Przejdź do głównej zawartości

"Rywale" Vi Keeland

Kto się czubi, ten się lubi. Te słowa idealnie pasują do najnowszej powieści Vi Keeland "Rywale". Autorka kolejny raz urzekła mnie gorącą i zmysłową publikacją. Po jej książki zawsze sięgam w ciemno, bo wiem, że to na pewno będzie coś.

Dwie skłócone od lat rodziny, które rywalizują o bezcenny hotel. Sophia i Weston spotykają się, by wspólnie prowadzić interesy. Między nimi rodzi się namiętność i pożądanie. Czy mogą sobie zaufać? Czy to, co ich łączy jest szczere? Jak na relacje Westona i Sophii zareagują ich rodziny? 

"Wiem, że Cię kocham, bo moja rodzina wyrzeknie się mnie przez to, że się w Tobie zakochałem. I to nie przeraża mnie ani w połowie tak bardzo jak fakt, że mogłabyś wyjść z tego pokoju, nie wierząc że moje serce należy do Ciebie, jak nigdy nie należało do nikogo". 

Bardzo lubię lekkie jak chmurka pióro Autorki, a jej historie same w sobie są niesamowite. Pomysł na fabułę wydaje się banalny, dwa rywalizujące rody, wątek hate-love, jednak poruszone są tu trudne i ważne tematy takie jak choroba, osądzanie po pozorach, radzenie sobie z żałobą, alkoholizm, niedowartościowanie. Tempo zawrotne, ciągle coś się dzieje. Między bohaterami lecą iskry, jest przyciąganie, jest gorąco, namiętnie i zmysłowo. Bardzo polubiłam Westona i Sophie, kibicowałam im. Warto też wspomnieć o postaciach  drugoplanowych, którzy są wyraziści, z charakterem. Słowne utarczki między Sophie i Westonem niejednokrotnie wywołały na mojej twarzy uśmiech. Myślę, że wiele kobiet straciłoby głowę dla Lokwooda. Zakończenie jest cóż, przewidywalne, ale Vi Keeland wybaczam. 😉

"Rywale" to opowieść o zwaśnionych rodzinach, braku pewności siebie, bolesnej przeszłości, chorobie, uzależnieniu, odrzuceniu, biznesie, walce, pożądaniu, namiętności, miłości. Historia pokazuje, że pieniądze to nie wszystko, najważniejsza jest rodzina, miłość, ciepło, poczucie bezpieczeństwa i wsparcie, a także ukazuje jak podcinanie skrzydeł wpływa na samoocenę. Vi Keeland kolejny raz mnie kupiła. Co prawda nie jest to najlepsza jej książka, lecz nie jest też najgorsza. Zdecydowanie polecam!

MOJA OCENA 7/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne książki 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Twoim śladem" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY

Życie jest pełne niespodzianek, przeciwności, z którymi musimy się borykać i taka też jest powieść debiutantki Agnieszki Polaszek "Twoim śladem". Nieprzewidywalna, fascynująca, pełna zwrotów akcji książka, która pochłania czytelnika bez reszty.  Ewa wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Augustowa, gdzie poznaje Marcina. Przypadkowo wylana kawa staje się początkiem emocjonującej znajomości. To, co nagle zaczęło się między Ewą i Marcinem, nagle też się kończy, a list z wyjaśnieniami i numerem telefonu nigdy nie dociera do dziewczyny.  Czy jeszcze kiedyś będzie im dane się spotkać?  Myślałem, że to na zawsze.        A na zawsze nie ma nic. Wszystko jest tylko wypożyczone na jakiś czas.  Jest to pierwszy tom "Mazurskiej opowieści". Czytając książkę, nasunęło mi się na myśl stwierdzenie "przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej". Nie będę zdradzać, o co chodzi, byście sami mogli odkrywać karty, ale myślę, że po przeczytaniu tego tytułu zgodzicie się ze mn

"Kresowe nadzieje" Beata Agopsowicz - PATRONAT MEDIALNY

"Kresowe nadzieje" Beaty Agopsowicz to książka, przy której przyjemnie spędziłam czas. Wraz z bohaterami odwiedziłam wiele miejsc, przeżywałam chwile szczęścia i radości, ale też smutku i tragedii. Była to sentymentalna, pełna emocji i wzruszeń podróż.  Agnieszka otrzymuje od dziadka pamiętnik prababki Hanny Donigiewicz. Czyta w nim o pierwszych miłościach babki, wakacjach w Truskawcu, chwilach beztroski, szczęścia, łamiących serce i bezradności. Obie kobiety łączą nie tylko więzy krwi, ale też utrata ukochanego. Czy dzięki pamiętnikowi Agnieszka poradzi sobie ze wspomnieniami?  (...) Bolała ją też myśl, że zwątpiła w Mariusza, podczas gdy on miał takie plany... A ona podejrzewała, że poznał kogoś innego... Jak mogła? Czuła się winna. I nie mogła cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić. W kółko rozpamiętywała ostatnią rozmowę. (,...) Tylko nie mogła już niczego zmienić, naprawić. A teraz czekało ją samotne życie... Bez Mariusza... Bez celu i sensu... Pusta wegetacja...  Akcja powi

"Moje życie przed Tobą" Anna Ziobro

Za każdym razem, gdy czytam powieści Anny Ziobro, jestem pod ogromnym wrażeniem stylu Autorki, który jest subtelny, obrazowy, niewymuszony i przyjemny w odbiorze. Sięgając po książkę "Moje życie przed Tobą" byłam pewna, że mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak mnie zaczaruje. Wprost nie byłam w stanie odłożyć lektury, póki jej nie skończyłam. Lena wyjeżdża do pracy nad morze, gdzie ma nadzieję uleczyć swoje złamane serce po rozstaniu. Splot wydarzeń sprawia, że dziewczyna nqad ranem budzi się w ogrodzie Malwiny. Kobieta postanawia jej pomóc. Niestety jej wnuk Marcin nie pochlebia tego kroku. Czy chłopak przekona się do niej? Jaki bagaż dźwiga na swych barkach Marcin? Czy Lena odzyska pamięć?  "Przewracając pierwsze kartki w albumie, zwykle nie mogła powstrzymać się od uśmiechu i myśli, że życie czasem układało się nieprzewidywalnie. Zaskakiwało troskami w nieodpowiednim momencie, ale też przyniosło dobre rzeczy, gdy już nikt się ich nie spodziewał". Przez tę k