"Czerwony pamiętnik" Ewelina Klimko

W moje ręce wpadł świetny debiut Eweliny Klimko pod tytułem "Czerwony pamiętnik". Napisana w niesamowitym klimacie powieść, która przenosi nas w świat wojennej zawieruchy. Piękna, wzruszająca i zaskakująca lektura, pełna zwrotów akcji. Emilia otrzymuje w spadku po babci biblioteczkę, którą chce odnowić. Odkrywa w niej sekretny schowek, a w nim ukryte zapiski Michaliny Lobsdorf. Dziewczyna z przyjemnością poznaje losy swej babki, o których nie wiedziała i próbuje się dowiedzieć, co kryje się za tajemniczym pseudonimem Jarzębina. Emilia nie wie jeszcze, jak bardzo przeszłość przeplata się ze współczesnością. „Możemy próbować zaplanować swoje życie, ale los i tak pomiesza nam szyki. Jedno zdarzenie, bycie w określonym miejscu i czasie spowodują, że nie poznamy już własnej historii ani samych siebie.” Opowieść dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych. Motyw pamiętnika jest nam dobrze znany, ale ja bardzo go lubię i nie mam nic przeciwko niemu. Fabuła ciekawa...