"Domek w Niebiosach" Pauliny Kozłowskiej to fenomenalna komedia romantyczna, przy której słowo nuda nie istnieje. Utkana z dobrego humoru, ciekawej fabuły i wartkiej akcji opowieść z motywem hate - love.
Zuza Rybka jest asystentką znanej aktorki Patrycji. Filip Drozd to prawa ręka aktora Rafała. Gdy Patrycja i Rafał postanawiają się rozstać, w mediach panuje burza medialna, którą asystenci próbują okiełznać. Atmosfera jest napięta nie tylko przez emocje przy podziale majątku, ale również fakt, że Zuza i Filip nie przepadają za sobą, a ich "współpraca" to nie lada wyczyn.
"Wystarczyło parę godzin razem, a ja już byłam upojona jego obecnością po pachy. Rzuciłam mu spojrzenie w stylu: „Houston, mamy problem!”, a on mrugnął mi porozumiewawczo i wkroczył do kuchni".
Ależ rewelacyjnie się bawiłam, czytając tę książkę. Leka i błyskotliwa opowieść urzekła mnie totalnie swym humorem i sprawiła, że uśmiech nie schodził mi z twarzy. Co chwilę wybuchałam śmiechem. Uwielbiam słowne przepychanki Drozda i Rybki. Dialogi to złoto, płynnie poprowadzone, realne i dosadne. Fabuła sprawia, że wprost nie możemy oderwać się od lektury, a co za tym idzie, czytamy ją ekspresowo. Bohaterowie są barwni i różnorodni, bardzo polubiłam zadziorną i pyskatą Natalię, która ma gotową odpowiedź na wszystko. Filip także niczego sobie, niezły z niego gagatek. Zakończenie jest przewidywalne, lecz wcale nam to nie przeszkadza. Jedyne czego żałuję, to szkoda, że było tak mało domku w Niebiosach i samych Niebios. Po cichu liczę na kontynuację tej wyśmienitej powieści. Droga Autorko, umie Pani w komedie. Prosimy częściej 😊
"Domek w Niebiosach" to historia o pozorach, dumie, uprzedzeniu, obawach, pracoholizmie, sztuce wybaczania, przewrotnym życiu, przyciąganiu. Idealnie ukazane, że kto się czubi, ten się lubi i do zakochania jeden krok. Niezwykle zabawne perypetie Zuzy i Filipa sprawiają, że dobry humor nas nie opuszcza, a gdy już nadchodzi finał, wraz z nim pojawia się kac książkowy i czujemy niedosyt. Ubaw po pachy gwarantowany. Polecam serdecznie!
MOJA OCENA 8/10
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Replika
Gratuluję serdecznie ciekawego patronatu.
OdpowiedzUsuńAleż ta recenzja zachęca. Takiej książki mi brakuje na poprawę nastroju.
OdpowiedzUsuń