Przejdź do głównej zawartości

Mini wywiad z Edytą Świętek


Już 6.04.2021 wznowienie powieści 
"W blasku dnia" Edyty Świętek, który jest drugim tomem dylogii "Alter ego".  Z tej okazji zapraszam na krótki  wywiad z Autorką.

1) Już niebawem premiera wznowienia powieści „W blasku dnia”, drugiego tomu dylogii "Alter ego”. Jakie odczuwasz emocje w związku z premierą?

Każdej premierze towarzyszą emocje. Nie ma znaczenia, że jest to któraś z rzędu powieść – w tym przypadku trudno nawet powiedzieć która, ponieważ w grę wchodzi przeredagowane wznowienie jednej z moich najwcześniejszych publikacji. Zawsze z niepokojem oczekuję pierwszych opinii. W tym przypadku ten niepokój jest nawet odrobinę większy, ponieważ swoją szczyptą magii tekst znacząco odbiega od innych historii, które do tej pory zaserwowałam czytelnikom.

2) Jak pisało Ci się "Alter ego" ? 
Czy było coś, co sprawiło trudność? 

Powieść powstawała błyskawicznie. Praca nad nią przebiegała szybko, gładko. Nie miałam „po drodze” najmniejszych trudności.

3) Ta dylogia jest inna od pozostałych Pani książek. Mamy tu magię, tajemnice. Co było główną inspiracją do napisania "Alter ego"?

W przypadku „Alter ego” wystarczyło jedno zasłyszane zdanie. Otóż pewnego dnia sympatyczny dżentelmen sięgnął po mój kubek z kawą i powiedział: „Napiję się twojej kawy, a poznasz moje myśli.” To stwierdzenie utkwiło w mojej głowie na tyle mocno i skutecznie, że zaczęłam się zastanawiać, co by było, gdyby niektórzy ludzie faktycznie posiadali podobne zdolności. I w ten właśnie sposób powstała historia Niny – pewnej siebie, ambitnej czarownicy oraz jej przyjaciół.

4) O czym jest powieść "W blasku dnia"?

Moje pierwsze czytelniczki, te, które sięgnęły po „Alter ego” jedenaście lat temu – tuż po jej pierwszej publikacji - twierdziły zgodnie, że jest to powieść o kobiecej duszy. W pełni zgadzam się z tym twierdzeniem. Myślę, że niejedna kobieta odnajdzie w postaci Niny choć by maleńką część samej siebie. Oczywiście jest to także historia wielkiej miłości i to nie jednej. 

5) Czy wzorowałaś się na kimś podczas tworzenia postaci "Alter ego"? 

Nie wzorowałam się na nikim konkretnym, choć pojawiło się parę inspiracji. Nina otrzymała kilka cech mojego charakteru, upodobanie do sukienek oraz pewne defekty urody – bliznę po ospie, nieznaczną deformację ucha. Kordian zawdzięcza swój wygląd oraz imię… Kordianowi – mojemu niegdysiejszemu znajomemu. Oczywiście cała postać jest zupełnie inaczej skonstruowana niż jej realny odpowiednik – panowie nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego. Gabriela ma tę samą serdeczność, która cechuje moją teściową.
Ach! Moment! Jest w powieści jedna postać, która została wiernie odtworzona ze świata realnego. O ile mogę nazwać „postacią” Diablika, kota Niny. Ten bohater został wprowadzony na pamiątkę mojego ukochanego zwierzaczka, który dawno temu odszedł za tęczowy most.

6) Wierzysz w magię?

Tutaj pewnie zaskoczę moich czytelników, lecz jedyna magia, w jaką wierzę, to siła sprawcza dobrych serc. Naturalna dobroć, którą każdy z nas nosi w sobie, może zdziałać wielkie cuda.
Nie wierzę natomiast w przesądy, wróżby, amulety i inne czary-mary. Za magiczne słowa uważam: dziękuję, proszę itp.

Dziękuję serdecznie Edycie Świętek za poświęcony czas. 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Twoim śladem" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY

Życie jest pełne niespodzianek, przeciwności, z którymi musimy się borykać i taka też jest powieść debiutantki Agnieszki Polaszek "Twoim śladem". Nieprzewidywalna, fascynująca, pełna zwrotów akcji książka, która pochłania czytelnika bez reszty.  Ewa wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Augustowa, gdzie poznaje Marcina. Przypadkowo wylana kawa staje się początkiem emocjonującej znajomości. To, co nagle zaczęło się między Ewą i Marcinem, nagle też się kończy, a list z wyjaśnieniami i numerem telefonu nigdy nie dociera do dziewczyny.  Czy jeszcze kiedyś będzie im dane się spotkać?  Myślałem, że to na zawsze.        A na zawsze nie ma nic. Wszystko jest tylko wypożyczone na jakiś czas.  Jest to pierwszy tom "Mazurskiej opowieści". Czytając książkę, nasunęło mi się na myśl stwierdzenie "przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej". Nie będę zdradzać, o co chodzi, byście sami mogli odkrywać karty, ale myślę, że po przeczytaniu tego tytułu zgodzicie się ze mn

"Kresowe nadzieje" Beata Agopsowicz - PATRONAT MEDIALNY

"Kresowe nadzieje" Beaty Agopsowicz to książka, przy której przyjemnie spędziłam czas. Wraz z bohaterami odwiedziłam wiele miejsc, przeżywałam chwile szczęścia i radości, ale też smutku i tragedii. Była to sentymentalna, pełna emocji i wzruszeń podróż.  Agnieszka otrzymuje od dziadka pamiętnik prababki Hanny Donigiewicz. Czyta w nim o pierwszych miłościach babki, wakacjach w Truskawcu, chwilach beztroski, szczęścia, łamiących serce i bezradności. Obie kobiety łączą nie tylko więzy krwi, ale też utrata ukochanego. Czy dzięki pamiętnikowi Agnieszka poradzi sobie ze wspomnieniami?  (...) Bolała ją też myśl, że zwątpiła w Mariusza, podczas gdy on miał takie plany... A ona podejrzewała, że poznał kogoś innego... Jak mogła? Czuła się winna. I nie mogła cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić. W kółko rozpamiętywała ostatnią rozmowę. (,...) Tylko nie mogła już niczego zmienić, naprawić. A teraz czekało ją samotne życie... Bez Mariusza... Bez celu i sensu... Pusta wegetacja...  Akcja powi

"Moje życie przed Tobą" Anna Ziobro

Za każdym razem, gdy czytam powieści Anny Ziobro, jestem pod ogromnym wrażeniem stylu Autorki, który jest subtelny, obrazowy, niewymuszony i przyjemny w odbiorze. Sięgając po książkę "Moje życie przed Tobą" byłam pewna, że mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak mnie zaczaruje. Wprost nie byłam w stanie odłożyć lektury, póki jej nie skończyłam. Lena wyjeżdża do pracy nad morze, gdzie ma nadzieję uleczyć swoje złamane serce po rozstaniu. Splot wydarzeń sprawia, że dziewczyna nqad ranem budzi się w ogrodzie Malwiny. Kobieta postanawia jej pomóc. Niestety jej wnuk Marcin nie pochlebia tego kroku. Czy chłopak przekona się do niej? Jaki bagaż dźwiga na swych barkach Marcin? Czy Lena odzyska pamięć?  "Przewracając pierwsze kartki w albumie, zwykle nie mogła powstrzymać się od uśmiechu i myśli, że życie czasem układało się nieprzewidywalnie. Zaskakiwało troskami w nieodpowiednim momencie, ale też przyniosło dobre rzeczy, gdy już nikt się ich nie spodziewał". Przez tę k