"Dziewięcioro nieznajomych" Liane Moriarty (Premierowo)

Słyszałam wiele dobrego o twórczości Liane Moriarty. "Słodkie kłamstewka", "Kilka dni z życia Alice" zbierają same pochwały. Nowa książka "Dziewięcioro nieznajomych" to powieść, która zaskakuje, jest specyficzna. Dziewięcioro obcych sobie ludzi, dziesięć dni, SPA, kłamstwa. Pomyślałam, że to musi być coś. I co? Mam mieszane uczucia.


Losy grupy obcych sobie ludzi splatają się w SPA Tranquillum House. Pisarka Frances, małżeństwo Ben i Jessica, była gwiazda futbolu Tony, rodzina Marconich, rozwódka Carmel, prawnik Lars. Nie są do siebie podobni, różni ich klasa społeczna, charaktery, różne problemy, dylematy, doświadczenia życiowe, sekrety. Nie mają oni ze sobą nic wspólnego poza jedną rzeczą. Każdy z nich chce zmienić coś w swoim życiu. A to wszystko za sprawą silnej, tajemniczej kobiety imieniem Masza. Jakie będą efekty terapii? Czy odmienią swoje życie? Jakie demony w nich drzemią? Z jakimi sekretami muszą się borykać?
"Największy życiowy dramat, może stać się początkiem świetlanej przyszłości".
"Dziewięcioro nieznajomych" to połączenie gatunku obyczajowego i thrillera psychologicznego, z dużym naciskiem na ten pierwszy. Początkowo troszkę się gubiłam, gdyż jest spora ilość postaci. Kreacja bohaterów świetna, są oni autentyczni. Różnorodność portretów psychologicznych to duża zaleta tej książki. Tempo jest nieśpieszne, dopiero pod koniec nabiera rozpędu. Początek jest pełen napięcia, zadajemy sobie mnóstwo pytań co do fabuły, na które odpowiedź poznajemy dopiero pod koniec. Zakończenie jest satysfakcjonujące.


Książka pokazuje nam, że nie jesteśmy w stanie w 100%  znać swoich bliskich. W każdym człowieku drzemie tajemnica, której nie chce bądź nie może wyjawić przed najbliższymi. Każdy człowiek nosi maski, a czasami nawet kilka. W pewnym momencie zdejmujemy je i wtedy okazuje się, że udawaliśmy. O tym jest ta historia. O maskach, obawach, kłamstwach i prawdzie, o problemach, porażkach, tajemnicach i nadziejach. Bohaterowie są zmuszeni do zmierzenia się z własnym ja. Czyta się z zainteresowaniem, choć czasami robi się monotonnie. Powieść "Dziewięcioro nieznajomych" namieszała mi w głowie, było to coś innego. Liczyłam na więcej mrocznych wątków, więcej thrillera. Bardzo podoba mi się przesłanie tej książki. Przekonajcie się sami czy przypadnie Wam do gustu 😊

                                                       Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak


Komentarze

  1. Za bardzo nie jestem przekonana do tej powieści. Recenzja w zupełności mi wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz