Przejdź do głównej zawartości

"Wigilijna przystań" Sylwia Trojanowska

Jeżeli chcecie poczuć magię Świąt Bożego Narodzenia to doskonale nada się do tego nowa powieść Sylwii Trojanowskiej "Wigilijna przystań". Jest to pierwsza książka świąteczna Autorki i od razu strzał w dziesiątkę. Sylwia Trojanowska zabiera nas do małej, nadbałtyckiej miejscowości Niechorze, gdzie śledzimy losy jej mieszkańców. Pełna emocji opowieść, która otula nas ciepłem i topi serca lód.


Miesiąc do Wigilii, mieszkańcy Niechorza odpoczywają po intensywnym sezonie letnim i przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia. Maja bierze udział w konkursie, w którym do wygrania jest stypendium studenckie i laptop. Wygrana otworzy jej drzwi na studia dziennikarskie, o których marzy. Latarnik Hilary stroni od kontaktu z ludźmi. Malwina pomaga kobietom, które przeżyły koszmar przemocy domowej. Małżeństwo Jagoda i Marcin Sobótko, którzy prowadzą hotel "Bursztynowa zatoka", rywalizują z Wojnarowskimi, właścicielami  hotelu "Słoneczna przystań". Klaudia, córka Sobótków, w tajemnicy przed rodzicami spotyka się z chłopakiem. Iwona - siostra Mai, barmanka, której mąż wyjechał na misję wojskową.
"Niektórzy ludzie czekają na Święta przez cały rok. Mówią, że na Boże Narodzenie dzieją się cuda, że dobro wlewa się do serc i z tych się wylewa".
Jestem wielką wielbicielką twórczości Sylwii Trojanowskiej i tym razem się nie zawiodłam. Otrzymałam cudowną, autentyczną opowieść, której postacie są nietuzinkowi. Każdy z nich ma swoje problemy i bagaż doświadczeń życiowych, a losy wszystkich splatają się ze sobą. Książka jest przesiąknięta zimowo-świąteczną atmosferą, czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Narracja trzecioosobowa, dialogi ciekawe, opisy plastyczne. Lektura podzielona na rozdziały, każdy z nich, poświęcony jest innej postaci, a całość jest spójna. Rozdziały poprzedzone są fragmentami świątecznych piosenek. Mamy też niespodziewany zwrot akcji, który jest prawdziwą bombą.


"Wigilijna przystań" jest życiową, nieskomplikowaną powieścią, która pokazuje, że w święta nie liczą się rzeczy materialne, prezenty, suto zastawione stoły, a ludzie, którzy nas otaczają. Pokazuje również, jak wielką moc ma rozmowa i umiejętność wybaczania, każdy przecież zasługuje na drugą szansę, a także, że dobre uczynki wracają jak bumerang. Autorka oddaje w nasze ręce historię o miłości, nadziei, przebaczeniu, tęsknocie problemach życiowych, przyjaźni, niedopowiedzeniach, marzeniach, tajemnicach, cudach. Strasznie zżyłam się z bohaterami tej lektury i bardzo chciałabym, by powstała jej kontynuacja. Wspaniała, refleksyjna książka, która w doskonały sposób oddaje klimat świąt. Idealna na prezent!

                                               Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona 



Komentarze

  1. Zakupiona, ale poczekam z czytaniem do świąt. recenzja bardzo zachęcająca. Dobrze, że ją kupiłam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Twoim śladem" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY

Życie jest pełne niespodzianek, przeciwności, z którymi musimy się borykać i taka też jest powieść debiutantki Agnieszki Polaszek "Twoim śladem". Nieprzewidywalna, fascynująca, pełna zwrotów akcji książka, która pochłania czytelnika bez reszty.  Ewa wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Augustowa, gdzie poznaje Marcina. Przypadkowo wylana kawa staje się początkiem emocjonującej znajomości. To, co nagle zaczęło się między Ewą i Marcinem, nagle też się kończy, a list z wyjaśnieniami i numerem telefonu nigdy nie dociera do dziewczyny.  Czy jeszcze kiedyś będzie im dane się spotkać?  Myślałem, że to na zawsze.        A na zawsze nie ma nic. Wszystko jest tylko wypożyczone na jakiś czas.  Jest to pierwszy tom "Mazurskiej opowieści". Czytając książkę, nasunęło mi się na myśl stwierdzenie "przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej". Nie będę zdradzać, o co chodzi, byście sami mogli odkrywać karty, ale myślę, że po przeczytaniu tego tytułu zgodzicie się ze mn

Mini wywiad z autorką Beatą Agopsowicz

W lutym na sklepowe półki trafiła powieść "Kresowe nadzieje". Mam dla Was mini wywiad z autorką powieści Beatą Agopsowicz. Zapraszam. 1) Minął miesiąc od premiery powieści "Kresowe nadzieje". Czy emocje związane z wydaniem nowej książki już opadły? Największe emocje towarzyszyły mi przy wydaniu pierwszej książki. Niezmiennie każda kolejna również dostarcza niezwykłych przeżyć. “Kresowe nadzieje” wiązały się z obawą, jak zostanie przyjęta powieść, która jest kontynuacją “Kresowej miłości” Cieszę się, że została dobrze przyjęta. I teraz rzeczywiście, emocje już nieco opadły. 2) O czym jest powieść „Kresowe nadzieje”? Książka jest powiązana z “Kresową miłością”, ale można ją czytać jako samodzielną pozycję. Ponownie zapraszam czytelników do podróży w czasie i przestrzeni, do okresu dwudziestolecia międzywojennego na Kresy wschodnie naszego kraju. To opowieść o dwóch kobietach, które łączy strata ukochanych mężczyzn i nieumiejętność pogodzenia się z tym faktem.  3) Co b

"Kresowe nadzieje" Beata Agopsowicz - PATRONAT MEDIALNY

"Kresowe nadzieje" Beaty Agopsowicz to książka, przy której przyjemnie spędziłam czas. Wraz z bohaterami odwiedziłam wiele miejsc, przeżywałam chwile szczęścia i radości, ale też smutku i tragedii. Była to sentymentalna, pełna emocji i wzruszeń podróż.  Agnieszka otrzymuje od dziadka pamiętnik prababki Hanny Donigiewicz. Czyta w nim o pierwszych miłościach babki, wakacjach w Truskawcu, chwilach beztroski, szczęścia, łamiących serce i bezradności. Obie kobiety łączą nie tylko więzy krwi, ale też utrata ukochanego. Czy dzięki pamiętnikowi Agnieszka poradzi sobie ze wspomnieniami?  (...) Bolała ją też myśl, że zwątpiła w Mariusza, podczas gdy on miał takie plany... A ona podejrzewała, że poznał kogoś innego... Jak mogła? Czuła się winna. I nie mogła cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić. W kółko rozpamiętywała ostatnią rozmowę. (,...) Tylko nie mogła już niczego zmienić, naprawić. A teraz czekało ją samotne życie... Bez Mariusza... Bez celu i sensu... Pusta wegetacja...  Akcja powi