"Topienie Marzanny" Magdalena Kubasiewicz

Książka "Topienie Marzanny" Magdaleny Kubasiewicz przyciągnęła mnie swoim tytułem. Tytuł niezwykle intrygujący i tajemniczy. W pierwszy dzień wiosny kukłe zwaną Marzanną palimy lub topimy by odgonić wiosnę. Co oprócz imienia łączy główną bohaterkę z kukłą? Najmłodsza z rodu Marzanna - Mara wraz ze swą przyjaciółką Majką przyjeżdża na rodzinny zjazd Wichrów. Nagle nestorka rodu również Marzanna zwana Starszą znika bez śladu. Po przegranym losowaniu Mara szuka ciotki. To co odkryła jest niewyobrażalne. Miejsce zjazdu staje się miejscem zbrodni, a ofiarą jest Marzanna Starsza. Nikt jej nie opłakuje, a wręcz przeciwnie. Wszyscy przyjmują z ulgą śmierć kobiety. Dlaczego? Czyżby nikt jej nie lubił?  Morderca pozostaje na wolności i w każdej chwili może zaatakować ponownie... Czy policji uda się rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci? Kto jest mordercą? Jaki był motyw? Kto otrzyma spadek po Marzannie Wicher?


 Doskonała lektura dla fanów czarnego, ironicznego humoru. Przy tej książce nie będziecie się nudzić, tak jak ja będziecie się śmiać aż Was brzuchy rozbolą. Postacie są wspaniale wykreowane. Nie ma dwóch takich samych. Każda z nich jest odrębna, zupełnie inna niż wszystkie. Fabuła książki jest przezabawna - rodzinny zjazd zwariowanej rodziny Wichrów, trzy Marzanny w rodzinie, zagadka śmierci nestorki rodu. Jak mówi przysłowie z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach i w tej książce jest to wspaniale ukazane. Każdy z nas ma w rodzinie czarną owce, a w rodzinie Wichrów takową owcą jest Marzanna Starsza. Tej książki nie należy brać na poważnie, trzeba ją czytać z przymrużeniem oka.


Reasumując jeśli szukacie książki która sprawi, że popłaczecie się ze śmiechu, to jest to książka idealna dla Was. Doskonała propozycja na wiosenne wieczory. Ja tą powieścią przywitałam wiosnę i była to lektura trafiona w sedno. Bawiłam się z nią wyśmienicie! 
                  "Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach"
                       
                           Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Lucky

 






Komentarze

  1. Nie jestem pewna, czy to książka dla mnie, ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wydaje mi się, aby to była książka, którą chciałabym przeczytać, choć lubię ten typ humoru :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam po tytule i okładce, że będzie to typowa obyczajówka :) a tu jednak wątki kryminalne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że mogłaby mi się spodobać :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie, to ja dobrze się bawię z książkami Alka Rogozińskiego i nie potrzebuję żadnego innego rozśmieszacza. Więc... podziękuję. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz