"Najlepsze, co mnie spotkało" Agata Przybyłek

Odejście ojca boli niezależnie od wieku. Żal o to, że zostawił rodzinę, nigdy nie mija, może jedynie osłabnąć. Co musi się wydarzyć, by dziecko wybaczyło ojcu porzucenie, brak obecności w życiu, stracony czas? Czy da się w ogóle wybaczyć? "Najlepsze, co mnie spotkało" Agaty Przybyłek to książka smutna, bolesna i emocjonalna. Czwarta cześć serii "Bądź przy mnie zawsze", nie była dla mnie lekką lekturą. Główna bohaterka pochodzi z rozbitej rodziny. Śmiało mogę powiedzieć, że doskonale rozumiałam jej myśli, uczucia względem taty. Czułam się tak, jak bym była Olgą. Moi rodzice także są po rozwodzie... Wiem, jak bardzo Olga jest zżyta ze swoją matką... Wylałam wiele łez przy tej lekturze.


Matka głównej bohaterki wyjeżdża do sanatorium. Nie chce, by córka całe wakacje była sama, dlatego też namawia ją do odwiedzin u ojca. Chcąc nie chcąc Olga postanawia zgodzić się na propozycję mamy. Na Podhalu, gdzie mieszka Ojciec dziewczyny jest wspaniale, nieziemskie krajobrazy chwytają za serce. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że nie potrafi ona zapomnieć o tym, że ojciec opuścił ich, gdy Olga była jeszcze dzieckiem. Wspomnienia wracają jak bumerang. Czy podczas pobytu na Podhalu ich stosunki ulegną zmianie? Czy zaczną się dogadywać? Czy nowo poznany chłopak Janek zmieni jej nastawienie co do taty i sprawi, że będzie zupełnie inaczej patrzeć na świat?
"Czasu nie da się cofnąć, a my tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono".
Fabuła jest po prostu świetna, bardzo intrygująca i życiowa. Bohaterowie wyraziści, realistyczni. Styl Autorki lekki, delikatny i przyjemny. Akcja płynie powoli, swoim rytmem. Czyta się jednym tchem. Malownicze opisy podhalańskich krajobrazów, Tatr, sprawiają, że chcielibyśmy się tam znaleźć. Główna bohaterka przechodzi na naszych oczach wewnętrzną przemianę, dojrzewa. Zmusza ją do tego życie.


Książka "Najlepsze, co mnie spotkało" trafiła w najczulszy punkt mojego serca. Ukazuje ona skomplikowane relacje ojciec-córka, pokazuje, że mimo iż minęło wiele lat od porzucenia rodziny przez ojca, blizny nadal bolą... To książka także o miłości rodzicielskiej, miłości trudnej, zakazanej. Jak wiele jest w stanie zrobić rodzic dla dziecka? Czy rzeczywiście nikt i nic nie jest w stanie rozdzielić ukochanych? Ciężkie rozstania, nowe początki, wybaczenie. To wszystko zawiera ta książka. Piękna, klimatyczna, wzruszająca, subtelna, bolesna, melancholijna, wywołująca mnóstwo emocji i łez. Wielowątkowa historia poruszy zwłaszcza tych, dla których temat porzucenia przez rodziców nie jest obcy...  Dla mnie jest to najlepsza książka Agaty Przybyłek i na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci.

                                    Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona

Komentarze

  1. Cała seria czeka w kolejce na przeczytanie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest kompletnie nie mój gatunek i raczej się do niego nie przekonam - rzadko kiedy podobają mi się książki obyczajowe, wolę, jak coś więcej się w nich dzieje :) Jednakże super, że Tobie ta powieść przypadła do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Książek typowo o miłość rodzicielskiej, o rodzinach jest chyba najmniej, a przynajmniej bardzo rzadko takie spotykam. Sięgnęłabym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za taką tematyką, aczkolwiek słyszałam wiele pochlebnych opinii na temat twórczości pani Agaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapiszę sobie tej tytuł w notesie. Choć w tym momencie nie jestem zbytnio zainteresowana, to może przyszłości przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam książki, ale z chęcią poznam. Lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jeszcze książek Przybyłek, a szkoda.. Ale wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa czy i mnie książka przypadłaby do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam kilka książek Agaty Przybyłek, jednak nie do końca wpasowały się w mój gust. Za to ta seria to totalny strzał w 10! Tej części jeszcze nie czytałam, ale mam w planach bardzo szybko to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz