Mini wywiad z Anną Ziobro

 


Zapraszam na mini wywiad z Anną Ziobro, Autorką powieści "Brakujący obrazek", którą mój blog Życie książkami pisane objął patronatem medialnym.

1) Już za kilka dni premiera powieści "Brakujący obrazek". Jakie odczuwasz emocje przed premierą? 

Emocje przedpremierowe są nie do opisania. Z jednej strony jest radość, że pojawia się kolejna powieść z moim nazwiskiem na okładce, i duma, bo mam poczucie, że dałam z siebie maksimum przy pracy nad tym tekstem. Z drugiej strony jest niepewność, czy się spodoba i czy w gąszczu świąteczno-zimowych lektur czytelnicy wyłowią akurat „Brakujący obrazek”. Przeważają jednak dobre myśli. Do premiery pozostaje kilka dni, a ja już dostaję wiele ciepłych wiadomości, że czytelnicy czekają, zamawiają i bardzo chcą poznać tę historię.

2) Co było główną inspiracją do napisania tej książki?

U mnie w większości przypadków pomysł pojawia się pod wpływem trudnego do zdefiniowania impulsu. Spędzałam akurat urlop w górach, dużo rozmyślałam i zalążek pomysłu pojawił się w środku nocy, kiedy wszyscy dokoła spali, a ja wędrowałam myślami w różne strony, aż w końcu zatrzymały się w miejscu, w którym mogłam sobie powiedzieć: „o tym będzie moja następna książka” :-)

3) O czym jest ta powieść? 

To nie jest lekka, cukierkowa książka świąteczna. To opowieść o przemocy domowej, zerwanych więzach, wczesnym macierzyństwie, ale też o nadziei i o tym, że szczęście można odbudować nawet po wielu trudnych latach.

4) Jak pisało Ci się "Brakujący obrazek"? Czy było coś, co sprawiało trudności?

Z początku pisało mi się bardzo ciężko. Pomysł był wyklarowany, miałam już zarys historii, ale ciągle coś mi nie pasowało i było wiele „brakujących elementów”. Ostatecznie, kiedy miałam napisaną prawie jedną trzecią... wyrzuciłam całość do kosza i zaczęłam opowiadać tę historię od nowa. To była dobra (choć niełatwa i czasochłonna) decyzja, bo wtedy wszystko zaczęło iść gładko.

5) Czy wzorowałaś się na kimś podczas tworzenia postaci?

Nigdy nie jest tak, że osoby z prawdziwego życia zostają wiernie odwzorowane w moich powieściach. Ale tym razem przy tworzeniu jednej z męskich postaci miałam w głowie konkretnego człowieka, ale nie chciałabym zdradzać, która to postać i kim był jej pierwowzór. Mogę powiedzieć tylko, że jest to pozytywna postać i mam nadzieję, że czytelnicy ją polubią.

6) Która z postaci jest Twoją ulubioną? 

Przywiązałam się do wszystkich bohaterów, które odegrały w tej historii znaczącą rolę i każdej z nich chciałam poświęcić dostatecznie dużo uwagi, by wiarygodnie je wykreować. Najwięcej dzieje się z udziałem Oli, którą poznajemy jako trzydziestoczteroletnią kobietę, ale także cofamy się w przeszłość do momentu, kiedy wkracza w dorosłość. Naturalnie to jej poświęciłam najwięcej myśli i mogę chyba nazwać ją moją ulubioną postacią.

7) Kiedy możemy się spodziewać kolejnych Twoich powieści?

Staram się zbytnio nie wybiegać w przyszłość. W tej chwili najważniejsze jest dla mnie, żeby dotrzeć do czytelników z tymi książkami, które już są :-) Mogę jednak zdradzić, że w nadchodzących miesiącach (chociaż to już plany na przyszły rok) pojawią się dwie moje powieści: kontynuacja „Tysiąca kawałków” i zupełnie nowa opowieść, którą wyda Wydawnictwo Dragon, a która miała być lżejszą wakacyjną historią, ale... nie do końca to się udało i ‒ podobnie jak w „Za ścianą ciszy” i „Brakującym obrazku” ‒ nie zabraknie w niej dramatów i ciężkich tematów, chociaż odrobinę letniego klimatu też będzie, bo wszystko rozegra się w nadmorskiej scenerii Trójmiasta.

Dziękuję serdecznie za poświęcony czas ☺️



Komentarze

Prześlij komentarz