"Zanim odszedł" Edyty Świętek to pełna tajemnic, wielowymiarowa powieść obyczajowa, która zaskakuje. Bardzo lubię pióro Autorki i również tym razem się nie zawiodłam. Jest to wznowienie trzeciej powieści, więc na pewno są osoby, które już miały okazję przeczytać tę książkę, ja jej nie znałam, więc z przyjemnością zanurzyłam się w lekturze.
Karolina nie może dojść do siebie po utracie dziecka i tragicznej śmierci męża. Oparcie znajduje w przyjaciółce - Sylwii. To za jej namową Karolina zajmuje myśli, przelewając emocje na papier. Pewnego dnia, kobieta poznaje w wirtualnym świecie Caro, z którą o dziwo wiele ją łączy, obie również posiadają zdjęcie tajemniczego Karola. Czy kobiety są spokrewnione? Jakie sekrety wyjdą na jaw? Kim jest mężczyzna ze zdjęcia?
"Zanim odszedł" to opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, zagubieniu, niełatwej codzienności, miłości, zdradzie, przyjaźni, tajemnicach z przeszłości, stracie, walce, cierpieniu, trudnych decyzjach. Książka pokazuje, że każdy napotkany człowiek może mieć wpływ na nasze życie, oraz że życie może się wywrócić w ciągu jednej sekundy, w najmniej oczekiwanym przez nas momencie. Piękna, poruszająca, mądra powieść po którą warto sięgnąć! Polecam serdecznie!
MOJA OCENA 8/10
Za egzemplarz do recenzji i możliwośc objęcia patronatem medialnym powieści dziękuję Wydawnictwu Replika
Karolina nie może dojść do siebie po utracie dziecka i tragicznej śmierci męża. Oparcie znajduje w przyjaciółce - Sylwii. To za jej namową Karolina zajmuje myśli, przelewając emocje na papier. Pewnego dnia, kobieta poznaje w wirtualnym świecie Caro, z którą o dziwo wiele ją łączy, obie również posiadają zdjęcie tajemniczego Karola. Czy kobiety są spokrewnione? Jakie sekrety wyjdą na jaw? Kim jest mężczyzna ze zdjęcia?
„Tak, to jedno jej tylko zostało: złudzenia i marzenia. One podtrzymywały ją przy życiu. Była strawą dla duszy – nie mniej ważną od tej, którą karmiła swoje pęczniejące ciało. Nie miała innych widoków na przyszłość. Gdy próbowała wyobrazić sobie bardziej realne perspektywy, w jej głowie coraz częściej pojawiała się nicość.”Fabuła powieści poprowadzona jest dwutorowo - przeszłość i przyszłość. Dzięki lekkiemu stylowi Autorki, czyta się bardzo szybko, wciągnęłam ją w dwa dni. Książka jest przesiąknięta tajemnicami. Karty odsłaniane są powoli, da się wyczuć specyficzne napięcie, a ciekawość sięga zenitu. Wszystko układa się w spójną całość. Postacie są nieidealne, różnorodne. Równowaga między dialogami i opisami. Akcja płynie swoim torem, a zakończenie wprawia w osłupienie. Edyta Świętek porusza wiele ważnych i trudnych tematów takich jak adopcja, zdrada, strata dziecka, poszukiwanie korzeni.
MOJA OCENA 8/10
Za egzemplarz do recenzji i możliwośc objęcia patronatem medialnym powieści dziękuję Wydawnictwu Replika
Serdecznie gratuluję patronatu. Książkę oczywiście mam w planach przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńAktualnie czytam inną ksiązkę tej autorki. Aczkolwiek w czytanej przeze mnie jak i przez Ciebie recenzowanej książce okładka przyciąga uwagę. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na fabułę :d
Ja dotąd unikałam twórczości Edyty Świętek, na fali rozczarowania polskimi autorami i ogólnego zniechęcenia do dawania im kolejnych szans, ale coraz bardziej przekonuję się, że dla Edyty Świętek warto zrobić wyjątek. Zwłaszcza, że tematycznie jej książki wydają się wpasowywać w mój gust literacki. Gratuluję patronatu. :)
OdpowiedzUsuń