"Beautiful Graves " L.J. Shen

Bardzo lubię pióro L.J. Shen, więc gdy zobaczyłam zapowiedź "Beautiful Graves", pragnęłam ją przeczytać. Liczyłam, że tak jak poprzednie książki tej Autorki przeżyję moc niesamowitych wrażeń. Muszę przyznać, że jako okładkowa sroka jestem zachwycona subtelną, różaną okładką, lecz czy zawartość również mnie zauroczyła? Wiedziona poczuciem winy Everlynne po stracie mamy ucieka jak najdalej od rodziny. Ucina wszelkie relacje i zaczyna życie na nowo. Pewnego dnia poznaje Dominica, z którym zaczyna budować relację. Niespodziewanie przeszłość o sobie przypomina i otwiera stare rany. ''Podobno wraz z piewsza miloscia konczy sie okres niewinnosci ''. Po przeczytaniu tej historii, mam straszny mętlik w głowie. Początek był obiecujący, fabuła odbiega od schematu, jest ciekawa, lecz im dalej w las, tym bardziej byłam znużona. Główna bohaterka bardzo mnie irytowała, poniekąd rozumiałam jej zachowanie, ponieważ ja również straciłam Mamę, jednak jej użalanie się nad sobą,...