Przejdź do głównej zawartości

"Moje serce w dwóch światach" Jojo Moyes (Przedpremierowo)

                                    "Żyj najlepiej jak umiesz"
Lou Clark to postać, którą pokochało tysiące czytelniczek, a wśród nich jestem ja. Teraz wraca do nas w wielkim stylu, w powieści "Moje serce w dwóch światach". Cieszę, że mogłam ponownie przenieść się w zwariowany świat tej niepoprawnej, zwariowanej optymistki i przeczytać jej dalsze losy. "Stara", dobra Lou już od pierwszych stron zaraża nas dobrym humorem i przesyła dobrą energię, a na naszej twarzy pojawia się uśmiech od ucha do ucha. "Zanim się pojawiłeś" skradło moje serce. "Kiedy odszedłeś" podobało mi się mniej, nie było wielkiego WOW. A jak podobała mi się kolejna, 3 już część pod tytułem "Still Me"? Zapraszam na recenzję.


Główna bohaterka opuszcza Anglię by rozpocząć nowy etap w życiu i odszukać samą siebie. Zostawia rodzinę, przyjaciół i najważniejszą osobę - chłopaka Sama. Wyrusza w wielki, nieznany świat, do miasta, które nigdy nie śpi. Nowy York. To tutaj dzięki przyjacielowi Lou dostaje pracę i zostaje asystentką żony miliardera Gopnika - Agnes. I tak rozpoczyna się codzienna praca w nieustającym tempie, wśród luksusów, prestiżu i bogactwa. Nawet nie wiadomo kiedy dziewczyna zatraca się w pracy, jednak mimo czuje się zagubiona. Stara się żyć pełnią życia, ale jej to nie wychodzi. Często wraca wspomnieniami do Willa, utraconej miłości.


W głowie Lou rodzi się prawdziwy rollercoaster uczuć. Z jednej strony cieszy się podbojem Nowego Yorku, a z drugiej strony czegoś jej brakuje. Szczęście, radość i ekscytacja miesza się ze smutkiem, tęsknotą i wątpliwościami. Bohaterka jest rozdarta między kontynentami i tak jak w tytule jej serce bije w dwóch równomiernych światach. Termin goni termin, problemy narastają, a tajemnic i niedomówień również nie brakuje. Co się stanie, gdy w życiu Lou pojawi cię całkiem znienacka Josh, chłopak podobny do Willa? Czy to podobieństwo jest również z charakteru, czy tylko fizycznie? Czy uda się jej zapomnieć o Willu? A co z jej chłopakiem Samem? Czy związek na odległość ma szansę przetrwać? Czy dziewczyna odnajdzie się w świecie bogaczy? Czy ludzie, którzy nazywają ją swoimi przyjaciółmi, rzeczywiście nimi są? Czy amerykański sen zwariowanej, angielskiej dziewczyny spełni się?
"Mamy tyle wersji samych siebie, spośród których możemy wybierać. (...) Najważniejsze, żeby nikt, kto ci towarzyszy, nie decydował, kim masz być , i nie przyszpilał cię jak motyla w gablotce. Najważniejsze to wiedzieć , że zawsze możesz znaleźć sposób, by wymyślić się na nowo."
Lou zmieniła się na naszych oczach, dostaje skrzydeł, wydoroślała, zaczęła samodzielnie, odważnie i intensywnie żyć. Kolorowy ptak, który zaskakuje nas swoimi strojami i zdystansowanym podejściem do życia pokazuje nam, że musimy być zawsze wierni sobie, nawet wtedy, gdy inni będą chcieli nas zmienić, że nie wolno nam nigdy zatracić siebie. Na uznanie zasługuje postać Margot De Witt, kąśliwej, uszczypliwej staruszki z pieskiem Dean Martinem. Szczera do bólu, mądra i samotna kobieta. Bardzo polubiłam jej postać. Nigdy nie wiadomo co powoduje, że ludzie są tacy, jacy są, jakie doświadczenia życiowe ich ukształtowały, co nimi kieruje. Powieść jest napisana lekkim, przyjemnym i nieskomplikowanym językiem co powoduje, że czyta się ją niezwykle szybko i nie sposób się od niej oderwać. Warto także zwrócić uwagę na to, że Autorka wplotła w fabułę  polski szczegół. Co to było? Nie będę Wam psuć zabawy i nie zdradzę tajemnicy. Przekonacie się sami ;-)


Reasumując "Moje serce w dwóch światach" Jojo Moyes tak jak poprzednie części opowiada o początkach nowego rozdziału w życiu Lou Clark, życie ma się jedno i musimy z niego korzystać póki możemy, wyciskać jak cytrynę, aż do ostatniej kropli. Wzloty i upadki bohaterki, mnóstwo śmiesznych i wzruszających scen, stawianie czoła wyzwaniom, poszukiwanie własnego ja. To wszystko znajdziecie w tej książce. Mnie powieść bardzo się spodobała. Polecam.

                   Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Znak Literanova





Komentarze

  1. Do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę tej autorki i wspominam ją bardzo miło. Chętnie zapoznam się z tą publikacją.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobały mi się dwa poprzednie tomy serii, więc i ten chętnie przeczytam.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnego ale już wiem że to nadrobię. Wspaniała recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Głośno ostatnio o tej autorce, ale nie ciągnie mnie do niej. Jej książki są trochę zbyt spokojne :D

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo słyszałam o autorce ostatnio, ale jeszcze żadnej książki nie miałam możliwości przeczytać. Może ta będzie pierwsza?

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyjemne zaczytanie się szykuje, przypuszczam, że córka chętnie sięgnie po książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze... z jednej strony boję się tych książek. Czytam o nich tyle dobrego i... boję się rozczarowania. Serio. Z drugiej strony boję się silnych emocji, które towarzyszą czytaniu powieści autorstwa JoJo Moyes. Ale te ksiazki też kuszą... Moze w końcu spróbuję?

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się doczekać aż ta książka trafi na moją półkę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam jeszcze książek z tej serii, jakoś wydaja mi się zbyt popularne i to mnie od nich odpycha xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Do tej pory czytałam tylko "Zanim się pojawiłeś" tej autorki! Ale jednak po przzeczytaniu Twojej recenzji, czuję że muszę nadrobić zaległości. Lubię takie książki o życiu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba nie do końca moje klimaty, ale kto wie, może kiedy po nią sięgnę :) Okładka bardzo zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jeszcze książek tej autorki, ale z tego co widzę będę musiała to kiedyś nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Twoim śladem" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY

Życie jest pełne niespodzianek, przeciwności, z którymi musimy się borykać i taka też jest powieść debiutantki Agnieszki Polaszek "Twoim śladem". Nieprzewidywalna, fascynująca, pełna zwrotów akcji książka, która pochłania czytelnika bez reszty.  Ewa wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Augustowa, gdzie poznaje Marcina. Przypadkowo wylana kawa staje się początkiem emocjonującej znajomości. To, co nagle zaczęło się między Ewą i Marcinem, nagle też się kończy, a list z wyjaśnieniami i numerem telefonu nigdy nie dociera do dziewczyny.  Czy jeszcze kiedyś będzie im dane się spotkać?  Myślałem, że to na zawsze.        A na zawsze nie ma nic. Wszystko jest tylko wypożyczone na jakiś czas.  Jest to pierwszy tom "Mazurskiej opowieści". Czytając książkę, nasunęło mi się na myśl stwierdzenie "przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej". Nie będę zdradzać, o co chodzi, byście sami mogli odkrywać karty, ale myślę, że po przeczytaniu tego tytułu zgodzicie się ze mn

"Kresowe nadzieje" Beata Agopsowicz - PATRONAT MEDIALNY

"Kresowe nadzieje" Beaty Agopsowicz to książka, przy której przyjemnie spędziłam czas. Wraz z bohaterami odwiedziłam wiele miejsc, przeżywałam chwile szczęścia i radości, ale też smutku i tragedii. Była to sentymentalna, pełna emocji i wzruszeń podróż.  Agnieszka otrzymuje od dziadka pamiętnik prababki Hanny Donigiewicz. Czyta w nim o pierwszych miłościach babki, wakacjach w Truskawcu, chwilach beztroski, szczęścia, łamiących serce i bezradności. Obie kobiety łączą nie tylko więzy krwi, ale też utrata ukochanego. Czy dzięki pamiętnikowi Agnieszka poradzi sobie ze wspomnieniami?  (...) Bolała ją też myśl, że zwątpiła w Mariusza, podczas gdy on miał takie plany... A ona podejrzewała, że poznał kogoś innego... Jak mogła? Czuła się winna. I nie mogła cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić. W kółko rozpamiętywała ostatnią rozmowę. (,...) Tylko nie mogła już niczego zmienić, naprawić. A teraz czekało ją samotne życie... Bez Mariusza... Bez celu i sensu... Pusta wegetacja...  Akcja powi

"Moje życie przed Tobą" Anna Ziobro

Za każdym razem, gdy czytam powieści Anny Ziobro, jestem pod ogromnym wrażeniem stylu Autorki, który jest subtelny, obrazowy, niewymuszony i przyjemny w odbiorze. Sięgając po książkę "Moje życie przed Tobą" byłam pewna, że mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak mnie zaczaruje. Wprost nie byłam w stanie odłożyć lektury, póki jej nie skończyłam. Lena wyjeżdża do pracy nad morze, gdzie ma nadzieję uleczyć swoje złamane serce po rozstaniu. Splot wydarzeń sprawia, że dziewczyna nqad ranem budzi się w ogrodzie Malwiny. Kobieta postanawia jej pomóc. Niestety jej wnuk Marcin nie pochlebia tego kroku. Czy chłopak przekona się do niej? Jaki bagaż dźwiga na swych barkach Marcin? Czy Lena odzyska pamięć?  "Przewracając pierwsze kartki w albumie, zwykle nie mogła powstrzymać się od uśmiechu i myśli, że życie czasem układało się nieprzewidywalnie. Zaskakiwało troskami w nieodpowiednim momencie, ale też przyniosło dobre rzeczy, gdy już nikt się ich nie spodziewał". Przez tę k