"Bluszcz" Anna H.Niemczynow (Ambasadorstwo)

"Bluszcz" Anny H Niemczynow to książka która trafia do najgłębszych zakamarków naszej duszy. Piękna, mądra, prawdziwa, taka, która niesie dobro. Cieszę się jestem Ambasadorką tejże książki.To co otrzymałam jest naprawdę ogromne i wspaniałe. Na stronicach książki zapisane jest życie takim jakie jest naprawdę. Bez lukru. Bez owijania w bawełnę. Wiele kobiet, może utożsamiać się z główną bohaterką, a ta opowieść może być dla nich prawdziwym antidotum


Czasami bywa tak, że wartości i zasady które przekazano nam w dzieciństwie, są złym drogowskazem na naszej ścieżce życia. Zapędzają nas w ślepy zaułek i nie wiemy co zrobić, w którą stronę iść. Wtedy możemy zrobić dwie rzeczy.  Albo stać w martwym punkcie i zatracić siebie, albo zawrócić i rozpocząć wszystko od nowa.W takim ślepym zaułku była główna bohaterka Julita oraz jej przyjaciółka Ela. Julita  mądra, zaradna i pracowita, tkwi w toksycznym związku. Dla swojej rodziny zrobiłaby wszystko, nawet skoczyłaby w ogień. Szczęście męża i dzieci postawia ponad swoje. Mogłaby stać się niewidzialna i nikt nie zauważyłby jej zniknięcia. Poniżana, zastraszana, wiecznie krytykowana i wykorzystywana przez męża kobieta traci pewność siebie, czuje się niedowartościowana, brzydka, gruba i niedoceniana. 20 lat małżeństwa, które pozornie było udane zrobiło z niej cierpiętnice. Nie ma swojego zdania i jest uzależniona od małżonka. Ile jest w stanie poświęcić dla rodziny? Jak daleko posunie się by ratować rodzinę? Czy zawalczy o swoje szczęście i spełni marzenia, choćby te najmniejsze i najbardziej błahe? Czy odważy się rozpocząć nowe życie? Elżbieta, jest lekarką. Wesoła, energiczna, mądra, oczytana, majętna. Niczego jej nie brakuje. Można by rzec "w czepku urodzona". A jednak... W Eli tkwi tajemnica którą skrywa od lat, która ciąży na sercu niczym głaz. Chciałaby zrobić coś by zrzucić ten ciężar lecz czy jej się to uda? Czy rzeczywiście jest taka szczęśliwa na jaką wygląda? Co spowodowało, że Ela nadal nie ułożyła sobie życia z mężczyzną?
"Nie ma nikogo, kto wyszedłby z młodości bez szwanku. Każdemu przytrafia się coś z czego nie jest dumny. Tyle, że konsekwencje tych czasów  potrafią być różne"
Fabuła powieści jest bardzo intrygująca. Były momenty, które mnie zaskoczyły totalne. zwrotów akcji nie brakuje. Bohaterowie są "jacyś", są różnorodni i bardzo charakterystyczni. Zwłaszcza mąż Julity Gerard. Jemu charakteru nie brakuje. Myślałam, że go "zamorduję". Strasznie irytująca postać. Gbur, samolub, tyran, myśli, że jest panem świata, a w rzeczywistości ma mnóstwo kompleksów. Takich w prawdziwym życiu omijam szerokim łukiem. Autorka dosłownie zasypuje nas lawiną emocji. Tematy które zostały tu poruszone są mocne, trudne i ludzkie. Maltretowanie psychiczne i fizyczne, depresja, lęki, narkomania, homoseksualizm, samotność, kompleksy... Cała gama...


Elementem spójnym, klamrą, która łączy wszystko jest miłość. Bo czymże jesteśmy bez miłości? Miłość ma różne odcienia. Macierzyńska, przyjacielska, do ukochanej osoby... Każdy pragnie kochać. "Bluszcz" to książka która ukazuje nam jak ważne jest wsparcie najbliższych gdy walczymy ze słabościami i bijemy się z własnymi myślami. Na zmiany nigdy nie jest za późno. Julita w pewnym momencie życia została postawiona pod ścianą. Bardzo pomogła jej wtedy Ela. Zmiany są trudne, czasami zrobienie kroku wymaga wielkiej siły i odwagi, ale gdy w końcu to zrobimy jesteśmy z siebie dumni i oddychamy pełną piersią.


Bohaterki żyły według zasad wpojonych w dzieciństwie. Babcie wyrządziły im ogromną krzywdę nieświadomie. Krzywdę, która miała swoje konsekwencje w dorosłym życiu. Życia nikt za nas nie przeżyje. Żyjmy swoim życiem, róbmy to co jest dobre dla nas, nie dla innych. Myślmy przede wszystkim o sobie i własnym szczęściu. Bo jeżeli my o sobie nie pomyślimy to kto inny? Owszem, możemy słuchać rad innych, ale przede wszystkim należy słuchać własnego serca. Polecam Wam tę książkę, która jest bardzo wartościową lekturą, pełna mądrości życiowych, .
„Upadki są dobre (...). Kiedy już sięgamy dna, nie możemy upaść niżej. Stamtąd wiedzie tylko jedna droga - ku górze.”
                  Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Videograf S.A.









Komentarze

  1. Gratuluję, wkrótce również będę czytała tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemnie, kiedy książka w pełni spełnia pokładane w niej nadzieje. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie. Lubię książki posiadajace zwroty akcji, więc będę miała ją na uwadze

    OdpowiedzUsuń
  4. Poczułam się zainteresowana! :) Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod wrażeniem :) zwrócę na nią uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że już sam tytuł skłonił mnie do zainteresowania się, co za nim się kryje. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję bycia ambasadorką tej książki! Opis brzmi ciekawie, a i Twoja recenzja zachęca do przeczytania. Być może sięgnę po tę książkę w przyszłości... ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję wyróżnienia :)
    A książkę być może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią dam szansę tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ją w planach, jak dokończę czytać "Dzień, w którym lwy zaczną jeść sałatę" (fajne!) :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Zapch bzu" Karolina Wilczyńska (Patronat medialny)

"Otwórz się na miłość" Natalia Sońska

Mini wywiad z Agnieszką Lingas - Łoniewską