"Félix i niewidzialne źródło" Eric Emmanuel Schmitt

Uwielbiam ten niezwykły, subtelny styl Erica Emmanuela Schmitta. Jak co roku w listopadzie ukazała się kolejna jego powieść, której nie mogłabym sobie odmówić, musiałam ją przeczytać. "Félix i niewidzialne źródło" to kolejna część "Cyklu o Niewidzialnym", w którym poruszane są sprawy duchowości, sensu życia. Tym razem Autor postanowił przybliżyć nam animizm- wierzenie, że wszystko co nas otacza, ma duszę.


Dwunastoletni Felix i jego mama Fatu prowadzą dobrze prosperującą kawiarnię w Paryżu. Fatu samotnie wychowuje syna i stara się jak może by zapewnić mu jak najlepszy byt. Wydaje się, że nic im do szczęścia nie potrzeba. Niestety, nagle kobieta traci chęci do życia, nie potrafi cieszyć się perełkami codzienności. Uśmiech z jej twarzy znikł, a blask w oczach zgasł. Depresja każdego dnia pogłębia się. Félix nie może patrzeć na cierpienie ukochanej matki, postanawia ją ratować. Zabiera Fatu w podróż do jej korzeni, do Afryki. Czy tam odnajdzie zagubioną radość życia? Czy w Afryce odnajdą lek na chorą duszę?
"Czasem by odnaleźć sens życia, trzeba wrócić do źródeł jego istnienia"
Nie zawiodłam się na tej lekturze, była to cudowna podróż, czuć tę specyficzną duchowość. Świat w książce przedstawiony jest z perspektywy dwunastoletniego chłopca, jest to ciekawy zabieg. Félix to postać, która mimo młodego wieku wiele rozumie, jest dojrzały jak na swój wiek. Książki Erica Emmanuela Schmitta są refleksyjne, napisane w cudowny, wspaniały sposób i co zadziwiające, nie są grube objętościowo, są krótkie, liczą około dwustu stron, lecz mają całe pokłady wartości. Każda z jego książek ma głęboki przekaz. Czyta się naprawdę szybko, dialogi ciekawe, opisy obrazowe, a postacie wyraziste.


Autor w fantastyczny sposób ukazuje relacje matki i syna, pokazuje, jak ogromna więź ich łączy.  Ukazane jest także, że to przodkowie, ich życie, wybory definiują to, kim my jesteśmy. Nie da się odciąć od korzeni, przeszłości, która prędzej czy później i tak nas dopadnie. "Félix i niewidzialne źródło" to niebanalna powieść o korzeniach, traumach z przeszłości, bezwarunkowej miłości matki i syna, słabościach, wykluczeniu społecznym.  Jak zawsze polecam każdemu, ja osobiście jeszcze nigdy nie zawiodłam się na twórczości Erica Emmanuela Schmitta i z miłą chęcią sięgnę po jego kolejne powieści.

                                                            Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak

Komentarze

  1. Na książki tego autora nie trzeba mnie namawiać. Na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za recenzję. Chciałabym przeczytać taką powieść.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz