"Mam coś Twojego" Katarzyna Bester
„Ale ten błysk w oku....To może dać mężczyźnie tylko właściwa kobieta.”
Autorka stworzyła niebanalną historię z ogromną dawką humoru. Bohaterowie są totalnie różnorodni, wyraziści, są "jacyś". Strasznie ich polubiłam, a zwłaszcza dwa cudne psiaki Marleya i Kiki. Fabuła bardzo ciekawa, już po pierwszym zdaniu jesteśmy wciągnięci w sidła tej książki. Przeczytałam ją ekspresowo, bo w jeden dzień. Styl jest lekki, niewymuszony, język prosty. Dialogi ciekawie poprowadzone, naturalne. Akcja gna do przodu, jest żywiołowa, zakończenie satysfakcjonuje. Wprost nie mogłam się oderwać od historii Kate i Scotta, miałam ubaw po pachy. Wątek miłosny rozwija się powoli, czuć przyciąganie, sceny erotyczne są subtelne. Czy jest jakiś minus w tej książce? Jedynie liczne wulgaryzmy. Muszę dodać, że bardzo spodobało mi się początkowe nawiązanie do Harrego Pottera, sama z chęcią przeniosłabym się do Hogwartu.
"Mam coś Twojego" to nietuzinkowa opowieść o demonach przeszłości, mrocznych wspomnieniach, próbie ułożenia życia na nowo, wsparciu najbliższych, przyjaźni i miłości. Katarzyna Bester to moje odkrycie. Na listę wpisuję nadrobienie pozostałych jej powieści. Czuję niedosyt i strasznie żałuję, że książka była taka krótka. Chcę jeszcze! Serdecznie polecam.
MOJA OCENA 8 /10
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne książki
Komentarze
Prześlij komentarz