"Wzgórze świątecznych życzeń" Sylwia Trojanowska

Sylwia Trojanowska zabiera nas w cudowną podróż w wyjątkowe, magiczne miejsce - "Wzgórze świątecznych życzeń". To tu bohaterowie książki wypowiadają swoje życzenia z nadzieją, na ich spełnienie. Piękna, mądra, emocjonalna, pełna Bożonarodzeniowego nastroju opowieść, która otula ciepłem niczym puch.

Został miesiąc do Wigilii. Mieszkańcy Świerardowa - Zdroju pomału przygotowują się do Świąt. Patrycja wraz z córkami zaczyna nowe życie w nowym miejscu i opiekuje się Konstancją, staruszką, która wyciągnęła do niej dłoń w potrzebie. Maciek nie miał lekkiego życia, lecz postanawia zawalczyć o szczęście. Lila marzy o zimowym obozie sportowym we Włoszech. Domicela musi mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, gdy mąż łamie nogę, obowiązki spadają na jej głowę. Fryderyk przeżył tragedię, mimo upływu lat nadal nie może się po niej podnieść. Ksawery musi zastąpić córce mamę i spełnia jej marzenie.

"Ważne, co teraz jest i co będzie za chwilę. Na to masz wpływ! Jak będziesz rozmyślała o tej swojej przeszłości, to ci to nic nie da! Osiwiejesz tylko, wrzodów się nabawisz czy innych złych rzeczy. A po co! Mój mąż Ernesto mawiał, że w życiu jest czas tylko na dobre jedzenie, szeroki uśmiech i gorącą miłość. Tylko na to". 

Sylwia Trojanowska w świetny sposób skrzyżowała losy wszystkich bohaterów, co tworzy spójną całość. Fabuła jest intrygująca, mimo wielu postaci nie można się w niej pogubić. Powieść jest niebywale świąteczna i klimatyczna, wprowadza nas w ten wyjątkowy czas. Myślę, że przed świętami wrócę do tej książki. Lektura podzielona jest na rozdziały, każdy należy do innej postaci. Pomysłowy zabieg z kontynuacją losów Patrycji, którą możecie pamiętać z zeszłorocznej powieści "Wigilijna przystań", a także fragment z Malwiną. Lektura jest życiowa, zawiera w sobie całe pokłady emocji. Muszę wspomnieć również okładce, jest śliczna i przyciąga wzrok, czuć Boże Narodzenie. 


"Wzgórze świątecznych życzeń" to książka o życiowych doświadczeniach, tragediach, kompleksach, marzeniach, wybaczeniu, miłości, przyjaźni, nowych początkach, obawach, nadziei. Piękna historia, która pokazuje, że życie nie jest proste, bywają w nim wzloty i upadki, a także, że każdy z nas potrzebuje kochać i być kochanym. Jeśli macie w planach przeczytać choć jedną świąteczną powieść, to proszę, niech to będzie właśnie ta! Wartościowa, nastrojowa, sielska lektura, warta każdego spędzonego z nią czasu! Ja jestem poruszona i zaczarowana! 

MOJA OCENA 10 /10

                       Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona 

Komentarze

  1. Książki Sylwii Trojanowskiej biorę w ciemno i tę również na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że w literaturze święta nastały już na dobre. Zewsząd "atakują" mnie świąteczne nowości. Twórczość Sylwii Trojanowskiej wciąż jednak jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie napisane. Powieść jest na liście. Kiedyśs kupię na pewno, bo uwielbiam powieści tej autorki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Zapch bzu" Karolina Wilczyńska (Patronat medialny)

"Otwórz się na miłość" Natalia Sońska

Mini wywiad z Agnieszką Lingas - Łoniewską