"Za głosem serca" Izabela M. Krasińska
"Za głosem serca" to drugi tom trylogii Izabeli M. Krasińskiej. O losach Marty mogliście już przeczytać w powieści "Pod skrzydłami miłości" której recenzje umieściłam kilka dni temu (Klik)
W życiu tak już jest, że czasem szczęście to tylko pozory, a do jego uzupełnienia brakuje nam jednego, małego elementu całej tej układanki. Małżeństwo Marty i Piotra było na pozór doskonałe. Do pełni szczęścia brakuje im tylko dzieci. Niestety, los czasem płata nam figla i to czego pragniemy staje się niemożliwe. Pogodzeni z tym, że Piotr jest bezpłodny decydują się na adopcję. Mimo wszystko nie jest to łatwa decyzja. Nagle wszystko się zmienia, życie nabiera nowego znaczenia, wkrada się w nie rutyna i brakuje tego czegoś. Oboje są zmęczeni, uczą się nowej życiowej roli. Pewnego dnia w jednostce straży pożarnej Piotra zostaje przyjęta rudowłosa, gorąca jak ogień piękność o imieniu Sylwia. Kobieta która żadnemu mężczyźnie nie przepuści, a gdy ktoś jej wpadnie w oko, to nie ma zmiłuj - musi być jej. Kobieta jest strasznie zainteresowana Piotrem, który od razu wpada jej w oko.
Gdy Marta dowiaduje się o nowej pracownicy robi się chorobliwie zazdrosna. I nagle nad małżeństwo nadciągają czarne chmury. Ciągłe podejrzenia, kłótnie, niedomówienia.... Marta sama pcha w ramiona innej swojego męża. Czy Piotr oprze się rudowłosej koleżance? Czy małżeństwo Marty i Piotra przetrwa kryzys? W tej książce wiele się dzieje. Dużą rolę w powieści odgrywają bohaterowie drugoplanowi. Przyjaciele Wojtek i Magda są wsparciem dla głównych postaci i gdy trzeba postawią ich do pionu.
Ta książka jest o tym, że miłość jest tak delikatna, niepozorna i krucha jak dmuchawce na łące. Wystarczy jeden niezbyt silny podmuch wiatru by uleciała i wyrwała nam się z rąk. O miłość trzeba dbać, pielęgnować ją każdego dnia, mieć wielkie pokłady cierpliwości i zaufania. Trzeba być odpowiedzialnym, chodzić na kompromisy. Inaczej uleci nam wysoko do nieba i już jej nie poskładamy w całość. Życie to nie bajka, trzeba czasem stawić mu czoła. Muszę przyznać, że zakończenie tej książki jest najlepsze. Wbija w fotel. Samą książkę uważam za lepszą od swojej poprzedniczki. "Za głosem serca" to lekka, i przyjemna lektura na wiosenne dni ;-)
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona
Mam w planach tę serię. 😊
OdpowiedzUsuńTej autorki nie miałam okazji jeszcze czytać :-)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moja bajka :/
OdpowiedzUsuńTeraz nie wchodzę w takie klimaty, ale może w wakacje uda mi się przyjemnie zaczytać. :)
OdpowiedzUsuńNie szczególnie zainteresowała mnie ta powieść,jednak myślę, że znajdzie wielu zwolenników :)
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, ale w sumie chyba znam kogoś, kto mógłby się na nią skusić :D
OdpowiedzUsuń