"Skrawki przeszłości" Anna Sakowicz

Bardzo lubię sięgać po sagi rodzinne. Życiowe opowieści skupiające wiele różnorodnych osobowości które, choć połączone więzami krwi i silnymi emocjami – nie zawsze są w stanie żyć ze sobą w spokoju. Każda rodzina ma swoje "trupy w szafie", swoją historię, a na niej rysy i każda jest wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju. W moje ręce trafił pierwszy tom "Sagi Muślinowej" Anny Sakowicz pod tytułem "Skrawki przeszłości".

Podczas karmienia kilkudniowej Nastki Wilamowskiej zdarza się wypadek, podczas którego dziewczynka umiera. Zrządzenie losu sprawia, że akurat w tej chwili do domu krawca Wawrzyńca i Rozalii trafia obce dziecko. Podrzutek szybko zajmuje miejsce zmarłej i przyjmuje jej drugie imię - Franciszka. Czyją córką jest noworodek? Czy prawda kiedykolwiek ujrzy światło dzienne? 

"Piękna nieszczęśliwa miłość zakończona tragedią wydawała się już tak daleka, że nabrała baśniowych rysów. Stała się częścią jej historii, skrawkiem przeszłości". 

Z ogromną ochotą przeniosłam się do Lidzbarka, by towarzyszyć w perypetiach rodzinnych Wilamowskim. Życie na pograniczu dwóch byłych zaborów nie było łatwe. To była bardzo emocjonująca podróż, pełna ciekawych tradycji chrześcijańskich,  jak i żydowskich oraz zabobonów, wisienką na torcie jest lokalna gwara, jaką posługują się bohaterowie. Powieść ma niezwykły klimat i wspaniałe tło historyczne lat 1928-1939. 

Styl Anny Sakowicz jest eteryczny, niewymuszony, świeży, co składa się na to, że lektura jest przyjemnością, a książka czyta się sama. Kreacja bohaterów na plus, są prawdziwi, pełni wad i zalet, jednych polubiłam, inni mnie irytowali, lecz to tak jak w życiu, nie każdego darzymy sympatią. Fabuła interesująca, widać, że Autorka zadbała o każdy, nawet najmniejszy szczegół, wszystko jest dopracowane z największą starannością. Bardzo podoba mi się przedstawienie emancypacji kobiet, ich pozycja umacnia się, mają coraz więcej praw i rosną w siłę, pomału, małymi kroczkami wychodzą z cienia mężczyzn.

"Skrawki przeszłości" to historia o sekretach, marzeniach, tęsknotach, odwadze, zdradzie, manipulacji, walce, obawach, strachu. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Sakowicz i na pewno nie ostatnie. Samo zakończenie pierwszego tomu sagi sprawia, że chcę więcej i już nie mogę się doczekać kolejnej części. Polecam serdecznie! 

MOJA OCENA 9/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Luna




Komentarze

  1. Uwielbiam twórczość tej autorki i tylko kwestią czasu jest, kiedy na pewno sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz