Przejdź do głównej zawartości

"Anielski kokon" Karolina Wilczyńska (Przedpremierowo)

Wierzycie w anioły? W to, że ktoś czuwa nad Wami, nad Waszym życiem, że chroni Was od złego? Ja wierzę, że istnieją siły nadprzyrodzone. "Anielski kokon" Karoliny Wilczyńskiej to nie jest zwykła obyczajówka, jest dość specyficzna, nieoczywista (o ile można tak o niej powiedzieć). Troszkę przypomina mi książkę "Tam gdzie spadają Anioły" Doroty Terakowskiej, gdzie również był motyw Aniołów. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładce. Piękna, subtelna, nienachalna, przyciągająca wzrok. Ja przepadłam i nie mogę się na nią napatrzeć.


Główną bohaterką jest trzydziestoletnia pracownica wielkiej korporacji Olga, która spotyka się z aroganckim i bogatym Gaborem. Olga nie ma dobrych relacji z matką, która wiecznie ją poucza i mówi jak ma żyć. Pewnego dnia kobieta dostaje meila "Zostałaś wybrana, by być Aniołem", którego nadawcą jest Ananke. Początkowo myśli, że to żart zrobiony przez informatyków pracujących wraz z nią. Gdy sytuacja się powtarza, Oldze nie jest do śmiechu. Podejrzewa, że jest prześladowana. Kim jest tajemniczy człowiek? Czy Olga cierpi na urojenia? Czy rzeczywiście ma przeistoczyć się w istotę pozaziemską? Co na to jej bliscy? Jaki będzie finał tej historii?
"Jesteśmy oceniani i oceniamy innych, patrząc na ciało, jego kształt, symetrię, całość i poszczególne części... A gdyby nie było "obudowy duszy?"
Powieść czyta się bardzo szybko. Fabuła jest interesująca, mnóstwo zwrotów akcji. Bohaterowie są wyraziści i dobrze wykreowani. Treść jest wielowymiarowa, każdy może ją zinterpretować na swój sposób. Styl autorki jest płynny i zaskakująco lekki. Rzeczywistość miesza się z fikcją, prawda z kłamstwem, dobro ze złem. Książka zmusza nas do refleksji.  Podczas czytania zastanawiamy się co jest na najwyższym szczeblu naszej hierarchii wartości. Często oceniamy innych poprzez to co widzimy, poprzez jego wygląd, jaki ma status materialny, skąd pochodzi, a zapominamy, że za człowiekiem kryje się dusza i to właśnie wnętrze danej osoby mówi nam kim  jest naprawdę. Ta książka jest właśnie o tym. O pochopnym ocenianiu człowieka, o wartościach życiowych, decyzjach, które podejmujemy, pozorach, które często stwarzamy.


 "Anielski kokon" to nie jest zwykła książka, którą można przeczytać. Ją trzeba zrozumieć. Oryginalna opowieść  z zaskakującym finałem i niespotykaną fabułą. Jeśli jesteście ciekawi, czy Olga rzeczywiście przemieni się w Anioła to zapraszam do lektury ;-)
Wznowienie powieści już 16 stycznia.

                                             Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Twoim śladem" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY

Życie jest pełne niespodzianek, przeciwności, z którymi musimy się borykać i taka też jest powieść debiutantki Agnieszki Polaszek "Twoim śladem". Nieprzewidywalna, fascynująca, pełna zwrotów akcji książka, która pochłania czytelnika bez reszty.  Ewa wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Augustowa, gdzie poznaje Marcina. Przypadkowo wylana kawa staje się początkiem emocjonującej znajomości. To, co nagle zaczęło się między Ewą i Marcinem, nagle też się kończy, a list z wyjaśnieniami i numerem telefonu nigdy nie dociera do dziewczyny.  Czy jeszcze kiedyś będzie im dane się spotkać?  Myślałem, że to na zawsze.        A na zawsze nie ma nic. Wszystko jest tylko wypożyczone na jakiś czas.  Jest to pierwszy tom "Mazurskiej opowieści". Czytając książkę, nasunęło mi się na myśl stwierdzenie "przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej". Nie będę zdradzać, o co chodzi, byście sami mogli odkrywać karty, ale myślę, że po przeczytaniu tego tytułu zgodzicie się ze mn

Mini wywiad z autorką Beatą Agopsowicz

W lutym na sklepowe półki trafiła powieść "Kresowe nadzieje". Mam dla Was mini wywiad z autorką powieści Beatą Agopsowicz. Zapraszam. 1) Minął miesiąc od premiery powieści "Kresowe nadzieje". Czy emocje związane z wydaniem nowej książki już opadły? Największe emocje towarzyszyły mi przy wydaniu pierwszej książki. Niezmiennie każda kolejna również dostarcza niezwykłych przeżyć. “Kresowe nadzieje” wiązały się z obawą, jak zostanie przyjęta powieść, która jest kontynuacją “Kresowej miłości” Cieszę się, że została dobrze przyjęta. I teraz rzeczywiście, emocje już nieco opadły. 2) O czym jest powieść „Kresowe nadzieje”? Książka jest powiązana z “Kresową miłością”, ale można ją czytać jako samodzielną pozycję. Ponownie zapraszam czytelników do podróży w czasie i przestrzeni, do okresu dwudziestolecia międzywojennego na Kresy wschodnie naszego kraju. To opowieść o dwóch kobietach, które łączy strata ukochanych mężczyzn i nieumiejętność pogodzenia się z tym faktem.  3) Co b

"Kresowe nadzieje" Beata Agopsowicz - PATRONAT MEDIALNY

"Kresowe nadzieje" Beaty Agopsowicz to książka, przy której przyjemnie spędziłam czas. Wraz z bohaterami odwiedziłam wiele miejsc, przeżywałam chwile szczęścia i radości, ale też smutku i tragedii. Była to sentymentalna, pełna emocji i wzruszeń podróż.  Agnieszka otrzymuje od dziadka pamiętnik prababki Hanny Donigiewicz. Czyta w nim o pierwszych miłościach babki, wakacjach w Truskawcu, chwilach beztroski, szczęścia, łamiących serce i bezradności. Obie kobiety łączą nie tylko więzy krwi, ale też utrata ukochanego. Czy dzięki pamiętnikowi Agnieszka poradzi sobie ze wspomnieniami?  (...) Bolała ją też myśl, że zwątpiła w Mariusza, podczas gdy on miał takie plany... A ona podejrzewała, że poznał kogoś innego... Jak mogła? Czuła się winna. I nie mogła cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić. W kółko rozpamiętywała ostatnią rozmowę. (,...) Tylko nie mogła już niczego zmienić, naprawić. A teraz czekało ją samotne życie... Bez Mariusza... Bez celu i sensu... Pusta wegetacja...  Akcja powi