamy ją ekspresowo. Bohaterowie są barwni i różnorodni, bardzo polubiłam zadziorną i pyskatą Natalię, która ma gotową odpowiedź na wszystko. Filip także niczego sobie, niezły z niego gagatek. Zakończenie jest przewidywalne, lecz wcale nam to nie przeszkadza. Jedyne czego żałuję, to szkoda, że było tak mało domku w Niebiosach i samych Niebios. Po cichu liczę na kontynuację tej wyśmienitej powieści. Droga Autorko, umie Pani w komedie. Prosimy częściej 😊 </p><p>"Domek w Niebiosach" to historia o pozorach, dumie, uprzedzeniu, obawach, pracoholizmie, sztuce wybaczania, przewrotnym życiu, przyciąganiu. Idealnie ukazane, że kto się czubi, ten się lubi i do zakochania jeden krok. Niezwykle zabawne perypetie Zuzy i Filipa sprawiają, że dobry humor nas nie opuszcza, a gdy już nadchodzi finał, wraz z nim pojawia się kac książkowy i czujemy niedosyt. Ubaw po pachy gwarantowany. Polecam serdecznie! </p><p>MOJA OCENA 8/10</p><p><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Replika</b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-57376907256608031722024-02-26T21:30:00.007+01:002024-02-27T08:39:17.407+01:00"Armin" Agnieszka Lingas - Łoniewska - AMBASADORSTWO<p> Jeśli lubicie motyw igrania z ogniem, świata pozorów i tajemnic, to mam dla Was rewelacyjną propozycję. Drugi tom "Braci Van Lander" Agnieszki Lingas Łoniewskiej - "Armin" to powieść, która fascynuje, pochłania i urzeka. Jest to wisienka na torcie dla wszystkich, którzy czekali na kontynuację "Tamtego lata".</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8TezYm0TBN96src8MU9Uyb_3bOuMzpMlyIdr1B65ZkcESAkl22ZBv9KA5hm3NUOKpt1MN12U3G-gF3slkqUR9lM0IJijEakUQ3kLXrzMiWDTj3qrtb7C28Wsqfgy9VvhZmHzrGHj8V-8c44yvmFKKkSsPOdCTXaJcphdVIfIN4S07noSZF1Gt2Q-i/s3408/IMG_20240224_145348.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="3408" height="563" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8TezYm0TBN96src8MU9Uyb_3bOuMzpMlyIdr1B65ZkcESAkl22ZBv9KA5hm3NUOKpt1MN12U3G-gF3slkqUR9lM0IJijEakUQ3kLXrzMiWDTj3qrtb7C28Wsqfgy9VvhZmHzrGHj8V-8c44yvmFKKkSsPOdCTXaJcphdVIfIN4S07noSZF1Gt2Q-i/w640-h563/IMG_20240224_145348.jpg" width="640" /></a></div><p>Armin Van Lander zawsze był tym bardziej odpowiedzialnym, ułożonym, lepszym bratem-bliźniakiem. Jednak nikt nie wie, że prowadzi podwójne życie i stwarza pozory. Natalia Grońska jest prawniczką. Przebojowa, odważna i nieustraszona kobieta skrywa rodzinny sekret i jest szantażowana. Czy tajemnice wyjdą na jaw? Kim jest Mister Red, którego prawniczka poznała w klubie Black Mirror? </p><blockquote><p><b><i>"Ja żyłem cały czas w ukryciu. Maska. To był mój ulubiony ubiór na każdą okazję".</i></b></p></blockquote><p>Oj, ten Van Lander... Rozgrzewa zmysły do czerwoności, sprawia, że emocje buzują, a my chcemy więcej. Druga część poświęcona jest losom Armina - grzecznego, ułożonego i spokojnego, lecz tak naprawdę to tylko pozory. Gdybym miała powiedzieć, który tom podoba mi się bardziej, to nie umiałabym odpowiedzieć. Każdy jest inny, każdy ma to coś w sobie. Fabuła powieści intryguje, akcja dwutorowa, przemienna, poprowadzona z perspektywy głównych bohaterów. Postacie na plus. Bardzo polubiłam Natalię, jest ona barwną postacią, wyszczekaną, odważną, silną i charyzmatyczną. Książka jest zaskakująca i wciągająca od pierwszych stron. Finał satysfakcjonuje. Na zakończenie niespodzianka - bonus, który jest prawdziwą perełką w tej powieści! Między panią prawnik, a bratem bliźniakiem lecą iskry a ich słowne przepychanki wywołują uśmiech na twarzy. Sceny miłosne nie są wyuzdane, napisane ze smakiem i wyczuciem. Muszę przyznać, że pomysł z klubem Black Mirror rewelacyjny. Myślę, że każdy chciałby choć raz trafić do takiego miejsca, by odreagować i uciec od świata. </p><p>Losy Natalii i Armina pokazują, że każdy z nas skrywa się za maską, coś ukrywa przed światem. Jedne maski uwierają bardziej, drugie mniej. "Armin" to kombinacja sekretów, intryg, namiętności, pragnień, pasji, przyjaźni, miłości, wyrzutów sumienia, manipulacji, wybaczenia. To wszystko znajdziecie w tej powieści, która jest emocjonalną, fascynującą, pełną niespodzianek bombą. Polecam serdecznie!</p><p>MOJA OCENA 8/10</p><p><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Luna </b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-54262016849659799812024-02-04T15:56:00.000+01:002024-02-04T15:56:03.165+01:00Mini wywiad z Agnieszką Lingas - Łoniewską<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqWOvO8Cs6zgSaMzaWNLZCP87PBsPq2cHgwDagTdecy0xyzyePT4IaeVFDkuPoAl7In_Mub2UKQEe1drLgAOTTUiy3-ICKI4Z6x0Uzi7an7Pes13bwvMrEXnwYk82bI1vt59MMhzs8v5YJUM3-Ixh5saKGDz9cAKge0NEPhkKLTmfTG8HWD_Wi-0kQ/s1920/20240126_125257_0000.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqWOvO8Cs6zgSaMzaWNLZCP87PBsPq2cHgwDagTdecy0xyzyePT4IaeVFDkuPoAl7In_Mub2UKQEe1drLgAOTTUiy3-ICKI4Z6x0Uzi7an7Pes13bwvMrEXnwYk82bI1vt59MMhzs8v5YJUM3-Ixh5saKGDz9cAKge0NEPhkKLTmfTG8HWD_Wi-0kQ/w640-h360/20240126_125257_0000.png" width="640" /></a></div><br /><p></p><p>28 lutego premiera drugiego tomu serii "Bracia Van Lander" Agnieszki Lingas - Łoniewskiej. Z tej okazji zadałam Autorce kilka pytań o "Armina". Zapraszam!</p><p><b>1) Już niebawem premiera powieści „Armin”. Jakie emocje towarzyszą Pani w związku z wydaniem drugiego tomu cyklu „Bracia Van Lander”? </b></p><p>Bardzo jestem ciekawa jak czytelniczki i czytelnicy przyjmą historię drugiego Van Landera. Dosyć długo przyszło im czekać na tę odsłonę, w dodatku ten tom znacznie się różni od pierwszego. Armin Van Lander kryje w sobie szereg tajemnic i niespodzianek, sądzę, że tego, czego dowiecie się o Arminie, zupełnie się nie spodziewaliście.</p><p><b>2) O czym jest nowa powieść?</b></p><p>„Armin” to losy drugiego bliźniaka z rodu Van Landerów. Akcja toczy się po zakończeniu wydarzeń z „Tamtego lata” (polecam przeczytać najpierw właśnie tę książkę). Armin jest szczęśliwy, że jego brat, Milan, ujarzmił demony i znalazł prawdziwą miłość. Wyjaśniła się także kwestia śmierci młodszej siostrzyczki, wydaje się, że życie toczy się dalej. Jednak Armin Van Lander umiejętnie skrywa swoje prawdziwe ja, niemalże doskonale kryjąc się za maskami (dosłownie). Na jego drodze staje pyskata prawniczka, Natalia Grońska, przyjaciółka żony Milana (poznaliście ją w I tomie). Okazuje się, że Natalia także wiele ukrywa, a swoje problemy rozpracowuje w pewnym tajemniczym klubie „Black Mirror”. W tej historii nie będzie brakowało gorących scen, ale także wzruszeń i tajemnic.</p><p><b>3) Co było główną inspiracją do napisania tego tytułu?</b></p><p>Sądzę, że właśnie czytelniczki i czytelnicy, którzy przez wiele miesięcy dopytywali, kiedy ukaże się historia drugiego brata. Pewnego razu w mojej głowie pojawił się Armin, który wchodził do tajemniczego klubu i tak się zaczęło. W kilka dni napisałam konspekt, potem zasiadłam do pisania książki i oto jest!</p><p><b>4) Czy wzorowała się Pani na kimś podczas tworzenia postaci?</b></p><p>Armina wykreowałam już podczas pisania tomu pierwszego, więc cały czas miałam go w głowie. Nie wzorowałam go na nikim, on i Milan są wytworami mojej wyobraźni.</p><p><b>5) Czy było coś, co sprawiło Pani trudność podczas pisania książki?</b></p><p>Sądzę, że domknięcie wszystkich wątków, a także motyw związany z chorobą dwubiegunową afektywną. Nie jest łatwo pisać o takich trudnych i bolesnych rzeczach. </p><p><b>6) Czy wiedziała Pani od początku, jaki będzie finał?</b></p><p>Tak, z reguły jest tak, że już podczas wymyślania fabuły wiem, jak skończy się książka. </p><p><b>7) Kiedy możemy się spodziewać kolejnych Pani powieści?</b></p><p>Już 15 marca ukaże się wyczekiwany tom IV serii Syndykat, czyli „Siła życia”. Bestsellerowa mafijna seria, którą piszę wspólnie z moją przyjaciółką, Anną Szafrańską.</p><p><i>Dziękuję serdecznie za poświęcony czas :-)</i></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-73477716217954438382024-01-30T12:08:00.002+01:002024-01-30T12:08:29.604+01:00"Beautiful Graves " L.J. Shen<p>Bardzo lubię pióro L.J. Shen, więc gdy zobaczyłam zapowiedź "Beautiful Graves", pragnęłam ją przeczytać. Liczyłam, że tak jak poprzednie książki tej Autorki przeżyję moc niesamowitych wrażeń. Muszę przyznać, że jako okładkowa sroka jestem zachwycona subtelną, różaną okładką, lecz czy zawartość również mnie zauroczyła? </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbwF8LIP_lqoNQxZh08WpazxJ6hMGGn7uI_Q4rxdG94J78JzSiYoZEj6rSQzPPPDV8fOqUdGfnUEecZZ614nmF340EC4YyA6EXV4FFF-A7dStI2OiA9LE2H5IhDO3RyoRsdU64CHx5ei1YC7IDksj81NCgSA1-QA_t0coyVt2ciwkOgdpwCEMhkNMY/s2882/IMG_20240116_093839.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2855" data-original-width="2882" height="634" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbwF8LIP_lqoNQxZh08WpazxJ6hMGGn7uI_Q4rxdG94J78JzSiYoZEj6rSQzPPPDV8fOqUdGfnUEecZZ614nmF340EC4YyA6EXV4FFF-A7dStI2OiA9LE2H5IhDO3RyoRsdU64CHx5ei1YC7IDksj81NCgSA1-QA_t0coyVt2ciwkOgdpwCEMhkNMY/w640-h634/IMG_20240116_093839.jpg" width="640" /></a></div><p>Wiedziona poczuciem winy Everlynne po stracie mamy ucieka jak najdalej od rodziny. Ucina wszelkie relacje i zaczyna życie na nowo. Pewnego dnia poznaje Dominica, z którym zaczyna budować relację. Niespodziewanie przeszłość o sobie przypomina i otwiera stare rany. </p><blockquote><p><b><i>''Podobno wraz z piewsza miloscia konczy sie okres niewinnosci ''.</i></b></p></blockquote><p>Po przeczytaniu tej historii, mam straszny mętlik w głowie. Początek był obiecujący, fabuła odbiega od schematu, jest ciekawa, lecz im dalej w las, tym bardziej byłam znużona. Główna bohaterka bardzo mnie irytowała, poniekąd rozumiałam jej zachowanie, ponieważ ja również straciłam Mamę, jednak jej użalanie się nad sobą, samolubność i powielanie tych samych błędów sprawiły, że nie polubiłyśmy się z Ever. Kreacja pozostałych bohaterów na plus, na uwagę zasługuje zwłaszcza Joe, który jest owiany tajemnicą i intryguje. W powieści mamy mnóstwo zwrotów akcji, dialogi interesujące, zakończenie szybkie i przewidywalne. Niestety jest to najsłabsza pozycja L.J. Shen. Autorka nie wykorzystała do końca potencjału, który drzemał w tym tytule, jednak wierzę, że to chwilowa słabość i z przyjemnością zanurzę się w kolejnych publikacjach tej Autorki. </p><p>Reasumując: "Beautiful Graves" to opowieść o stracie, żalu, ucieczce, wyrzutach sumienia, niskiej samoocenie, miłości, przyjaźni, nowych początkach. Książka sama w sobie mi się podoba, lecz nie ma efektu WOW. Jest to jedna z tych pozycji, którą czytamy i zapominamy po kilku dniach. Przesiąknięta bólem, smutkiem, poczuciem winy powieść, która wywołuje wiele sprzecznych odczuć. Myślę, że najlepiej samemu sięgnąć po ten tytuł i przekonać się, czy przypadnie Wam do gustu, czy też nie.</p><p>MOJA OCENA: 5/10</p><p><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Luna</b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-34952502605001511752024-01-23T12:30:00.007+01:002024-01-23T12:32:59.246+01:00Mini wywiad z Pauliną Kozłowską <p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkrJ86KZr2MrKrEVfvmH-9B9xGPWOokvMahwtdtuN-dRmkRKLZM8hVvyd5Lhq_Va-lJl92V7pv3749UIcl-urGu8yUsLKYsolCcq5AGJ5XN9JXG0-iDcYigO9mqQmFIcSkc0PXVqvUsB6VVxfkyvNO1ABLL1pfn3R_-gRC2yXycxfZcsPaK2gTQmCQ/s1920/20240123_090216_0000.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkrJ86KZr2MrKrEVfvmH-9B9xGPWOokvMahwtdtuN-dRmkRKLZM8hVvyd5Lhq_Va-lJl92V7pv3749UIcl-urGu8yUsLKYsolCcq5AGJ5XN9JXG0-iDcYigO9mqQmFIcSkc0PXVqvUsB6VVxfkyvNO1ABLL1pfn3R_-gRC2yXycxfZcsPaK2gTQmCQ/s16000/20240123_090216_0000.png" /></a></div><p>Już w lutym premiera powieści "Domek w Niebiosach" Pauliny Kozłowskiej. Mam dla Was krótki wywiad na temat nowej książki Autorki. Zapraszam.</p><p><b>1) Już wkrótce premiera powieści „Domek w Niebiosach”. Jakie emocje towarzyszą Pani w związku z wydaniem nowej książki? </b></p><p>- Premiera nowej książki to dla mnie zawsze powód do dumy, radości, ale również stres. Duma – ponieważ udało mi się napisać to co planowałam. Radość, gdyż Czytelnikom podoba się moja twórczość więc wraz z wydawcą możemy im zaproponować coś nowego. Stres zaś jest nierozerwalnie związany z recenzjami, opiniami i odbiorem nowej historii. </p><p><b>2) O czym jest powieść? </b></p><p>- „Domek w Niebiosach” to lekka, wesoła i dosadna historia dwójki asystentów którzy próbują zapanować nad swoimi pracodawcami. Główna bohaterka – Zuza, jest asystentką znanej aktorki Patrycji, zaś Filip jest prawą ręką aktora Rafała. Gdy Patrycja i Rafał postanawiają się rozstać, do głównych zadań Zuzy i Filipa należy tonowanie nastrojów i uspokojenie burzy medialnej. A że za bardzo za sobą nie przepadają ich „współpraca” przynosi wiele potyczek słownych i niecodziennych, komicznych sytuacji. </p><p><b>3) Co było główną inspiracją do napisania tego tytułu? </b></p><p>- Główną inspiracją do napisania był…dobry humor. Po „Zakątku nadziei” który poruszał bolesne tematy i był najpoważniejszą z moich książek, postanowiłam rzucić się w wir komedii romantycznej. </p><p><b>4) Czy wzorowała się Pani na kimś w trakcie tworzenia postaci?</b></p><p>- Moi znajomi i rodzina mogą odetchnąć z ulgą gdyż nie wzoruję się na nikim podczas tworzenia historii. Bardzo się cieszę, że nie spotkałam na swojej drodze kogoś takiego jak Filip Drozd – główny bohater nowej powieści. Jak przeczytacie to zrozumiecie 😊</p><p><b>5) Czy było coś, co sprawiło Pani trudność podczas pisania „Domku w Niebiosach ”?</b></p><p>- Najtrudniej było zapanować nad niewyparzonym językiem bohaterów. W czasie gdy pisałam „Domek w Niebiosach” miałam tzw. „melodię” do wymyślania dosadnych dialogów więc trochę musiałam się przywoływać do porządku 😉 </p><p><b>6) Czy wiedziała Pani od początku, jaki będzie finał?</b></p><p>- Teoretycznie wiedziałam, ale gdy dobrnęłam do finału to uznałam, że za mocno pokręciłam i sama nie wiedziałam jak z tego wybrnąć. Wyjazd zamieniłam więc na imprezę i w ten sposób gładko dotarłam do końca. </p><p><b>7) Kiedy możemy się spodziewać kolejnych Pani powieści?</b> </p><p>- Wszystko oczywiście zależy od Czytelników bo to oni weryfikują marzenia i plany każdego pisarza w dzisiejszych czasach. Jeśli jednak kolejna moja powieść przypadnie odbiorcom do gustu to kolejna historia jest już u wydawcy i ma jego aprobatę. Obecnie zaś jestem w trakcie pisania książki świątecznej. </p><p><i>Dziękuję serdecznie Autorce Paulinie Kozłowskiej za poświęcony czas :-)</i></p><p><br /></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-25959152262143323302023-10-17T17:46:00.001+02:002023-10-17T18:02:54.992+02:00"Święta w miasteczku Anielin" Iwona Mejza - PATRONAT MEDIALNY <p>Są takie książki, które otulają nas swym ciepłem, niczym miękki i przyjemny kocyk w mroźny wieczór. Jedną z nich jest powieść "Święta w miasteczku Anielin" Iwony Mejzy. Co prawda do Świąt Bożego Narodzenia jest jeszcze sporo czasu, ale ja już teraz, dzięki tej lekturze poczułam tę niesamowitą, cudowną, grudniową magię. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1M4FSeigxXZdtU_G4OJOGducu_Ut5_VyAJcOI8Exq81HaLoeTxUflso_Zqld5B8v0j1e6hHxiBdzz-_3-b1UV9D3vbSPacN9pZ585h-ngwDWy5lxXGa_BntogoItvjbQhfYs7p43qoUeK8HenlPgzjzb3Xn9B3kUMTYcrTULUHSeyQaS2bUzjn6od/s3000/IMG_20231013_154632.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2999" data-original-width="3000" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1M4FSeigxXZdtU_G4OJOGducu_Ut5_VyAJcOI8Exq81HaLoeTxUflso_Zqld5B8v0j1e6hHxiBdzz-_3-b1UV9D3vbSPacN9pZ585h-ngwDWy5lxXGa_BntogoItvjbQhfYs7p43qoUeK8HenlPgzjzb3Xn9B3kUMTYcrTULUHSeyQaS2bUzjn6od/s16000/IMG_20231013_154632.jpg" /></a></div><br /><p>Marianna upada na schodach i trafia do szpitala. Stefania z chęcią przespałaby Boże Narodzenie, po tragedii, jaka ją spotkała. Makówa jak co roku, planuje spędzić ten czas samotnie, a Malwinie marzy się, by uciec na bezludną wyspę. Jeden telefon od notariusza wywraca ich świat do góry nogami.</p><blockquote><p>"(...) Teraz, gdy wracała do utrwalonych na kliszy scen z życia rodzinnego, wzruszała się i myślała o tamtych czasach i ludziach, którzy zostawili jej cząstkę siebie w genach z pewną czułością, już bez pretensji i złości. Ze zrozumieniem, że na pewne sprawy ani jej rodzice, ani ona nie mieli wpływu".</p></blockquote><p>Jestem zachwycona lekkim, obrazowym i przejrzystym stylem Autorki. To bardzo miła, ciepła i ujmująca lektura. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Iwony Mejzy i jestem zadowolona. Nie znałam poprzednich tomów serii "Miasteczko Anielin", nie trzeba ich znać sięgając po "Święta..." , wszystko jest zrozumiałe i nie pogubicie się, lecz myślę, że warto je poznać. Ja na pewno po nie sięgnę. Kreacja bohaterów bardzo pozytywna, są różnorodni, budzą emocje. Akcja dzieje się przed świętami, płynie swoim torem. Dialogi ciekawie poprowadzone, brak nudnych, dłużących się w nieskończoność opisów. Autorka porusza cały szereg ważnych i trudnych tematów. W książce motywem przewodnim jest tajemnica. Któż z nas ich nie ma. Sekrety rodzinne są na porządku dziennym, prędzej czy później wychodzą z cienia i trzeba się z nimi zmierzyć. W miasteczku dzieje się dużo, nie ma czasu na nudę.</p><p>Reasumując: "Święta w miasteczku Anielin" to opowieść o więzach rodzinnych, demonach przeszłości, zmianach, przemijaniu, akceptacji, tajemnicach, żalu. Historia uświadamia nam, by nic nie zostawiać na potem, żyć pełnią życia teraz, w danej chwili, nie jutro. To była wspaniała, klimatyczna, pełna magii lektura, którą serdecznie polecam! Dajcie się ponieść wyobraźni i przenieście do zimowego, Anielina. </p><p>MOJA OCENA 8/10</p><p>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Dragon</p><p><br /></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-48167995203095186452023-10-06T09:21:00.006+02:002024-01-23T12:33:50.818+01:00Mini wywiad z Autorką Iwoną Mejzą <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT85LQk4FWZDP1mDcYLZgqp9VA1BmOIKS67RI6L1MbrJCGOXX1gFHPB7O4G2xpzr_1YDq-gYUglXaEqYvY1NekYIbsPwDoYTXwO27zCNrHOSYEgqU8ALThrn6F4UJRLI0xtAgYQ922qsf82N3qEIAEjCXfSMv25A00jPljec4JdCHPJ-VZtJ_AdenP/s1920/20231006_091935_0000.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT85LQk4FWZDP1mDcYLZgqp9VA1BmOIKS67RI6L1MbrJCGOXX1gFHPB7O4G2xpzr_1YDq-gYUglXaEqYvY1NekYIbsPwDoYTXwO27zCNrHOSYEgqU8ALThrn6F4UJRLI0xtAgYQ922qsf82N3qEIAEjCXfSMv25A00jPljec4JdCHPJ-VZtJ_AdenP/s16000/20231006_091935_0000.png" /></a></div><p>Już za chwilę, już za moment premiera jakże świątecznej i klimatycznej powieści "Święta w miasteczku Anielin" Iwony Mejzy. A ja przychodzę do Wasz krótkim wywiadem o książce 😊 Zapraszam! </p><p><b>1) Już wkrótce premiera powieści „Święta w miasteczku Anielin”. Jakie emocje towarzyszą Pani w związku z wydaniem nowej książki? </b></p><p>- Powrót do miasteczka Anielin był dla mnie jak powrót do dawno niewidzianego, ukochanego miejsca, w którym zawsze czułam się bezpiecznie. Powrót w świąteczny czas, gdy na wiele spraw patrzymy inaczej, spojrzenie nam łagodnieje, a słowa kolędy przypominają o miłości, która daje nadzieję. Pisałam o sprawach moim zdaniem ważnych, istotnych dla każdego z nas. Towarzyszyło mi mnóstwo emocji, były chwile ogromnego wzruszenia, a nawet łez. I to wzruszenie jest ze mną w dniach oczekiwania na premierę „Świąt w miasteczku Anielin”. Ale czuję też spokój, wyjaśniłam pewne sprawy z przeszłości, pokazałam ścieżki, które mieszkańcy miasteczka mogą wybrać, by ruszyć w dalsze życie. </p><p><b>2) O czym jest powieść? </b></p><p>- O pamięci przeszłości, o powrotach do przeszłości, ale także o tym, że nie warto zatracać się w tej przeszłości, bo przecież ważne jest tu i teraz. I rozumie to Marianna Stawska, pełna energii, dama po osiemdziesiątce. Marianna ma swoje przyzwyczajenia i mimo wieku oraz niesprzyjającej pogody, zamierza je kultywować. Niestety ulega wypadkowi i trafia do szpitala. I to wydarzenie, staje się punktem zwrotnym, nie tylko w jej życiu, ale także początkiem zmian w życiu Malwiny Kownackiej, Makówy, czyli Krzysztofa Makowskiego, Stefanii Makowskiej i wielu innych osób. O tym, co łączy wymienioną czwórkę bohaterów, przeczytacie w książce, ale podpowiem, że wszyscy pewnego przedświątecznego dnia, trafią do kamienicy z zielonymi drzwiami…</p><p><b>3) Co było główną inspiracją do napisania tego tytułu? </b></p><p>- Prawdę mówiąc, nie planowałam powrotu do Anielina, a powieść świąteczna miała rozgrywać się w całkiem innych klimatach, ale zadziałała magia miasteczka i poczułam, że muszę wrócić i zakończyć pewne sprawy. </p><p>A inspiracją do powrotu był piernik adwentowy przygotowywany pieczołowicie, według rodzinnej receptury, przez moją sąsiadkę, panią Irenkę. To była ta, jakże mi wtedy potrzebna, magia świąt ☺</p><p><b>4) Czy wzorowała się Pani na kimś w trakcie tworzenia postaci?</b></p><p> - Nie, ja raczej biorę pewne cechy z różnych postaci, także sposób zachowania, mówienia, ubierania się, ale nigdy nie jest to dosłowne odwzorowanie postaci, raczej luźna inspiracja. Żadna postać w miasteczku Anielin nie ma swojego pierwowzoru w realnym życiu. </p><p><b>5) Czy było coś, co sprawiło Pani trudność podczas pisania „Świąt w miasteczku Anielin”?</b></p><p>- Wróciłam do Anielina, przeczytałam to co kiedyś napisałam. To nieco dziwne uczucie czytać swój tekst po pewnym czasie, odbieram go wtedy jak nie mój, czasem dziwię się, że to ja napisałam ;) Bardzo zżyłam się z większością postaci i chciałam im wyprostować kręte ścieżki, ale nie każdy chce, lubi iść prostą drogą. I to była ta trudność, ja coś sobie zaplanowałam, a na przykład Romano zaprotestował. Bo to co ja wymyśliłam, nie zgadzało się z jego charakterem, jego planami. A przecież nie da się zrobić czegoś wbrew woli zainteresowanego. A może inaczej, da się zrobić, tak dzieje się w życiu, ale takie postępowanie zazwyczaj się mści. To była ta trudność, zachowanie spójności przekazu, wierności idei i poglądów bohaterów. Patrzenie w tym samym kierunku co oni. </p><p><b>6) Czy wiedziała Pani od początku, jaki będzie finał?</b></p><p>- I tak i nie. Wiedziałam o czym chcę napisać i miałam zaplanowaną scenę finałową, ale całość ułożyła się sama, nie mogło być inaczej. Historia od „Przyjaciółki” poprzez „Rodzinne strony” i „Miejsce na ziemi” zatoczyła koło, by spełniło się marzenie kogoś, kto podbił serca Czytelników. </p><p><b>7) Kiedy możemy się spodziewać kolejnych Pani powieści? </b></p><p>- Myślę, że już w przyszłym roku zaproszę Czytelników do nowego miejsca na ziemi, wrócę do kontynuacji projektów, które rozpoczęłam w tym i w zeszłym roku i być może razem z którymś z komisarzy pójdziemy tropem zbrodni. Plany są, realizacja w toku. </p><p><i>Dziękuję serdecznie za poświęcony czas 😉</i></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-181948366962277422023-10-03T15:25:00.008+02:002023-10-03T21:22:01.311+02:00"Najważniejsze to przeżyć" Ałbena Grabowska<p>Niewiele jest książek, które opowiadają o wydarzeniach bezpośrednio po okrucieństwie wojny. Ałbena Grabowska w swej najnowszej powieści "Najważniejsze to przeżyć" obrazowo ukazauje, z czym przyszło się zmierzyć ludziom, po dramacie jakiego doświadczyli. Czy ich koszmar już się skończył? Czy mogli odetchnąć z ulgą, czy wręcz przeciwnie?</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYa3ee_p2zh1TKmE5pn8OL6Ly2yqSlFNG2hQlJo-BqW3d_kJD_6zVJ69ClRR6uDub4sTe6diIeNDgavRA-AQLO5laEcuty7L5zzaqaoFWLKHteFjkuFIXz2UFfX2ncsWBdG9zAwwiMvSF7pMvrWIJAq_4MMwAwgb2xPphpkDOr7vciAPpaxYPBFNVf/s2713/IMG_20230831_144821.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2712" data-original-width="2713" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYa3ee_p2zh1TKmE5pn8OL6Ly2yqSlFNG2hQlJo-BqW3d_kJD_6zVJ69ClRR6uDub4sTe6diIeNDgavRA-AQLO5laEcuty7L5zzaqaoFWLKHteFjkuFIXz2UFfX2ncsWBdG9zAwwiMvSF7pMvrWIJAq_4MMwAwgb2xPphpkDOr7vciAPpaxYPBFNVf/s16000/IMG_20230831_144821.jpg" /></a></div><p>II wojna światowa odcisnęła piętno na wielu ludziach. Warszawa po upadku powstania zamieniła się w jedno wielkie gruzowisko. Rodzina Pataczków miała "szczęście" - przeżyli i próbują zacząć żyć, bo przecież mają siebie, a kamienica, w której kiedyś mieszkali cudem ocalała. Czy będą mieli dość siły i odwagi, by odbudować na nowo swój świat?</p><blockquote><p><b><i>"Bo ludziom nie wystarczyło, że przeżyli, musieli jeszcze nadać temu przeżyciu jakiś sens".</i></b></p></blockquote><p>Ach! Co to była za książka. Pełna emocji, współczucia i wzruszeń. Kocham ten łagodny i malowniczy styl Autorki, który sprawia, że praktycznie książka jest nieodkladalna. Czytając, mamy wrażenie jak byśmy byli w samym środku wydarzeń. W wiarygodny sposób przedstawiony został ogrom dramatu wojennego i jego konsekwencje, a także ludzkie losy. Każdy radził sobie z tragedią inaczej, na swój sposób. Jedni zamykali się w sobie, inni, tak jak Mirka odnajdywali w sobie pokłady siły i odwagi, lub wypierali wszystko, odcinali grubą kreską. Ci ludzie musieli zacząć od nowa, dosłownie odbudowywali swój świat, co nie było łatwe. Wszechobecny gróz, miny, niewybuchy, umarli i smród. Brak wody, żywności, pieniędzy, tęsknota za tymi, którzy odeszli, niewiedza, zmartwienia i problemy. To wszystko powodowało, że nie można było ot tak zacząć normalnie egzystować. Było zupełnie inaczej. Podczas lektury, w oczach miałam łzy, a z żalu ściśnięte serce. To, co musieli przejść nasi przodkowie w trakcie i po wojnie, ten koszmar, z jakim przyszło im się zmierzyć, jest niewyobrażalne. Fabuła książki jest fikcją, ale z tyłu głowy mamy poczucie, że przecież tak mogło być. Finał jest zaskakujący i wprawia nas w osłupienie.</p><p>Reasumując: "Najważniejsze to przeżyć" to powieść, która zmusza do refleksji, ma potężny wydźwięk i spawia, że nie sposób o niej zapomnieć. Pokazuje, że mimo zakończenia II wojny światowej, tragedie ludzi się nie skończyły. Porywająca, emocjonująca i wzruszająca opowieść, która daje nadzieję. Serdecznie polecam! </p><p>MOJA OCENA: 9/10</p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-43839233332027522302023-09-20T12:28:00.003+02:002023-10-03T21:22:39.774+02:00"Blisko ciebie" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY "Blisko Ciebie" Agnieszki Polaszek to drugi tom serii "Mazurska opowieść". Piękna, życiowa i emocjonalna historia ukazująca jak nieprzewidywalny jest los. W jednej chwili człowiek jest najszczęśliwszy na świecie, a zaraz potem pogrąża się w rozpaczy. Ewa, główna bohaterka powieści w jednej sekundzie straciła wszystko, jej życie rozsypało się jak domek z kart. <div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMVCKaHcd7msk1Ab9l2PtAv7rJ9nMPRx2ZBSpFT0i9nB2DZIzVUNvta4KH8RpqiNlmWD-fMSxxZG7Dv6eOoGqc8lZ0Km0_g5H9elMCA0ZWXcNGHE2hx4EN3TF4nLuUkzN0X43tqzuJHOPE6mdxnQy9zpRd4myQnRa9RGnTueUXBMOEfBGuXbgf3GG9/s3000/IMG_20230919_094425.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2999" data-original-width="3000" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMVCKaHcd7msk1Ab9l2PtAv7rJ9nMPRx2ZBSpFT0i9nB2DZIzVUNvta4KH8RpqiNlmWD-fMSxxZG7Dv6eOoGqc8lZ0Km0_g5H9elMCA0ZWXcNGHE2hx4EN3TF4nLuUkzN0X43tqzuJHOPE6mdxnQy9zpRd4myQnRa9RGnTueUXBMOEfBGuXbgf3GG9/s16000/IMG_20230919_094425.jpg" /></a></div><div><br /><div><div>Ewa i Marcin jak co roku przygotowują się do wyjazdu do Augustowa. Kobieta ma złe przeczucia. Nie chcąc martwić męża, zachowuje te przemyślenia dla siebie. Intuicja niestety jej nie myliła. Marcin ginie w tragicznym wypadku, a ona traci dziecko. Ewa nie może sobie wybaczyć, że zignorowała znaki, dręczą ją wyrzuty sumienia. Po jakimś czasie o tragicznych wydarzeniach dowiaduje się jej kolega Grzegorz. Obecnie mieszka w Livorno, gdzie prowadzi winnicę. Postanawia pomóc dawnej koleżance i proponuje jej wyjazd do Włoch. </div><div></div><blockquote><div><b><i>"Szczęście jest takie nietrwałe. Wystarczy chwila i zostajemy z pustymi rękami. Gdy jesteśmy szczęśliwi, to w ogóle się nad tym nie zastanawiamy, jakby ten stan po prostu nam się należał, a gdy to tracimy, czujemy się rozczarowani i cierpimy".</i></b></div></blockquote><div><div>Fascynująca i pochłaniająca historia, która sprawia, że nie jesteśmy w stanie odłożyć książki na bok. Fabuła nieprzewidywalna, a takie właśnie scenariusze pisze życie, które lubi nas zaskoczyć. Dzieje się wiele, akcja płynie swoim torem, dialogi ciekawie zbudowane. Bohaterowie różnorodni, tacy jak my, pełni wad i zalet. Ewa na naszych oczach przechodzi metamorfozę, zmienia się, staje się silniejsza. Świetnie ukazane są rozbieżne relacje córki z rodzicami. Matka samolubna, skupiona tylko na sobie i swoich celach, z ogromnym tupetem, celebrytka, ojciec wspierający, kochający, troskliwy. Pokazuje to, jak ogromne znaczenie ma wsparcie, poczucie bezpieczeństwa i obecność bliskich w najtrudniejszym momencie naszego życia. Proces żałoby nie ma terminu ważności, każdy przeżywa ją inaczej, jedni zatracają się w niej na wiele lat, inni od razu "zaczynają żyć". Czasami potrzeba czasu, by powstać na nowo i nauczyć się żyć. Strata ukochanej osoby jest jak wyrwanie serca z piersi, to największy ból, z jakim przychodzi się mierzyć człowiekowi. Smaczku całej opowieści dodaje gorąca, słoneczna klimatyczna Toskania i przepiękne, sielskie opisy krajobrazu Włoch. Możemy także dowiedzieć się wiele ciekawostek o winiarstwie. <br /></div></div></div></div><div><br /></div><div>"Blisko ciebie" to opowieść o śmierci, żałobie, żalu, nadziei, niezłomnej sile, ogromnej miłości, nowych początkach, cierpieniu, tajemnicach, odwadze. Historia ukazuje, że ci, których kochamy, nigdy nie odchodzą, są głęboko w naszych sercach, są zawsze przy nas, a także, że po każdej burzy, wychodzi słońce. Emocjonująca, pełna wzruszeń, poruszająca powieść, którą polecam serdecznie! </div><div><br /></div><div>MOJA OCENA: 7/10</div><div><br /></div><div><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Replika</b></div>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-18879285480551297692023-09-07T09:34:00.002+02:002023-10-03T21:22:50.354+02:00"Nic nie rani tak jak miłość" Paige Toon Miłość. Niesamowite i niepowtarzalne uczucie, którego każdy pragnie. To uczucie może także zranić do żywego, spowodować, że boli tak bardzo, że nie możemy złapać tchu. Miłość i cierpienie nierozerwalnie się ze sobą łączą. Jednak warto zaryzykować, warto kochać. Powieść "Nic nie rani tak jak miłość" Paige Toon to historia o wielkim uczuciu wbrew wszystkiemu.<div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOUy8MxMbF6XqMrUANeLE6iN9BWtl2FVcF3zQ1xVkXkiiVcxRL91RzWNgxpxVBTGL1FLIlZXpqr1PMmT4Xx6iy42H4BVoUW_yAS0aAaaOZ83_zYNRnnpvOMIkF6unmqDjyVMv7NdmELEMw9du_RnlpVMHJR7f7MwxKXqUl2l6PpSCdlV2Seks6eIje/s5560/IMG_20230831_143459.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="5560" data-original-width="5560" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOUy8MxMbF6XqMrUANeLE6iN9BWtl2FVcF3zQ1xVkXkiiVcxRL91RzWNgxpxVBTGL1FLIlZXpqr1PMmT4Xx6iy42H4BVoUW_yAS0aAaaOZ83_zYNRnnpvOMIkF6unmqDjyVMv7NdmELEMw9du_RnlpVMHJR7f7MwxKXqUl2l6PpSCdlV2Seks6eIje/s16000/IMG_20230831_143459.jpg" /></a></div><br /><div><div>Wren odkrywa, że jej narzeczony kocha inną. Jej świat się zawalił niczym domek z kart. By posklejać złamane serce i zapomnieć o ukochanym kobieta spędza lato u ojca na farmie w Indianie. </div><div>Anders, który cztery lata temu stracił żonę, wciąż walczy o to, by nauczyć się żyć dalej bez niej. </div><div>Losy tej dwójki splatają się, ich relacja niespodziewanie staję się coraz silniejsza i piękniejsza. Jaką wstrząsającą tajemnicę skrywa Anders? Na jakie przeszkody tym razem natknie się Wren?</div><blockquote><b><i>"Nie sądziłam, że można jednocześnie czuć tak wielką miłość i tak głęboki ból"</i></b></blockquote><div>Zakochałam się totalnie w tej powieści. Spowodowała, że czytając, miałam motyle w brzuchu i łzy w oczach. Nie dajcie się zwieść pięknej okładce i tytułowi. To nie jest słodko-pierdzący, obsypany brokatem romans. To piękna, dojrzała, głęboka i bardzo smutna historia, która sprawia ból, ale daje nadzieję. Klimat małego miasteczka, farmy, słoma , wieczorna rosa, żniwa, girlandy żarówkowe sprawiały, że czułam się sielsko-anielsko. Kreacja bohaterów zachwyca, każdy jest inny i każdy równie ważny, razem tworzą dobrze zgrany team. Sam styl Autorki jest czymś niesamowitym, czarującym, dosłownie płyniemy po tej historii niczym surfer po falach. Nie da się odłożyć lektury choćby na moment. Książka wydaje się przewidywalna, lecz to tylko pozory, ponieważ pod koniec mamy prawdziwą bombę. W losy Wren i Andersa splecione są ważne tematy takie jak depresja, porzucenie rodziny, wypadek, wzbudzanie poczucia winy i inne. Sama pochodzę z rozbitej rodziny i wiem, jak to jest. Doskonale rozumiałam Wren, zżyłam się z nią i mam te same odczucia. Odejście rodzica boli, odbija się na dziecku, a jego konsekwencje widać nawet wiele lat później.</div><div> <br /><div>"Nic nie rani tak jak miłość" to historia o poświęceniu, poczuciu winy, bezgranicznej miłości o różnych barwach, cierpieniu, walce, wspomnieniach, rudnych relacjach, odrzuceniu, niełatwych wyborach, przyjaźni, samotności, tęsknocie. Zawiłe losy dwójki poranionych dusz przeczytałam jednym tchem. Gdyby ta książka była kwiatem, byłaby najpiękniejszą, choć kłującą różą, która mimo, że rani, to wzbudza we wszystkich olbrzymi zachwyt. Liczę, na kolejne powieści Paige Toon wydane w Polsce. Polecam serdecznie! </div></div><div><br /></div><div>MOJA OPINIA: 9/10</div><div><br /></div><div><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Albatros</b></div></div>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-2207292206406404232023-09-03T13:23:00.001+02:002023-10-03T21:23:04.362+02:00Mini wywiad z Ałbeną Grabowską<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFfGkDaUc81vUras-yCMk19PnEOn8hN_LQQ80cBeuZ_K7NdyjWlCEjNARw8KLbi3HKQyIKHhkiWI72r2TRduR2v1C-y8g5J01_IhZUY8dTCEfgEqASVNiS2odkrvHKuUEyF2RnYADB2sNN4e7kWvt2YeFCy8GMjdcYpvrRoX7w79lQT6O8r6N9lZcT/s1920/20230903_132040_0000.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFfGkDaUc81vUras-yCMk19PnEOn8hN_LQQ80cBeuZ_K7NdyjWlCEjNARw8KLbi3HKQyIKHhkiWI72r2TRduR2v1C-y8g5J01_IhZUY8dTCEfgEqASVNiS2odkrvHKuUEyF2RnYADB2sNN4e7kWvt2YeFCy8GMjdcYpvrRoX7w79lQT6O8r6N9lZcT/s16000/20230903_132040_0000.png" /></a></div><br /><p></p><p>Już we wtorek premiera powieści mojej ulubionej Autorki Ałbeny Grabowskiej - "Najważniejsze to przeżyć". W związku z premierą zadałam Pani Ałbenie kilka pytań. Zapraszam na mini wywiad :-)</p><p><b>1) Już wkrótce premiera powieści "Najważniejsze to przeżyć". Jakie emocje towarzyszą Pani w związku z wydaniem nowej książki?</b></p><p>Emocje są zawsze ogromne, niezależnie od tego, czy to jest pierwsza powieść z cyklu, czy zamknięcie całości, czy też zupełnie osobna historia. Zawsze towarzyszy mi ciekawość jak moją historię przyjmą czytelnicy. </p><p><b>2) O czym jest powieść?</b></p><p>Powieść opowiada o powrocie do zrujnowanej Warszawy, po wyzwoleniu. To historia o radzeniu sobie z traumami, samotnością i lękiem. O tym, jak się tworzy nowe życie na zgliszczach starego. Wbrew pozorom nie jest to powieść smutna, przeciwnie, niesie ze sobą wiele nadziei. </p><p><b>3) Co było główną inspiracją do napisania tego tytułu?</b></p><p>Interesują mnie nieoczywiste tematy. Zwykle powieści kończą się na zwycięstwie, ślubie, czy rozwiązaniu problemu. Ja zaczynam swoją opowieść "potem". I snuję historię o tym, co się dalej może stać z bohaterami. </p><p><b>4) Czy wzorowała się Pani na kimś podczas tworzenia postaci?</b></p><p>Zwykle nie wzoruję się na żadnych istniejących postaciach, ale często wprowadzam do fabuły bohaterów autentycznych. W "Najważniejsze to przeżyć" jest odwrotnie. Nie ma żadnych postaci autentycznych, ale postać matki wzorowana jest na Mironie Białoszewskim, który po wyzwoleniu pracował w Kurierze Codziennym i pisał o tym jak stolica dźwiga się z gruzów. Postać Jana Roztworowskiego, wzorowana jest na Janie Marcinie Szancerze, wybitnym polskim rysowniku, który rysował ludzi próbujących ułożyć sobie życie na nowo w zrujnowanej stolicy. </p><p><b>5) Czy było coś, co sprawiło Pani trudność podczas pisania "Najważniejsze to przeżyć"?</b></p><p>Moja wyobraźnia. To było bardzo trudne, poczuć to, co mogło stać się udziałem tych ludzi. Chwycić się iskierki nadziei, którą oni wtedy mieli. Zrozumieć, co czuli, kiedy stracili bliskich, cały dobytek. I wiarygodnie to opisać, bez popadania w czułostkowość i oceny z punktu widzenia współczesnej wiedzy. </p><p><b>6) Czy wiedziała Pani od początku, jaki będzie finał?</b></p><p>Zawsze wiem, jaki będzie finał mojej książki. :)</p><p><b>7) Kiedy możemy się spodziewać kolejnych Pani powieści?</b></p><p>Myślę, że za rok. Potrzebuję roku na pracę nad kolejną powieścią, ze względu na inne zobowiązania. Wciąż pracuję jako lekarz neurolog, prowadzę także inne projekty literackie</p><p><b>Dziękuję serdecznie za poświęcony czas 😉</b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-87609438631659873432023-08-29T23:32:00.004+02:002023-10-03T21:23:13.307+02:00"Zapisane w sercu" Agata Sawicka Są takie książki, które swą fabułą poruszają struny ludzkiej duszy i skłaniają do refleksji. Niebanalne, pełne emocji, intrygujące. Taką właśnie powieścią jest "Zapisane w sercu" Agaty Sawickiej. Piękna, choć pełna bólu i cierpienia opowieść.<div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi0jacPBQX1Q6MhqGx3qKqXEWPFEhvLM0rf5XXmZ9yQUoayoOjZeL3HnZK_IEug45zdNYbfYG94x_jAwl27SLysQQzphXIYZxZqFx2N2Q36z1EuYyGnEvvwIcbDKedmeB_dWNgjixRDO7XYPVW-NNodctqhsiByaYQyPiZF5leo_8hvNAsS2MHWZPT/s2770/20230810_140648.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2770" data-original-width="2770" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi0jacPBQX1Q6MhqGx3qKqXEWPFEhvLM0rf5XXmZ9yQUoayoOjZeL3HnZK_IEug45zdNYbfYG94x_jAwl27SLysQQzphXIYZxZqFx2N2Q36z1EuYyGnEvvwIcbDKedmeB_dWNgjixRDO7XYPVW-NNodctqhsiByaYQyPiZF5leo_8hvNAsS2MHWZPT/s16000/20230810_140648.jpg" /></a></div><div><div><br /></div><div>Ela po śmierci dziadka wybiera się w podróż do Łucka, by odwiedzić ziemię, z której pochodził. Zabiera ze sobą stary pamiętnik ciotki znaleziony w jego rzeczach, który skrywa zapiski o trzech niesamowicie różnych przyjaciółkach Polce, Ukraince i Żydówce. Czy wojenna zawierucha zerwała łącząca je więź? </div><blockquote><div><b><i>„Czas płynie, okoliczności się zmieniają, ludzie rodzą się i umierają, a pewne rzeczy pozostają niemymi świadkami toczącej się tutaj historii".</i></b></div></blockquote><div>To nie była łatwa podróż przez Wołyń, była ona pełna przeróżnych emocji. Towarzyszyłam Helenie, Wirze i Chajce w ich perypetiach, wraz z nimi śmiałam się, bałam, cierpiałam, płakałam. Powieść już od pierwszych stron niebywale mnie urzekła, to jeden z tych tytułów, które są wręcz nieodkładalne. Fabuła ukazana jest w dwóch płaszczyznach czasowych, współczesnym i wojennym, oba równie ciekawe, choć ten pierwszy jest mniej rozbudowany. Autorka w obrazowy sposób przedstawiła życie podczas II wojny światowej, podczas czytania, mamy wrażenie jakbyśmy tam byli. Bohaterowie wzbudzają wiele odczuć, są różnorodni, wyraziści, jednych lubimy, za innymi nie przepadamy. Styl jest subtelny, prosty i lekki, powoduje, że czyta się w okamgnieniu. Proszę, nie sugerujcie się słodką i piękną okładką, bo ta lektura ze słodkością nie ma nic wspólnego, wręcz przeciwnie.</div></div></div><div><br /></div><div>Po przeczytaniu historii Eli, Heleny, Wiry i Chajki musiałam złapać chwilę oddechu, by poukładać myśli. Jest ona tak bardzo rozbrajająca i przejmująca, że zostajemy bez słów, z mętlikiem w głowie. Opowieść o brutalności wojennej, trudnych wyborach, niezłomnej sile, odwadze, walce, bolesnej stracie, strachu, obawach, poświęceniu, nadziei, wspomnieniach, bezgranicznej miłości i przyjaźni. Autorka pokazała, że w życiu nie ma nic cenniejszego od rodziny i przyjaźni. To oni dodają nam sił nawet w największym koszmarze, z jakim przychodzi nam się zmierzyć, a także, by cieszyć się małymi drobnostkami codzienności, tak, jakby jutra miało nie być, bo nigdy nie wiemy, co przyniesie nam jutro. Wzruszająca, niezwykle dojrzała, sprawiająca, że serce gubi rytm książka, którą polecam serdecznie!</div><div><br /></div><div>MOJA OCENA 9/10</div><div><b><br /></b></div><div><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Dragon</b></div>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-66833049363567672022023-08-23T08:27:00.002+02:002023-10-03T21:23:24.194+02:00"Zakątek nadziei" Paulina Kozłowska - PATRONAT MEDIALNY <p>Nadzieja. Słowo, które daje ukojenie, siłę do walki, motywację do działania. Słowo, które pozwala przetrwać nawet największą burzę, ale może też być zwodnicze. Zamiast dokonać zmiany, biernie czekamy mając nadzieję, że nasza sytuacja sama się odmieni. Tak właśnie było z główną bohaterką powieści "Zakątek nadziei" Pauliny Kozłowskiej. Liwia wierzyła, że jej los ulegnie poprawie jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgklWsps0Xe-4CEJM7Qkv_cxhSk01YCHpHYOuWuJ8GA4FXT6KjDLD2o-4AGMCcGBsDSRjXSg7alJL4p22flf2zEItFt5SnR2onlPgucblUM8ud-7kxUOHzpXYDj0AQUA_ugj9zj1S8tXRbL8QxA8t14-38RrRG4zpAFkmK0NmNGAxCNbzXD0NFv1Sxk/s4943/20230810_140738.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4942" data-original-width="4943" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgklWsps0Xe-4CEJM7Qkv_cxhSk01YCHpHYOuWuJ8GA4FXT6KjDLD2o-4AGMCcGBsDSRjXSg7alJL4p22flf2zEItFt5SnR2onlPgucblUM8ud-7kxUOHzpXYDj0AQUA_ugj9zj1S8tXRbL8QxA8t14-38RrRG4zpAFkmK0NmNGAxCNbzXD0NFv1Sxk/s16000/20230810_140738.jpg" /></a></div><p>Pobita przez narzeczonego Liwia, budzi się w szpitalu. Przyjaciółka proponuje jej wyjazd nad morze, do miejsca, które prowadzi jej brat - Daniel, gdzie mogłaby podreperować zdrowie i oczyścić umysł. Kobiecie nie do końca podoba się ten pomysł, jednak ostatecznie zgadza się na pobyt w "Zakątku nadziei". Mężczyzna jest oczarowany Liwią, lecz ona ma dziwne poczucie, że w pobliżu jest ktoś, komu jej obecność w Welonkach nie jest na rękę. Czy tym kimś jest jej oprawca?</p><blockquote><p><b><i>"Podziwiam Cię - powiedziałam i spojrzałam w jego błękitne oczy. - To miejsce jest zakątkiem nadziei dla wielu osób, w tym dla mnie"</i></b></p></blockquote><p>Jestem pod wrażeniem stylu Autorki, który jest lekki, niewymuszony, przyjemny w odbiorze. Sama fabuła powieści, zamysł bardzo mi się podobał. Kreacja bohaterów pozytywna, skradli moje serce, są z charakterem, pełni wad i zalet. Barwną drugoplanową postacią jest Sebastian "Kwiatek", z miłą chęcią przeczytałabym o jego losach. Dialogi ciekawie poprowadzone, żywa akcja płynie swoim torem, narracja pierwszoosobowa, naprzemienna. Przemoc domowa to temat tabu. Autorka w trafny sposób ukazała, z czym muszą się zmierzyć ofiary agresji. Często są z tym same, znikąd nie mają wsparcia, a wyrwać się z takiej relacji wcale nie jest łatwo. Wokół panuje znieczulica, ludzie wolą "nie widzieć i nie słyszeć". Ileż wokół nas jest takich "Liwii", które nie mają pomocy, poczucia bezpieczeństwa, podpory w nikim, pełne strachu i lęku cierpią za ścianą w samotności. Ta opowieść uświadamia nam, jak ważna jest reakcja, by nie czekać biernie, aż coś się zmieni, bo może to nigdy nie nadejść i być za późno, a także, by nie patrzeć z boku na krzywdę innych, warto się odważyć i zrobić coś, by pomóc drugiej osobie, gdy ta jej potrzebuje. </p><p>Reasumując: "Zakątek nadziei" to historia o toksycznej relacji, przemocy domowej, bierności, nadziei, znieczulicy, zazdrości, zemście, tajemnicy, wsparciu, samotności, bólu, ucieczce, nowych początkach, lękach. Książkę czyta się naprawdę bardzo szybko i z wielkim zainteresowaniem, wbrew pozorom nie jest to spokojna i sielska opowiastka, a pełna emocji, poruszająca, wywołująca refleksję opowieść. </p><p>MOJA OCENA 8/10</p><p><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Replika</b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-17622713197467820452023-08-20T13:34:00.003+02:002023-08-20T13:34:24.385+02:00Mini wywiad z Pauliną Kozłowską<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXdeGY75Bp_rDaLgig0_k6h9oF2ePsp75RvLOzkELxQJh_rlQOO9SiRkEslpXJffPfk9OpSRRzMR7rFZNXtbbPeigbkwbf48DD3f1ypP8UH03jQTh39vij_e30DUSGaYatKixM2z4amBIoGcKf3jYUMprUbB7oJ64yRzIBaq9SmV3LCir958OvAaYN/s1920/20230818_234946_0000.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXdeGY75Bp_rDaLgig0_k6h9oF2ePsp75RvLOzkELxQJh_rlQOO9SiRkEslpXJffPfk9OpSRRzMR7rFZNXtbbPeigbkwbf48DD3f1ypP8UH03jQTh39vij_e30DUSGaYatKixM2z4amBIoGcKf3jYUMprUbB7oJ64yRzIBaq9SmV3LCir958OvAaYN/w640-h360/20230818_234946_0000.jpg" width="640" /></a></div><br /><p>2 dni dzielą nas od premiery powieści "Zakątek nadziei" Pauliny Kozłowskiej. Z tej okazji mam dla Was mini wywiad z Autorką. Zapraszam 😊</p><p><b>1) Już wkrótce premiera powieści "Zakątek nadziei". Jakie emocje towarzyszą Pani w związku z wydaniem nowej książki?</b></p><p>Stresuję się, a jednocześnie cieszę, że moje historie zyskują uznanie czytelników i wydawnictwa Replika. Jak przy każdej premierze wyczekuję recenzji aby potem czytać je z drżącym sercem. </p><p><b>2) O czym jest powieść „Zakątek nadziei”?</b></p><p>Zakątek nadziei to historia Liwii która doświadcza przemocy że strony swojego partnera. Dziewczyna nie potrafi wyrwać się z toksycznego związku. Jest zamknięta w sobie i zastraszona. Wszystko zmienia się, gdy po kolejnej furii partera ląduje w szpitalu. Otrzymuje wsparcie od koleżanki z pracy i od tego momentu jej życie się zmienia. Wyjeżdża nad morze, do ośrodka prowadzonego przez byłego policjanta. Czy odnajdzie tam spokój? Musicie przekonać się sami...</p><p><b>3) Co było główną inspiracją do napisania tego tytułu?</b></p><p>Przede wszystkim chciałam spróbować swoich sił w czym spokojniejszym. Mój dotychczasowy styl pisania można uznać za zabawny i dosyć dosadny 🙂, poczułam więc impuls do wybrania bardziej wyważonej historii. Mam nadzieję,że czytelnikom przypadnie do gustu.</p><p><b>4) Czy wzorowała się Pani na kimś podczas tworzenia postaci?</b></p><p>Na całe szczęście nie wzorowałam się na nikim podczas pisania. </p><p><b>5) Czy było coś, co sprawiło Pani trudność podczas pisania książki?</b></p><p>Powiem uczciwie...temat przemocy w rodzinie czy wobec kobiet jest mi obcy. Obawiałam się w związku z tym,że mogę w pewnym momencie przekombinować i nadużyć swojej pisarskiej wyobraźni. Mam nadzieję,że wyważylam odpowiednio wszystkie elementy powieści. </p><p><b>6) Czy wiedziała Pani od początku, jaki będzie finał?</b></p><p>Punkt kulminacyjny powieści jak i zakończenie miało być zupełnie inne 🙂 w trakcie pisania stwierdziłam jednak,że taki przebieg zdarzeń będzie zbyt oczywisty. Zmieniłam więc koncepcję 😉</p><p><b>7) Kiedy możemy się spodziewać kolejnych Pani powieści?</b></p><p>Kolejna moja ukończona powieść (piąta) trafiła już do wydawcy i zyskała jego aprobatę. Co do szczegółów to nic jeszcze nie zdradzam,ale mogę powiedzieć,że to będzie powieść zabawna, dosadna, z ciętymi dialogami i bohaterami którzy się nie znoszą 😉 Zaś szósta powieść jest już prawie na ukończeniu. Idę więc " z prądem" mojej weny i nie odkładam pisania na później 🙂</p><p><b><i>Dziękuję za poświęcony czas :-)</i></b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-84433729449117598522023-08-08T14:03:00.003+02:002023-08-08T14:03:18.492+02:00"Księgarenka na Miłosnej" Paulina Molicka <p>Dorwałam debiut! I to nie byle jaki debiut, a wyjątkowy! "Księgarenka na Miłosnej" została napisana przez moją koleżankę z blogosfery, Paulinę Molicką , którą możecie kojarzyć z bloga "Recenzje dropsa książkowego". Strasznie się cieszę ze spełnionego marzenia Paulinki i życzę wszystkiego, co najlepsze! Ciepła, subtelna, kojąca duszę opowieść, którą jestem oczarowana.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh175wAylark_gOKtwUQxmVO96l36C4IUGU4CYkCf5O1_eVfxNfWCJFgoZ7H1GuOnCcZgER_ohiVI9V-DyJtNrs-QWF8Mlq-DleqSB-HXwwnnDQ1YkMZgO0Cjp2JIyDmH0blfg3RLYK8U8xzgRnGT0HNI5KEgo9fKGBGwwzYGyY_nKmztsKr5-s1Puu/s2865/IMG_20230706_134825.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2763" data-original-width="2865" height="618" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh175wAylark_gOKtwUQxmVO96l36C4IUGU4CYkCf5O1_eVfxNfWCJFgoZ7H1GuOnCcZgER_ohiVI9V-DyJtNrs-QWF8Mlq-DleqSB-HXwwnnDQ1YkMZgO0Cjp2JIyDmH0blfg3RLYK8U8xzgRnGT0HNI5KEgo9fKGBGwwzYGyY_nKmztsKr5-s1Puu/w640-h618/IMG_20230706_134825.jpg" width="640" /></a></div><p>Ola pracuje w Księgarni na Miłosnej. Niestety, jej życie zostaje wywrócone do góry nogami, gdy okazuje się, że ukochane miejsce zostało sprzedane. Na szczęście dziewczyna nawiązuje nić porozumienia z nową właścicielką. Jakie niespodzianki szykuje dla Oli los?</p><blockquote><p><b><i>"Przez ostatnie lata sama troszczyła się o siebie... Teraz wreszcie był ktoś, kto zabrał ją na urlop. Kto podał ciepłą kolację i zadbał o pachnącą pościel w sypialni. Dziewczyna wiedziała, że ludzie na co dzień nie doceniają takich gestów. Traktują je jako element codzienności, część życia. A przecież każdego dnia powinni się praktykować wdzięczność za takie drobiazgi..."</i></b></p></blockquote><p>Sięgając po tę książkę, nie spodziewałam się, że aż tak, mnie pochłonie! Przeczytałam ją raptem w 2 dni! Była to bardzo urokliwa i czarująca lektura przesiąknięta emocjami. Olbrzymim atutem powieści jest niewymuszony, delikatny styl Autorki, która z niesamowitą lekkością i gracją operuje słowem. Główni bohaterowie skradli moje serce, są tacy jak my, pełni sprzeczności, miałam wrażenie, że się znamy. Szczególnie zżyłam się z Olą, która tęskni za zmarłymi rodzicami i bardzo przeżywa ich stratę. Jak ja ją dobrze rozumiem... Postacie poboczne intrygują, szczególnie szalona Zosia i Janek. Liczę na to, że będziemy mogli przeczytać o ich losach w kolejnych publikacjach Pauliny. Byłaby to wyśmienita lektura! Historia jest bolesna i trudna, porusza tematy ważne, takie jak niepełnosprawność, żałoba, samotność. Widać, że Autorka włożyła mnóstwo pracy i czasu w napisanie tej publikacji. </p><p>Opowieść o samotności, trudnych decyzjach, stracie, tęsknocie, strachu przed nowym, obawach, otwarciu na szczęście, zmianach, przyjaźni, miłości. Losy Oli niosą przesłanie, by nie bać się zrobić kroku do przodu, zamknąć drzwi do przeszłości i żyć pełną piersią tu i teraz. Piękna i emocjonalna historia, która porusza najgłębsze zakamarki duszy. Przestąpiłam próg "Kawiarenki na Miłosnej", gdzie powitał mnie charakterystyczny dźwięk dzwoneczka nad drzwiami, oraz cudowna mieszanina aromatu herbaty i książek. Rozgościłam się i przepadłam. Będę stałą bywalczynią tej urokliwej kawiarenki! Polecam! </p><p>MOJA OCENA 9/10</p><p><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Dragon</b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-78474579116513324952023-07-25T08:30:00.001+02:002023-07-25T08:30:21.565+02:00"Nowe życie" Iwona Żytkowiak - PATRONAT MEDIALNY <p>Iwona Żytkowiak w swojej powieści "Nowe życie" zabiera nas w emocjonującą podróż po słonecznej i pieknej Majorce. Przechadzamy się urokliwymi uliczkami Palmy, klimatycznym Fornalutx oraz trafiamy do bajecznej wioski Biniaraix. Urzekająca i nieszablonowa powieść obyczajowa z elementami romansu.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv7hr3guqyGC1bgwnMAtrd2mC0S80YB8CLRchnC0IVeyyInRp0qSTKv4L2PanSv3bR5tEo0ypWxz2evbGsbsoCZoX34RfcP5TUe6scHf_nPMKrVVoo9bbf5tft_ypG79beta9XAGl6-Ee-VsDY54-ez1eertTXgldvxlhETj-P3elTSGt9kS52PDgq/s2999/IMG_20230712_171409.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2999" data-original-width="2999" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv7hr3guqyGC1bgwnMAtrd2mC0S80YB8CLRchnC0IVeyyInRp0qSTKv4L2PanSv3bR5tEo0ypWxz2evbGsbsoCZoX34RfcP5TUe6scHf_nPMKrVVoo9bbf5tft_ypG79beta9XAGl6-Ee-VsDY54-ez1eertTXgldvxlhETj-P3elTSGt9kS52PDgq/w640-h640/IMG_20230712_171409.jpg" width="640" /></a></div><p>Po kilku latach od śmierci męża, Łucja wychodzi z cienia i zaczyna zmieniać swoje życie. By rozprawić się z demonami przeszłości wyjeżdża w podróż po Majorce. To tam spotyka pochodzącą z Polski, Cecylię Fiszel. Między dwiema kobietami dość szybko rodzi się sympatia, przechodząca w wielką przyjaźń.</p><blockquote><p><b><i>"To tutaj, w otoczeniu oszałamiającej zieleni, poprosili kiedyś z Edwinem przypadkowego przechodnia, by zrobił im zdjęcie na tle jednej z frapujących rzeźb. Wyglądali na bardzo szczęśliwych. Tak, pomyślała później, zdjęcia potrafią kłamać lepiej niż słowa. Potrafią ukazać szczęście, którego nie ma, i miłość, po której w prawdziwym życiu nie pozostał nawet mikry ślad".</i></b></p></blockquote><p>Była to wspaniała podróż, okraszona pięknymi krajobrazami i jeszcze piękniejszymi emocjami. Fabuła interesująca i dopracowana. Warto zwrócić uwagę na wyróżniający się styl Autorki, który jest niecodzienny, dystyngowany, lekki i przystępny. Czyta się naprawdę bardzo przyjemnie. Akcja z początku płynie nieśpiesznie, pomału, następnie z kartki na kartkę nabiera tempa. Bohaterowie kradną serce, każdy z nich jest inny, każdy ma w sobie coś charakterystycznego. W umiejętny sposób ukazany jest proces żałoby, straty. Przebiega on indywidualnie i nie ma określonego czasu. Może trwać kilka dni, ale może też trwać nawet kilka lat. Każdy przeżywa ją inaczej. Łucja, mimo że między nią, a Edwinem nie było kolorowo, to straszniejsze przeżywa jego odejście, odsuwa od życia, "wegetuje", a gdy w końcu po 3 latach postanawia coś zmienić i rozprawić się z przeszłością, zaczyna łapać życie pełnymi garściami.</p><p>"Nowe życie" to opowieść o prozie życia, bagażu doświadczeń, pozorach, stracie, żałobie, rozpaczy, zagubieniu, trudnych początkach, miłości, przyjaźni, nadziei. Historia ta uświadamia nam, że nawet po największej tragedii przyjdzie czas, że znowu nauczymy się śmiać i cieszyć się życiem. Pokazuje nam także, by żyć tu i teraz, zrobić krok do przodu, zanim będzie za późno. Niebywale dojrzała, ujmująca i skrywająca w sobie wiele emocji powieść, którą serdecznie polecam.</p><p>MOJA OCENA 8/10</p><p><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Replika</b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-81805469696519430442023-07-06T13:49:00.006+02:002023-07-25T00:08:27.616+02:00"Highway of dreams" Ewa Maciejczuk - PATRONAT MEDIALNY <p>Jazda motocyklem daje wolność, adrenalinę, sama w sobie jest niesamowitą frajdą, nadaje życiu niepowtarzalny smak, ale… zawsze musi być jakieś ale. Nie każdy musi to lubić, czuć. W nowej powieści Ewy Maciejczuk "Highway of dreams" główna bohaterka bała się motocykli i niebezpieczeństwa, jakie ze sobą niesie ta pasja. Czy udało jej się przezwyciężyć strach?</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgihs07FvYufWrlVaPa5RXhC74cfR4wGQ1V9IW8N9rmcb0qFrPifzrBYNs_LomRhZ3OTZurJTlJDetzM0BzKqwhO6iDTAABZJ9ijxW_ceyn-0OOP8EQeNmkef5y9jvaXV9x3WPezonbpKZyABGZ1mOnczrX8KkkwTN-DTfJzMoMA13puQwwhTD6R26q/s3552/IMG_20230706_134807.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="3552" height="540" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgihs07FvYufWrlVaPa5RXhC74cfR4wGQ1V9IW8N9rmcb0qFrPifzrBYNs_LomRhZ3OTZurJTlJDetzM0BzKqwhO6iDTAABZJ9ijxW_ceyn-0OOP8EQeNmkef5y9jvaXV9x3WPezonbpKZyABGZ1mOnczrX8KkkwTN-DTfJzMoMA13puQwwhTD6R26q/w640-h540/IMG_20230706_134807.jpg" width="640" /></a></div><p>Amelia zostaje zraniona i ośmieszona przez chłopaka. By poukładać myśli i zapomnieć o tym, co ją spotkało, dziewczyna wraz z przyjaciółką wybiera się na ognisko. Niestety, Ama zostaje sama w obcym miejscu, skazana na nieznajomego motocyklistę Gabriela, który swoją tajemniczością i upodobaniem do prędkości powoduje u niej szybsze bicie serca. Los nieprzypadkowo postawił tych dwoje na swojej drodze, ale to oni muszą podjąć decyzję, którą ścieżkę życiową wybiorą.</p><blockquote><p><b><i>"W pewnym momencie oświeciła mnie myśl, że przecież żyliśmy na świecie tylko krótką chwilę i tylko od nas zależy, jak przez to życie przejdziemy. Mogliśmy karmić się przeszłością, w której już nic nie byliśmy w stanie zmienić. Mogliśmy też wziąć odpowiedzialność za swoje życie i starać się z całych sił, by każdy dzień był tym najlepszym".</i></b></p></blockquote><p>Z ogromnym zaciekawieniem i zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów i cały czas zastanawiałam się, co jeszcze się wydarzy, a dzieje się duuużo, więc nie ma czasu na nudę. Autorka świadomie operuje słowem, jej styl jest lekki i przyjemny. Bohaterowie to zwykli ludzie, każdy z nich jest inny i jedyny w swoim rodzaju. Bardzo polubiłam Amelię i Gabriela, choć były momenty, że mnie irytowali i chciałam im nawrzucać. Warto też wspomnieć o postaciach drugoplanowych Emilii i Klaudii, które są bardzo barwne, charakterne i odgrywają ważną rolę w powieści. Czytając, zwróćcie uwagę na nie. Dialogi frapujące, błyskotliwe, mamy balans między nimi a plastycznymi opisami. Zakończenie jest otwarte, zaskakujące i wprawia w osłupienie. Czyżby szykował się kolejny tom? Mam taką nadzieję, ponieważ jest kilka pytań, na które nie znajdujemy odpowiedzi, a z chęcią bym je poznała. Świetnym zamysłem są ciekawostki o motocyklach, między innymi nie mówi się motor, a motocykl 😊 Wiedzieliście? Autorka w swojej książce porusza temat szufladkowania. Takie kategoryzowanie leży w ludzkiej naturze, to zwyczajna sprawa, lecz warto pozbyć się wszelkich uprzedzeń, ponieważ prowadzą one do pokrzywdzenia danej osoby, czy całej grupy społecznej. By sprawiedliwie kogoś lub coś ocenić należy pozostawić umysł otwartym, poznać je samemu, kierować się własnymi odczuciami.</p><p>Pasja, tajemnice, marzenia, ryzyko, adrenalina, przewrotny los, stereotypy, szantaż, zazdrość, nienawiść, różnice, trudne decyzje, miłość, przyjaźń. To wszystko znajdziecie w tej książce. Jest intensywnie, dynamicznie oraz intrygująco. "Highway of dreams" to porywająca, niebanalna i szybka jak motocykl lektura, która wciąga na wiele godzin. Koniecznie przeczytajcie! Polecam!</p><p>MOJA OCENA 9/10</p><p><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Luna</b></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-90861366468726400282023-06-29T08:31:00.005+02:002023-06-29T08:31:55.023+02:00Mini wywiad z Iwoną Żytkowiak <p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkBqTxVj7XmOJOIMCm4kVZQXRRj-PYYbRJ0hTF-m-0tCh8OrGYj-fwR5eZ1j9WxyMnawHIpwk7e8qy_e9dEhNit9FnpnIKeKS3PuCRVS9rNK8kmXVyFjFF_EtEySYvLVJ8v2N-7gvK2gTDoVDQQr18_G9AbjllsQFfFkMbhDWiZ6J0dL7oby6lfj7r/s1920/20230627_093943_0000.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkBqTxVj7XmOJOIMCm4kVZQXRRj-PYYbRJ0hTF-m-0tCh8OrGYj-fwR5eZ1j9WxyMnawHIpwk7e8qy_e9dEhNit9FnpnIKeKS3PuCRVS9rNK8kmXVyFjFF_EtEySYvLVJ8v2N-7gvK2gTDoVDQQr18_G9AbjllsQFfFkMbhDWiZ6J0dL7oby6lfj7r/w640-h360/20230627_093943_0000.png" width="640" /></a></div><br /><p></p><p>Już 25.07.2023 premiera nowej powieści Iwony Żytkowiak "Nowe życie". Z tej okazji Autorka odpowiedziała na kilka pytań. Zapraszam! </p><p><b>1) Już wkrótce premiera powieści "Nowe życie". Jakie emocje towarzyszą Pani w związku z wydaniem nowej książki?</b></p><p>Zawsze, ilekroć ma się pojawić moja nowa powieść , jestem dość mocno poruszona. Zastanawiam się, czy powieść przypadnie Czytelnikom do gustu, jak ją odbiorą, czy odnajdą w niej coś dla siebie? Mimo kilkunastu wydanych powieści, na szczęście, nie dopadła mnie rutyna. Poza tym bardzo czekam na to, by wziąć - fizycznie- powieść do ręki, wwąchać się w zapach papieru, wsłuchać w szelest kartek. A potem … potem przeczytać. Zawsze czytam swoje powieści, kiedy trafiają w moje ręce. Staram się „odkleić od siebie” i czytać jako powieść czyjąś, niekoniecznie swoją. Niekiedy udaje mi się to do tego stopnia, że ulegam wielu emocjom: irytuję się na bohaterów, zdumiewam ich postępowaniem. Niekiedy jestem zadziwiona tym, co czytam.</p><p><b>2) O czym jest powieść „Nowe życie”?</b></p><p>„Nowe życie” to powieść o sensie życia, jaki trzeba odnaleźć mimo wszystko. Mimo straty, jaka nas spotyka, mimo rozpaczy, jaka targa naszym życiem., mimo pogubienia się w tym życiu. To również powieść o przyjaźni i o miłości. Ale również to zaproszenie na piękną wyspę, na której rozgrywają się wydarzenia. To wreszcie powieść o nadziei. </p><p><b>3) Co było główną inspiracją do napisania tego tytułu?</b></p><p>Czy inspiracja? Można to tak nazwać. Kierowały mną dwie motywacje. Pierwsza - to chęć rozprawienia się z demonami przeszłości, jakie zawładnęły życiem głównej bohaterki - Łucji ( nota bene tytułowej bohaterki wcześniejszej mojej powieści Czas Łucji. Choć obydwie powieści można czytać niezależnie, nie mogę nie wspomnieć, że bohaterka jest wciąż ta sama). Chciałam też pokazać, że po najgorszej zimie, przychodzi lato, a po najczarniejszej nocy wstaje nowy dzień. Moja Łucja - pogrążona w żałobie, salwująca się ucieczką nie tylko w głąb siebie, ale i w alkohol, tracąca zupełnie grunt pod nogami, odsuwająca się od życia; dzieci, wnuków, karmiąca się niegasnącą rozpaczą, dokonuje swoistej rewizji swojego życia, wychodzi z cienia, zaczyna od nowa odkrywać uroki świata, smakować go. Zaczyna żyć. Druga sprawa- szukałam pretekstu, by kolejny raz wrócić na Majorkę. Mimo że byłam tam kilkanaście razy, wciąż jestem jej głodna i wciąż tęsknię. Wracam więc i choć - podobnie jak Łucja - nie odnajduję minionego czasu, ale zyskuję coś nowego. </p><p><b>4) Czy wzorowała się Pani na kimś podczas tworzenia postaci?</b></p><p>Z bólem serca obserwowałam najbliższą mi osobę, która nie potrafiła, nie mogła pogodzić się ze stratą. Cierpiałam na równi. Bliskość, znajomość tej osoby pozwoliła mi wejść głęboko w jej odczuwanie. Jestem dość mocno syntoniczna, wobec tego ból, jaki jej towarzyszył był niemal moim bólem. Ale - jak to powiadają - czas goi rany, a życie toczy się dalej. </p><p><b>5) Czy było coś, co sprawiło Pani trudność podczas pisania "Nowego życia"?</b></p><p>Raczej nie. Od początku dość wyraźnie miałam zarysowany kształt powieści. Wiedziałam, na co położyć akcent. Doskonale znam miejsca, po których poruszają się moje bohaterki i możliwość ponownego „ wędrowania” znanymi i ulubionym szlakami sprawiało mi raczej przyjemność, niż trudność. Owszem, wiele czasu poświęciłam na zgłębienie materii związanej z wątkiem żydowskim, a konkretnie historię Żydów sefardyjskich, ale to też było przyjemne.</p><p><b>6) Czy wiedziała Pani od początku, jaki będzie finał?</b></p><p>W zasadzie tak, choć po drodze trochę meandrowałam, ale taka moja fantazja i takie prawo pisarki - tworzyć świat według własnej koncepcji.</p><p><b>7) Kiedy możemy się spodziewać kolejnych Pani powieści?</b></p><p>Szlifuję. Niemniej kiedy i czy wydawnictwo zechce - to już inna sprawa. </p><p><b><i>Dziękuję serdecznie za poświęcony czas </i></b>😁</p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-83864214287332801162023-06-27T17:04:00.001+02:002023-07-24T23:59:04.453+02:00"The Candidates. Panna Richwood" Marcel Moss<p>"The Candidates. Panna Richwood" Marcela Mossa to moje pierwsze zetknięcie z jego twórczością. Cóż mogę powiedzieć. Ostatecznie powieść w miarę mi się podoba, jest niezobowiązująca, lekka i na pewno odmóżdża totalnie, lecz chyba nie jest to tytuł dla mnie, a bardziej dla młodzieży. Gdybym była młodsza o 15 lat, pewnie rozpływała bym się nad nią. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrZTjAYy1r71aGIn7V3VR-2r-0NLYsUbWM9p9jQ39sMeiu7zRZl_uojxGhoylc-yBpKAkZYkJ7DKQIzYIbvMYvQ7Oj8mfIZf42f-f-a_fGDEA3k3iVJB1gyON3HlH8mQikezuMKdwKxK5FLJszW1WYRVZ_4KDcOSloh872TqAc-e3qxxKtilCWXw/s2736/IMG_20230517_135450.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2736" data-original-width="2735" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrZTjAYy1r71aGIn7V3VR-2r-0NLYsUbWM9p9jQ39sMeiu7zRZl_uojxGhoylc-yBpKAkZYkJ7DKQIzYIbvMYvQ7Oj8mfIZf42f-f-a_fGDEA3k3iVJB1gyON3HlH8mQikezuMKdwKxK5FLJszW1WYRVZ_4KDcOSloh872TqAc-e3qxxKtilCWXw/s320/IMG_20230517_135450.jpg" width="320" /></a></div><br /><p>Jasmine Stokes wkracza w dorosłość. W dniu 18 urodzin jej życie przewraca się do góry nogami. Dowiaduje się, że została adoptowana, a jej jedynym żyjącym krewnym jest tajemniczy miliarder Bernard Richwood. Dziewczyna decyduje się na podróż do Kalifornii, by poznać stryja. Jakie sekrety ma Richwood i organizacja Silver Seven? Czego oczekuje od Jas stryj?</p><blockquote><p><b><i>"W najśmielszych snach nie napisałabym dla siebie takiego scenariusza".</i></b></p></blockquote><p>Akcja stabilna, fabuła bajkowa, lekka, nieskomplikowana, przewidywalna. Brak zaskoczeń, które sprawiają, że zbieramy szczękę z podłogi. Mamy wiele niesmacznych żartów. Dialogi średnie, brak długich opisów i monologów wewnętrznych. Kreacja bohaterów różnorodna, lecz byli mi obojętni. Jasmine jest lekkomyślna, naiwna i niezdecydowana. Ta powieść jest jak rollercoaster. Początkowo czytało mi się przyjemnie i z zainteresowaniem, lecz im dalej, tym bardziej byłam znużona i zirytowana zachowaniem bohaterów. Pod koniec historia nabrała tempa i ponownie czytałam z uwagą. Myślę, że znajomość z twórczością Marcela Mossa zaczęłam nie od tej książki, co powinnam, dlatego jeszcze na pewno dam mu szansę. "The Candidates. Panna Richwood" to opowieść o zaskakującym losie, tajemnicach, uprzedzeniach, bogactwie, interesach, żądzy pieniądza, intrygach, przyjaźni, pierwszych zauroczeniach. </p><p>Reasumując: podeszłam do tej książki z dystansem, nie jest najgorsza, ale nie było w niej tego czegoś, co spowodowałoby, że między mną a powieścią zrodziła się chemia, że powiedziałabym, to było wielkie WOW! Być może jestem dla niej zwyczajnie za "stara" 🤣 Czy sięgnę po drugi tom? Sama nie wiem, ponieważ zakończenie było zaskakujące i troszkę mnie ciekawi co będzie dalej. Może kiedyś przy okazji. Czy polecam? Myślę, że każdy powinien sam sobie wyrobić zdanie na temat powieści, ponieważ ile książek, tyle różnorodnych opinii. </p><p>MOJA OCENA 6/10</p><p><b>Za egzemplarzy do recenzji dziękuję wydawnictwu Filia.</b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-13776205256039868702023-06-27T11:56:00.003+02:002023-06-27T12:04:56.486+02:00Mini wywiad z Ewą Maciejczuk<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD3jhTs8WIqTeKkcMHAyuAfxPL_Zauhg6EXzIj5UQhXxCCWrZJ78jkYMRLAZiKYq0WXoRa-vGQ5lcDFZNGcHAwWykrAX5EM5RBPELQZBqAUsWx6PwMsV_o7YKQMPOKkTSPmSdXnTToRJ9k4zphxBDkC2vveVZTrfe7V3k7xDJhw1lyLM0cHAj80s5N/s1920/20230627_091549_0000.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD3jhTs8WIqTeKkcMHAyuAfxPL_Zauhg6EXzIj5UQhXxCCWrZJ78jkYMRLAZiKYq0WXoRa-vGQ5lcDFZNGcHAwWykrAX5EM5RBPELQZBqAUsWx6PwMsV_o7YKQMPOKkTSPmSdXnTToRJ9k4zphxBDkC2vveVZTrfe7V3k7xDJhw1lyLM0cHAj80s5N/w640-h360/20230627_091549_0000.png" width="640" /></a></div><br /><p></p><p>Zapraszam na mini wywiad z Ewą Maciejczuk, Autorką powieści "Highway of dreams", którą mój blog Życie książkami pisane objął patronatem medialnym. Premiera 12.07.2023</p><p><b>1) Już wkrótce premiera powieści "Highway of dreams". Jakie emocje towarzyszą Pani w związku z wydaniem nowej książki?</b></p><p>Emocje są zawsze ogromne, ale w moim przypadku też bardzo skrajne. Podpisując umowę wydawniczą, jest ogromna radość, później nie mogę się doczekać, jak zareagują czytelnicy na okładkę. Ostatnim bardzo emocjonującym uczuciem jest, gdy pojawiają się pierwsze opinie i recenzje. Nie da się do tego przyzwyczaić, przy każdej premierze odczuwam radość, strach czy książka się spodoba, a także wdzięczność, że mam przy sobie osoby, które mnie wspierają w przeróżny sposób.</p><p><b>2) O czym jest powieść „Highway of dreams”?</b></p><p>"Highway of dreams" to powieść o motocyklistach, ale takich, których możemy spotkać na drodze na ścigaczach. Bohaterowie, są tak naprawdę zwykłymi ludźmi. Gabriel ma własną firmę, a Amelia ma zwykłą pracę. Przypadkiem się poznali, a pretekstem do bliższego poznania okazały się motocykle.</p><p><b>3) Co było główną inspiracją do napisania tego tytułu?</b></p><p>Inspiracją były moje własne przygody z tymi maszynami, a także pokazanie, że nie każdy motocyklista to wariat na jednośladzie. W książce chciałam także pokazać, że motocykliści na ścigaczach, to też zwykli ludzie z pasją, którzy często są klasyfikowani mylnie przez pryzmat pojazdu, na którym się poruszają.</p><p><b>4) Czy wzorowała się Pani na kimś podczas tworzenia postaci?</b></p><p>Gabriel i Amelia to postacie całkowicie fikcyjne. Jednak niektóre sytuacje, czy dialogi są inspirowane prawdziwymi wydarzeniami.</p><p><b>5) Którą z postaci najbardziej darzy Pani sympatią, a którą najmniej?</b></p><p>Głównych bohaterów kocham, choć sama chciałam ich nie raz udusić. Bardzo lubię pobocznych bohaterów Irka i Arka. Z postaci, które nienawidzę, to zdecydowanie Klaudia. Myślę, że wielu czytelników, będzie chciało ją spalić na stosie.</p><p><b>6) Czy wiedziała Pani od początku, jaki będzie finał?</b></p><p>"Highway of dreams" miało wiele zmian. Zakończeń też było kilka, bo nie do końca mogłam się zdecydować, jak powinny potoczyć się losy tej dwójki. Myślę, że zakończenie teraz jest idealne.</p><p><b>7) Motywem przewodnim "Highway of dreams" są motory. Dlaczego właśnie one? Czy jeździła Pani kiedyś na motorze? 😊</b></p><p>Wiele z odczuć Amelii na początku co do motocykli, tak naprawdę są inspirowane moimi odczuciami i przeżyciami. Jeździłam jako współpasażer, ale także raz miałam okazję spróbować poprowadzić. Pokochałam motocykle i wszystko, co z nimi związane, stąd pomysł na książkę. Moim marzeniem jest zrobić prawo jazdy kat. A i kiedyś mieć zielono czarne Kawasaki.</p><p><b>8) Kiedy możemy spodziewać się kolejnych Pani powieści?</b></p><p>Cały czas pisze, ale także mam zaplanowanych kilka książek, które są w toku wydawniczym. Niestety nic więcej obecnie nie mogę zdradzić.</p><p><b><i>Dziękuję serdecznie za poświęcony czas :-) </i></b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-19511482391175508792023-06-06T15:43:00.000+02:002023-09-18T12:24:46.471+02:00"Zagubiona pszczoła" Patrycja ŻurekW moje ręce trafiła powieść o jakże pięknym i intrygującym tytule "Zagubiona pszczoła" Patrycji Żurek. Niech Was nie zmyli tytuł, ponieważ wbrew pozorom nie jest to słodka opowieść, lecz bardzo mądra, dojrzała i przejmująca, okraszona pięknymi, malowniczymi opisami natury. <div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWpVVjT53hLZ-Tt6VsvzJ4Y2-9omOJ2UQtnJxohNhBVODbT94A29ZcJuVOkKMs9AaEplkW92YbWcRs2aTIJ1ZQ9XXlh33VUsnvGKs4apYiXWRG0niZifoooNzc5kd7ncZPj60iQ6ghsYcXvXIODPb_phf6GZ2k-5NbF-lxAfyx4RZZ0h5RDY1s-j1y/s2999/IMG_20230704_153732.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2999" data-original-width="2999" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWpVVjT53hLZ-Tt6VsvzJ4Y2-9omOJ2UQtnJxohNhBVODbT94A29ZcJuVOkKMs9AaEplkW92YbWcRs2aTIJ1ZQ9XXlh33VUsnvGKs4apYiXWRG0niZifoooNzc5kd7ncZPj60iQ6ghsYcXvXIODPb_phf6GZ2k-5NbF-lxAfyx4RZZ0h5RDY1s-j1y/w640-h640/IMG_20230704_153732.jpg" width="640" /></a></div><div><div><br /></div><div>Jacenty wraz z żoną po emeryturze osiada w Mioduli, gdzie spełnia swoją pasję - prowadzi pasiekę. Pewnego dnia dochodzi do wypadku, po którym Katarzyna zapada w śpiączkę. Maciejka od niedawna mieszka na wsi, pracuje w pensjonacie. Trzyma się od wszystkich na dystans, nie zdradza szczegółów dotyczących swojej osoby. </div><div>Los splata ze sobą drogi tych dwojga. </div><div><blockquote><div><b><i>"Chciałby znaleźć odpowiedzi na swoje wątpliwości, uporządkować zaplątane uczucia, widzieć, jak postępować synem, by zobaczył w nim człowieka, a nie wroga".</i></b></div></blockquote><div>Miodula, Maciejka, Lawendowa Chata. Czy te nazwy nie działają na wyobraźnię? Czy nie są piękne? Czytając, przenosimy się do krainy miodem płynącej, lecz tak jak pisałam wcześniej, nie jest to łatwa lektura, wręcz przeciwnie. Fabuła dopracowana, nie zanudza, porywa. Kreacja bohaterów pozytywna, są tacy jak my, różnorodni, pełni wad i zalet, wzbudzają emocje. Akcja płynie swoim torem. Styl Autorki urzeka, jest lekki, zwiewny i delikatny. Czyta się bardzo szybko, z ogromną przyjemnością. Patrycja Żurek porusza szereg ważnych tematów między innymi alkoholizm czy choroby, jaką jest łuszczyca. Pokazuje, z czym muszą się zmierzyć osoby cierpiące na tę przypadłość. Warto też wspomnieć o pszczelich i miodowych ciekawostkach, z których możemy wiele się dowiedzieć. </div><div><br /></div><div>"Zagubiona pszczoła" to historia o codzienności, tajemnicach, poszukiwaniu siebie, braku akceptacji, szczęściu, traumie, niezłomnej sile, przeciwnościach losu, doświadczeniach życiowych, zrozumieniu, samotności, miłości. Opowieść każe nam się zatrzymać, zmusza do refleksji, pokazuje, że każdy człowiek zasługuje na szczęście, oraz że cokolwiek by się nie stało, po burzy zawsze wychodzi słońce. Poruszająca, słodko - gorzka, warta uwagi! Polecam! </div><div><br /></div><div><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Dragon</b></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /><div><br /></div><div><br /></div></div></div></div>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-69493572920596897322023-05-23T08:09:00.004+02:002023-07-24T23:59:17.881+02:00"To nie może się udać" Abby Jimenez Tak jak w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, tak też w nowej powieści Abby Jimenez nie ma przypadków. W książce "To nie może się udać" dzieje się magia, która ma ogromny wpływ na losy bohaterów. <div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP-NM-3jYIbF2kLw1Cq130VX7zrlovYaW1dPX4OmVFUXYFMHacfoyH6c7Z-GNdWgRafUOw849HZ3UQKYMi6mW596-BozLOXInEaemCg9lUucWc6zQezPEz0daUq1_6v2aQgxb6qKkZizBpe88FyrW1coSuSH4fgAMoE2T7vI7Jyro87i7kc2R0Dw/s2663/IMG_20230422_143348.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2663" data-original-width="2663" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP-NM-3jYIbF2kLw1Cq130VX7zrlovYaW1dPX4OmVFUXYFMHacfoyH6c7Z-GNdWgRafUOw849HZ3UQKYMi6mW596-BozLOXInEaemCg9lUucWc6zQezPEz0daUq1_6v2aQgxb6qKkZizBpe88FyrW1coSuSH4fgAMoE2T7vI7Jyro87i7kc2R0Dw/s320/IMG_20230422_143348.jpg" width="320" /></a></div><div><div><div><br /></div><div>Wykształcona Alexis Montgomery pochodzi z bogatej rodziny wpływowych i szanowanych lekarzy. Ku rozczarowaniu rodziców pracuje na oddziale urazowym. </div><div>Daniel Grant to młody stolarz z małej miejscowości. Tych dwoje różni wszystko, lecz los popycha ich w swoje ramiona. Co z tego wyniknie?</div><blockquote><div><b><i>"Czasami to, co masz do zaoferowania, jak najbardziej wystarczy. Nawet jeśli to zwykły kamień, a nie brylant".</i></b></div></blockquote><div><div>Lubię lekkie i niezobowiązujące pióro Abby Jimenez, za każdym razem, gdy po nie sięgam, z wielką przyjemnością zatracam się w fabule. Lektura okraszona jest nutą tajemniczości, czarów, magii, które nadają jej specyficznego klimatu. Postacie na plus, nie są płascy, mamy między nimi balans. Każdy jest inny, każdy ma wyrazisty charakter. Brak długich i nużących opisów, oraz monologów wewnętrznych. Dialogi ciekawie poprowadzone. Fabuła interesująca, już od pierwszych stron wiemy, że ciężko będzie tę historię odłożyć. Akcja żwawa, okraszona nutką humoru. Mamy tu poruszone ważne kwestie, takie jak życie pod dyktando rodziców, depresja, przemoc fizyczna i psychiczna, ciągły stres. Zazwyczaj w powieściach to mężczyzna jest starszy od kobiety, tu jest inaczej. To Alexis jest starsza o 10 lat od Daniela, co sprawia, że książka jest niestandardowa. Muszę wspomnieć o Wakan. Ta klimatyczna, magiczna i piękna miejscowość skradła moje serce i z chęcią bym w niej zamieszkała, lecz czy ona by tego chciała? 💗</div></div><div><br /></div><div>"To nie może się udać" to opowieść o różnicach, tajemnicach, obawach, rozczarowaniu, przyjaźni, odwadze, przeciwnościach losu, trudnych wyborach, oczekiwaniach innych, miłości. Historia uświadamia nam, że nie ma przepaści, których nie pokonamy, wystarczy tylko chcieć, a także, by żyć swoim życiem, a nie tak, jak chcą inni. Ciepła, zabawna, nieszablonowa, lekka powieść, z którą spędziłam cudowny czas. Polecam serdecznie! </div></div></div></div><div><br /></div><div>MOJA OCENA 8/10</div><div><br /></div><div><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Muza</b></div>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-89285291249310694462023-05-01T21:48:00.002+02:002023-07-25T00:00:20.325+02:00"Nić przeznaczenia" Anna Sakowicz <p>"Nić przeznaczenia" Anny Sakowicz to drugi tom "Sagi Muślinowej". Pierwsza część strasznie mi się podobała, za to kontynuacja ją przebiła. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści. To była lektura przepełniona bólem, cierpieniem i tęsknotą. Wylałam przy niej morze łez, z niesamowitą uwagą i przejęciem śledziłam dalsze losy bohaterów. Nie spodziewałam się, że aż tak wbije mnie w fotel.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkUkNFM_0Xs6qrOigBMqzId8jzvHEEb6D6fCjnIvSt405perhgqDgm9Dd7yY6a0bVL7PU5_ewQaJMDRxufgslDFU8w7Sety0Z9BvYyaQxOFYpII7FYOo81-AmtHm2WPOMwo3vErsIj2ZORe3vvoPVdb1uZFErz9Li92WVFjNPYHaAp9oHu3uqARg/s3239/IMG_20230422_143233.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3239" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkUkNFM_0Xs6qrOigBMqzId8jzvHEEb6D6fCjnIvSt405perhgqDgm9Dd7yY6a0bVL7PU5_ewQaJMDRxufgslDFU8w7Sety0Z9BvYyaQxOFYpII7FYOo81-AmtHm2WPOMwo3vErsIj2ZORe3vvoPVdb1uZFErz9Li92WVFjNPYHaAp9oHu3uqARg/w592-h640/IMG_20230422_143233.jpg" width="592" /></a></div><p>Rok 1939. Rozalia robi wszytko, by obronić rodzinny dom przed okupantami, by każdy z Wilamowskich miał dokąd wrócić. Przed nią i jej najbliższymi wiele przeciwności i wyzwań, które niesie los. Zawsze jednak znajdzie się miejsce na miłość – łatwą, ale też i skomplikowaną, której nie tylko dzieci Wilamowskich będą szukać… Czy uda im się przetrwać? </p><blockquote><p><b><i>"Dziś miała wrażenie, że inaczej by pokierowała swoim życiem. Może mniej słuchałaby rad innych? Może przytulałaby częściej swoje pociechy i cieszyła się każdą chwilą, kiedy są małe? Teraz rozpierzchły się po świecie, a ona nie wiedziała, czy kiedykolwiek je przytuli. Tego bała się najbardziej. Nie utraty życia, ale właśnie tego, że może już nigdy nie dotknąć swoich dzieci". </i></b></p></blockquote><p>To rodzaj książki z tych nieodkładalnych, do której wracam myślami i aż się we mnie gotuje, gdy nie mogę w danym momencie czytać. Akcja rozgrywa się podczas koszmarnych lat wojennej zawieruchy i kilka lat po jej zakończeniu. Fabuła zajmuje, dzieje się tu bardzo dużo. W pierwszym tomie prym wiedli mężczyźni, w "Nici przeznaczenia" pierwsze skrzypce grają kobiety. Kreacja bohaterów zasługuje na uznanie, każdy jest "jakiś". Na szczególną uwagę zasługuje postać Jadwigi. Zepsuta do szpiku kości, idąca po trupach, egocentryczna i dwulicowa. Autorka ma bardzo oryginalny styl, malowniczy, dojrzały, pełen subtelności. Książka dopracowana jest w najdrobniejszych szczegółach. W perypetie rodziny Wilmowskich wplecione zostały urywki z życia przodków Anny Sakowicz, co jest prawdziwą wisienką na torcie dla czytelników. Mamy tu ukazane życie podczas wojny takim, jakie było, bez koloryzowania. Ludziom żyjącym podczas tej gehenny towarzyszyły nieustannie śmierć, lęk cierpienie, głód, ból, rozpacz, tęsknota, niepewność... Możemy też zaobserwować jak ci, którzy przeżyli, próbują odbudować świat wartości i codzienność. To, co działo się w przeszłości nie mieści się w głowie, było to prawdziwe piekło na ziemi, które zgotował czkowiek człowiekowi i nigdy nie powinniśmy o tym przestać mówić głośno. </p><p>"Nić przeznaczenia" sprawiła, że zaczęłam pisać kronikę swojej rodziny, by moje przyszłe pokolenie miały co wspominać, by poznały swoich przodków i historię rodziny. Nietuzinkowa, ponadczasowa, wartościowa, szalenie przejmująca, pełna emocji i wzruszeń powieść, której nie wolno pod żadnym pozorem lekceważyć. Ja już wiem, że będzie to jedna z wyjątkowych perełek na mojej półce. Polecam z całego serca!</p><p>MOJA OCENA 10/10</p><p><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Luna</b></p>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8284112290602604671.post-72442176352916590562023-04-13T20:51:00.001+02:002023-07-25T00:00:37.043+02:00"Ta chwila jest nasza" Agata Przybyłek Planujemy przyszłość i marzymy, jak to będzie kiedyś, lecz życie ma na nas swoje plany i nie zawsze jest tak, jak chcemy. Agata Przybyłek w swej powieści "Ta chwila jest nasza" w doskonały sposób pokazuje, że życie weryfikuje wszystko i co ma się stać, to i tak się stanie, czy tego chcemy, czy nie.<div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh42tbbDH6uwjqGptDGovjgu678AtjlKQfAdOeB6gJwZrqthu_7h017KHCnJ4RLvRnCspWzuRK5ERb4uYkeJ_ZA9OFGEaWWspZq8o9VUd9cYfEbE8JAOD4dP5I6WCCDWmjc8uE0pttX-lFoqamMhDKHkV4bvP2IxnTp3V-QvXRhOFSV56osUN5NzA/s2864/IMG_20230119_110906%20(2).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2863" data-original-width="2864" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh42tbbDH6uwjqGptDGovjgu678AtjlKQfAdOeB6gJwZrqthu_7h017KHCnJ4RLvRnCspWzuRK5ERb4uYkeJ_ZA9OFGEaWWspZq8o9VUd9cYfEbE8JAOD4dP5I6WCCDWmjc8uE0pttX-lFoqamMhDKHkV4bvP2IxnTp3V-QvXRhOFSV56osUN5NzA/w640-h640/IMG_20230119_110906%20(2).jpg" width="640" /></a></div><div><div><br /></div><div>Julia nie dostała upragnionej pracy. Dla niej to oznacza jedno - zmiany, których nie chce, lecz muszą nadejść. Dziewczynę przepełnia żal, musi opuścić ukochane miasto i wrócić na wieś, do domu rodzinnego. Na jej drodze staje Paweł, który ociera łzy goryczy. Niespodziewanie ta dwójka spędza ze sobą weekend pełen rozmów i miłosnych uniesień. Powrót do rzeczywistości nie jest łatwy... </div><blockquote><div><b><i>"Wiem, że to w gruncie rzeczy nieistotne, ale w miejscowości, w której mieszkają moi rodzice, nie ma nawet sklepu spożywczego. Tam poza kilkoma domami i polami dookoła nic nie ma. Ja się tam będę dusić..."</i></b></div></blockquote><div><div>I tom nowej serii – „Seria Nadmorska” ma nam rekompensować "Serię z Domkami", którą bardzo lubiłam. Uwielbiam lekki, płynny i subtelny styl Autorki. Czytając jej książki, dryfujemy po oceanie liter i nawet nie wiemy, kiedy przypływamy do brzegu. Historia Julii jest niezobowiązująca i romantyczna. Odpoczywamy przy niej i dobrze się bawimy. Fabuła urzeka od pierwszych stron, akcja nieśpiesznie gna do przodu. Długie opisy i przemyślenia troszkę mnie nużyły, dialogi dobrze zbudowane, ciekawe. Bohaterowie na plus, bardzo ich polubiłam, są pełni wad i zalet, tacy jak my. Wydarzenia rozgrywają się wśród szumu fal w Gdańsku i na klimatycznych Kaszubach. Autorka porusza temat życia pod dyktando rodziców. Wśród nas są osoby, których wybory są ukierunkowane przez rodzicieli, ludzie, którzy żyją nie tak, jak by chcieli, lecz przez presję boją się to zmienić.</div><div><br /></div><div>"Ta chwila jest nasza" to historia o miłości, przyjaźni, trudnych rozmowach, decyzjach, rozterkach, przeciwnościach losu i przeznaczeniu. Opowieść pokazuje, że pewne rzeczy, zdarzenia przychodzą do nas nie wtedy kiedy chcemy, lecz wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Pełna namiętności, zmuszająca do refleksji, idealna nie tylko dla rozważnych, ale i romantycznych powieść, która daje nadzieję. </div><div><br /></div><div>MOJA OCENA 7/10</div><div><br /></div><div><b>Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona </b><br /><div><br /></div><div><br /></div></div></div></div>Życie książkami pisanehttp://www.blogger.com/profile/17605220425750105390noreply@blogger.com3