"Cała przyjemność po mojej stronie" Natalia Sońska (Recenzja przedpremierowa)

Macie ochotę na słodko - gorzką, waniliową muffinkę z jagodami, oblaną lukrem? Powieść "Cała przyjemność po mojej stronie" Natalii Sońskiej jest dokładnie taka jak ta muffinka. Słodko - gorzka, waniliowa, z kwaskowatą nutką. To moja pierwsza książka tej Autorki i muszę przyznać, że jej twórczość bardzo przypadła mi do gustu. Warto wspomnieć o okładce, która mnie oczarowała. Różowo - limonkowa i cukierkowa (choć fabuła wcale nie jest taka różowa jak mogłoby się wydawać).


Główną bohaterką jest Jagoda. Jej imię doskonale współgra z jej zajęciem. Otóż Jagoda pracuje w cukierni "Słodka", piecze ciasta, ciasteczka, tarty, eklery i inne smakołyki. Dziewczyna kocha to co robi. Gdy nad jej głową pojawiają się czarne chmury zatraca się w pracy i ucieka do niej przed problemami. W cukierni uspokaja się, a jej myśli nie błądzą wokół niewiernego męża i rozwodu który ją czeka. Nie jest jej łatwo, tym bardziej, że staroświeccy rodzice wcale nie popierają rozstania z mężem, który ją zdradził, mają jej to za złe i wstydzą się jej. Na szczęście główna bohaterka może liczyć na siostrę Agatę. Siostry są bardzo zżyte ze sobą. Mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji. W "Słodkiej" często gości Tomasz. Elegancki, szarmancki, przystojny i tajemniczy. Nie tak dawno stracił ukochaną żonę. Stara się poukładać swe życie na nowo. Przyjaciele chcą mu pomóc, ale nic nie jest w stanie ukoić jego bólu. Lekiem na smutek są wizyty w cukierni. Co się stanie gdy na drodze wdowca pojawi się kobieta o uśmiechu takim jak jego zmarłej żony?  Czy Tomasz na nowo otworzy się na miłość? Czy Jagoda pozbędzie się ze swego życia Łukasza, byłego męża? Czy potrafi na nowo zaufać mężczyźnie? Czy niepozorna przyjaźń może przerodzić się w coś więcej?


Styl autorki jest niezwykle prosty i subtelny. Książkę czytałam z wypiekami na twarzy i miałam ochotę skończyć ją czym prędzej by dowiedzieć się jaki jest jej koniec. To jedna z tych książek, gdzie kartki same się przewracają, a gdy skończymy dopada nas kac książkowy. Bohaterowie są różnorodni i dobrze wykreowani. Historia o pięknej, dojrzałej miłości, przewrotnym życiu, skomplikowanych relacjach rodzinnych i trudnych wyborach życiowych.


"Cała przyjemność po mojej stronie" pochłonie Was całych, sprawi, że nie będziecie mogły się od niej oderwać, a w Waszym wnętrzu zapanuje emocjonalny chaos.
Pani Natalio poproszę drugi tom na już!!! ;-)

                        Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwo Czwarta Strona 



Komentarze

  1. Książka już na mnie czeka i przyznam, że po Twojej recenzji mam wobec niej duże oczekiwania. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka rzeczywiście na plus, takie kolory lubię:)

    Co do fabuły to chociaż wydaje się trochę przewidywalna, to przy okazji porusza też trudne problemy, straty i zdrady, więc pewnie mogłaby mi się spodobac;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm... no jakoś nie przekonuje mnie ta autorka. czytałam kilka jej książek i... chyba nie skuszę się na kolejną. nawet mimo tych eklerów, tart i innych smakołyków...

    OdpowiedzUsuń
  4. Początek recenzji już mnie kupił, a reszta tylko w tym utwierdziła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóz, widze ze to moze byc lekka i pozytywna ksiazka :) moze po nią siegne. Bedzie to mila odmiana po mrocznych rzeczach, jakie ostatnio czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zdecydowanie miałabym odmienne zdanie... ;) Pasuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłaś mmie tą książką :-) zapisuję na listę :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz