"Moja Twoja wina" Beata Majewska (Przedpremierowo)

Beata Majewska to jedna z moich ukochanych autorek. Czaruje mnie swoim piórem za każdym razem. Kolejny raz nie zawiodłam się. Autorka jest dobra w tym co robi, a jej wyobraźnia nie ma granic. "Moja Twoja wina" to druga część serii o niewierności małżeńskiej. Pierwszą z nich był "Baśnik" o którym pisałam już wcześniej. Kolejna część, jednak historia zupełnie inna, odrębna. Nowi bohaterowie, nowe losy, nowe dramaty i szczęścia.


Okłada  jest utrzymana w podobnym klimacie co w serii kwiatowej i "Baśniku". Biała, na środku jarzębinowe serce i korale z jarzębiny. Przyciąga wzrok i kusi swym urokiem. Te okładki strasznie mi się podobają. Dlaczego właśnie jarzębina? Jakie znaczenie ma tytuł? Tego dowiecie się z powieści. Premiera 20 czerwca!
"Odkładamy zbyt wiele rzeczy na później. I to jest złe, bo możemy nie zdążyć, a to magiczne "później" czasami się nie zdarza."
Główną bohaterką książki jest Urszula, 30-letnia księgowa. Ula prowadzi spokojne życie, jak to w życiu bywa w jej małżeństwie jest raz lepiej, a raz gorzej. Bardzo kocha swojego męża. Pewnego dnia  sielankę przerywa niecodzienne odkrycie. Kobieta przyłapuje męża na zdradzie. Za maską przykładnego męża kryje się drań, szuja i oszust. Oczywiście Uśka składa pozew o rozwód. Zdradzona, zraniona i poniżona postanawia przeprowadzić się jak najdalej od męża Marka i jej "kochanej" rodzinki. Zamieszkuje w zrujnowanym, wiejskim, białym domku z eternitem otrzymanym w spadku po przyszywanej ciotce i zakłada biuro rachunkowe. Kobiecie nie jest łatwo, stara się pozbierać do kupy, nabrać sił i uspokoić myśli. Pomaga jej w tym przyjaciółka Renia i przebojowa sąsiadka Dagmara. Niestety życie nie rozpieszcza Urszuli, z każdym dniem problemów przybywa coraz więcej.


Pewnego dnia na jej drodze staje przystojny kolega z branży Michał Żuk. Konkurent sprawia, że w sercu Uli pojawia się ciepło, a w głowie mętlik. Początkowo wróg, z czasem przyjaciel ratujący z opresji. Lecz niestety Michał skrywa sekret. Kogo ostatecznie wybierze główna bohaterka? Czy w końcu będzie szczęśliwa? Co ukrywa przed Ulą Michał? W Urszuli zachodzą zmiany, a my jesteśmy tego świadkami. Los bywa przewrotny i często z nas kpi. Jednak musimy pamiętać, że po każdej burzy wychodzi słońce. Muszę przyznać, że Pani Beata nieźle pokręciła losy bohaterów. Na jaw wychodzi mnóstwo tajemnic i niedomówień. Pojawi się nawet wątek z dreszczykiem w tle i wiele momentów humorystycznych, miejscami śmiałam się tak, że aż bolał mnie brzuch. Rezolutna Dagmara skradła moje serce, zresztą tak jak Uśka, która jest w moim wieku. Strasznie zżyłam się z bohaterami i nie chciałam kończyć czytać, po przeczytaniu miałam ogromnego kaca książkowego  i jeszcze długo moje myśli błądziły wokół książki.


Fabuła powieści zaskakuje na każdym kroku. Liczne zwroty akcji, wspaniale wykreowani bohaterowie. Styl autorki jest niezwykle lekki i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się w okamgnieniu. "Moja Twoja wina" to piękna historia o sile miłości i wybaczenia, wsparciu najbliższych nam osób, cierpieniu i bólu, winie, która zawsze leży po obu stronach. Myślę, ze jest to bardzo wartościowa książka, która daje ukojenie i nadzieję na lepsze jutro. Prawdziwy lek na złamane serce. Zachęcam gorąco do sięgnięcia po tę pozycje, potok emocji gwarantowany.

                         Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Książnica

 

Komentarze

  1. Świetnie, że książka ta tak ci się podobała. Ja jednak raczej po nią nie sięgnę, bo nie czytam tego typu literatury. Z pewnością jednak fani gatunku będą zachwyceni dynamiczną akcją, lekkim stylem autorki i świetnymi bohaterami.

    Pozdrawiam! ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo czekam na premierę tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla fanów gatunku na pewno będzie to świetna lektura. Ja raczej nie lubuję się w powieściach obyczajowych, więc odpuszczam sobie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie przepadam za polskimi autorami, mam kilku wybranych i często do nich wracam, a resztę raczej odpuszczam. Ale fajnie, że powstaje coraz więcej książek naszych rodzimych twórców. To znaczy, że u nas też są talenty!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo chętnie poczytam tę autorkę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro są emocje to chętnie przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie są to książki w moim guście, ale ciesze się, że Tobie się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyjemnie, kiedy książka trafi w gust czytelniczy, kiedy cieszy nas spotkanie z nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię takie książki i to jest zdecydowanie coś dla mnie, zaraz zapisuję sobie na liście książek jakie muszę przeczytać. :)
    Bardzo fajna recenzja, miło się Ciebie czyta.

    Pozdrawiam,
    lunafisher.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz