Przejdź do głównej zawartości

"Na śniadanie tort szpinakowy" Kamila Mitek (Patronat medialny)

Wśród książek są takie tytuły, które mogą być śmiało zapisywane przez lekarzy, jako opatrunek na zły humor. Do tego grona należy rewelacyjna komedia Kamili Mitek "Na śniadanie tort szpinakowy". To słodko-gorzka powieść, pełna humoru i emocji, która niejednokrotnie wywołuje uśmiech od ucha do ucha.

Joanna zostaje zaproszona na ślub swojego byłego męża. Nie bardzo uśmiecha jej się iść, ale czego nie robi się dla dzieci. Ciąg zdarzeń sprawia, że na wesele pójdzie z kontrowersyjnym Szramą, mechanikiem samochodowym. Czy to początek nowego życia? Kim jest tajemniczy Szrama? 

Chyba w końcu dotarło do mnie, że nie da się całkowicie kontrolować własnego życia. Można jedynie dokonywać wyborów. Czasem dyktowanych przez rozum, czasem przez serce. Dobrych i złych. I z każdego wyciągać wnioski. 

Moja imienniczka spisała się na medal, oddała w nasze ręce książkę, która pochłania już od pierwszych stron. Pomyśl na fabułę interesujący i nietuzinkowy. Styl lekki, prosty, okraszony wysmakowanym poczuciem humoru. Bohaterowie są naturalni, pełni wad i zalet. Bardzo ich polubiłam, a z Joanną z przyjemnością bym się zaprzyjaźniła i poszła na kawę lub shopping. Na uwagę zasługuje również postać Szramy. Genialny facet, wrażliwy, szczery i pełen empatii. Świetnie skrojone dialogi, opisy nie nudzą, wręcz przeciwnie, czyta się je z przyjemnością. Główna bohaterka przechodzi na naszych oczach metamorfozę, robi krok naprzód, przestaje bać się zmian i bierze swoje życie za rogi. Swym postępowaniem udowadnia, że po każdej burzy wychodzi słońce. 

"Na śniadanie tort szpinakowy" to opowieść o wybaczeniu, trudnych decyzjach, różnych odcieniach miłości, pozorach, tajemnicach, nowych początkach, przyjaźni, zmianach. Ciepła, życiowa, pełna emocji historia, która pokazuje nam, że nie należy oceniać innych po pozorach. Należy kogoś poznać tak naprawdę, bo za skorupką może kryć się piękne wnętrze. Zapraszam Was na apetyczną lekturę, która smakuje wybornie! Polecam!

MOJA OCENA 9/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dragon

Komentarze

  1. Gratuluję serdecznie. Mam w planach przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo jestem zaciekawiona. Recenzja super. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Twoim śladem" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY

Życie jest pełne niespodzianek, przeciwności, z którymi musimy się borykać i taka też jest powieść debiutantki Agnieszki Polaszek "Twoim śladem". Nieprzewidywalna, fascynująca, pełna zwrotów akcji książka, która pochłania czytelnika bez reszty.  Ewa wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Augustowa, gdzie poznaje Marcina. Przypadkowo wylana kawa staje się początkiem emocjonującej znajomości. To, co nagle zaczęło się między Ewą i Marcinem, nagle też się kończy, a list z wyjaśnieniami i numerem telefonu nigdy nie dociera do dziewczyny.  Czy jeszcze kiedyś będzie im dane się spotkać?  Myślałem, że to na zawsze.        A na zawsze nie ma nic. Wszystko jest tylko wypożyczone na jakiś czas.  Jest to pierwszy tom "Mazurskiej opowieści". Czytając książkę, nasunęło mi się na myśl stwierdzenie "przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej". Nie będę zdradzać, o co chodzi, byście sami mogli odkrywać karty, ale myślę, że po przeczytaniu tego tytułu zgodzicie się ze mn

"Kresowe nadzieje" Beata Agopsowicz - PATRONAT MEDIALNY

"Kresowe nadzieje" Beaty Agopsowicz to książka, przy której przyjemnie spędziłam czas. Wraz z bohaterami odwiedziłam wiele miejsc, przeżywałam chwile szczęścia i radości, ale też smutku i tragedii. Była to sentymentalna, pełna emocji i wzruszeń podróż.  Agnieszka otrzymuje od dziadka pamiętnik prababki Hanny Donigiewicz. Czyta w nim o pierwszych miłościach babki, wakacjach w Truskawcu, chwilach beztroski, szczęścia, łamiących serce i bezradności. Obie kobiety łączą nie tylko więzy krwi, ale też utrata ukochanego. Czy dzięki pamiętnikowi Agnieszka poradzi sobie ze wspomnieniami?  (...) Bolała ją też myśl, że zwątpiła w Mariusza, podczas gdy on miał takie plany... A ona podejrzewała, że poznał kogoś innego... Jak mogła? Czuła się winna. I nie mogła cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić. W kółko rozpamiętywała ostatnią rozmowę. (,...) Tylko nie mogła już niczego zmienić, naprawić. A teraz czekało ją samotne życie... Bez Mariusza... Bez celu i sensu... Pusta wegetacja...  Akcja powi

"Moje życie przed Tobą" Anna Ziobro

Za każdym razem, gdy czytam powieści Anny Ziobro, jestem pod ogromnym wrażeniem stylu Autorki, który jest subtelny, obrazowy, niewymuszony i przyjemny w odbiorze. Sięgając po książkę "Moje życie przed Tobą" byłam pewna, że mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak mnie zaczaruje. Wprost nie byłam w stanie odłożyć lektury, póki jej nie skończyłam. Lena wyjeżdża do pracy nad morze, gdzie ma nadzieję uleczyć swoje złamane serce po rozstaniu. Splot wydarzeń sprawia, że dziewczyna nqad ranem budzi się w ogrodzie Malwiny. Kobieta postanawia jej pomóc. Niestety jej wnuk Marcin nie pochlebia tego kroku. Czy chłopak przekona się do niej? Jaki bagaż dźwiga na swych barkach Marcin? Czy Lena odzyska pamięć?  "Przewracając pierwsze kartki w albumie, zwykle nie mogła powstrzymać się od uśmiechu i myśli, że życie czasem układało się nieprzewidywalnie. Zaskakiwało troskami w nieodpowiednim momencie, ale też przyniosło dobre rzeczy, gdy już nikt się ich nie spodziewał". Przez tę k