Przejdź do głównej zawartości

"Zanim Cię zobaczę" Emily Houghton

W moje ręce trafiła powieść, która oczarowała mnie opisem i okładką. Gdy tylko ją ujrzałam w zapowiedziach, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Rzadko sięgam po lektury, w których akcja dzieje się w szpitalnych ścianach, jednak tym razem pozwoliłam sobie na to.  "Zanim Cię zobaczę" Emily Houghton to debiut i muszę przyznać, że ciężko w to uwierzyć. Dosłownie przepłynęłam przez tę historię.

Alfie, od wielu miesięcy przebywa w szpitalu. Pewnego dnia na oddział zostaje przyjęta nowa pacjentka, która ukrywa się za zasłoną. Alice intryguje chłopaka, który postanawia się z nią zaprzyjaźnić. Pragnie zobaczyć, jak wygląda sąsiadka z łóżka obok, poznać ją lepiej, lecz ona jest nieugięta. 

"Patrząc na to wiekowe drzewo, nie widzi pani jego niedoskonałości, prawda? Nasze blizny opowiadają naszą historię. Świadczą o tym, że żyliśmy, a przede wszystkim, że przetrwaliśmy. Proszę nie kryć swojej historii w cieniu". 

Autorka wykonała świetną robotę. Fabuła jest intrygująca i pochłaniająca, może przypominać książkę "Gwiazd naszych wina" Johna Greena, lecz moim zdaniem są to dwie zupełnie różne publikacje. Bohaterowie prawdziwi, każdy z nich jest inny. Bardzo polubiłam Alice i Alfiego, ale najbardziej postać drugoplanową - staruszka, pana Petersona, który swoim sposobem bycia przypomina mojego Dziadka. Dialogi naturalne, brak długich i ciągnących się w nieskończoność opisów, monologów wewnętrznych. Autorka porusza ważne tematy takie jak cierpienie, trudna relacja matka - córka, depresja, odrzucenie, strata. Całość równoważą humorystyczne wątki, które rozczulają serce. Sama historia jest mało autentyczna i wydaje mi się, że nie ma szans, by wydarzyła się naprawdę, mimo to podobała mi się. Piękna, bolesna i wywołująca cały ocean emocji. 

"Zanim Cię zobaczę" to dająca nadzieję opowieść o sile, samotności, braku zrozumienia, odrzuceniu, lękach, bólu, walce z samym sobą, doświadczeniach życiowych, traumach, kłamstwach, próbie ułożenia życia na nowo. Historia Alice i Alfiego udowadnia, że każdy z nas jest pokiereszowany przez los, nie ma człowieka bez blizn, a to właśnie one nas kształtują. Słodko - gorzka,  niezwykle ciepła i poruszająca książka. Polecam. 

MOJA OCENA 7/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros 


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Twoim śladem" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY

Życie jest pełne niespodzianek, przeciwności, z którymi musimy się borykać i taka też jest powieść debiutantki Agnieszki Polaszek "Twoim śladem". Nieprzewidywalna, fascynująca, pełna zwrotów akcji książka, która pochłania czytelnika bez reszty.  Ewa wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Augustowa, gdzie poznaje Marcina. Przypadkowo wylana kawa staje się początkiem emocjonującej znajomości. To, co nagle zaczęło się między Ewą i Marcinem, nagle też się kończy, a list z wyjaśnieniami i numerem telefonu nigdy nie dociera do dziewczyny.  Czy jeszcze kiedyś będzie im dane się spotkać?  Myślałem, że to na zawsze.        A na zawsze nie ma nic. Wszystko jest tylko wypożyczone na jakiś czas.  Jest to pierwszy tom "Mazurskiej opowieści". Czytając książkę, nasunęło mi się na myśl stwierdzenie "przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej". Nie będę zdradzać, o co chodzi, byście sami mogli odkrywać karty, ale myślę, że po przeczytaniu tego tytułu zgodzicie się ze mn

"Kresowe nadzieje" Beata Agopsowicz - PATRONAT MEDIALNY

"Kresowe nadzieje" Beaty Agopsowicz to książka, przy której przyjemnie spędziłam czas. Wraz z bohaterami odwiedziłam wiele miejsc, przeżywałam chwile szczęścia i radości, ale też smutku i tragedii. Była to sentymentalna, pełna emocji i wzruszeń podróż.  Agnieszka otrzymuje od dziadka pamiętnik prababki Hanny Donigiewicz. Czyta w nim o pierwszych miłościach babki, wakacjach w Truskawcu, chwilach beztroski, szczęścia, łamiących serce i bezradności. Obie kobiety łączą nie tylko więzy krwi, ale też utrata ukochanego. Czy dzięki pamiętnikowi Agnieszka poradzi sobie ze wspomnieniami?  (...) Bolała ją też myśl, że zwątpiła w Mariusza, podczas gdy on miał takie plany... A ona podejrzewała, że poznał kogoś innego... Jak mogła? Czuła się winna. I nie mogła cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić. W kółko rozpamiętywała ostatnią rozmowę. (,...) Tylko nie mogła już niczego zmienić, naprawić. A teraz czekało ją samotne życie... Bez Mariusza... Bez celu i sensu... Pusta wegetacja...  Akcja powi

"Moje życie przed Tobą" Anna Ziobro

Za każdym razem, gdy czytam powieści Anny Ziobro, jestem pod ogromnym wrażeniem stylu Autorki, który jest subtelny, obrazowy, niewymuszony i przyjemny w odbiorze. Sięgając po książkę "Moje życie przed Tobą" byłam pewna, że mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak mnie zaczaruje. Wprost nie byłam w stanie odłożyć lektury, póki jej nie skończyłam. Lena wyjeżdża do pracy nad morze, gdzie ma nadzieję uleczyć swoje złamane serce po rozstaniu. Splot wydarzeń sprawia, że dziewczyna nqad ranem budzi się w ogrodzie Malwiny. Kobieta postanawia jej pomóc. Niestety jej wnuk Marcin nie pochlebia tego kroku. Czy chłopak przekona się do niej? Jaki bagaż dźwiga na swych barkach Marcin? Czy Lena odzyska pamięć?  "Przewracając pierwsze kartki w albumie, zwykle nie mogła powstrzymać się od uśmiechu i myśli, że życie czasem układało się nieprzewidywalnie. Zaskakiwało troskami w nieodpowiednim momencie, ale też przyniosło dobre rzeczy, gdy już nikt się ich nie spodziewał". Przez tę k