"Wanda" Izabela M.Krasińska (Patronat medialny)

Bardzo lubię sagi rodzinne i z ogromną ochotą zanurzam się w nich. W m
oje ręce trafiła 2 część sagi "Matki i córki" autorstwa Izabeli M.Krasińskiej - "Wanda". Drugi, jak i pierwszy tom - "Anielę" mój blog Życie książkami pisane objął patronatem medialnym. Niesamowicie wciągająca, poruszającą, pełna bólu, smutku i goryczy opowieść. Nie jest to łatwa lektura, lecz mnie kupiła w całości. Pochłonęłam książkę w dwa dni i nie mogłam się od niej oderwać.


Wanda przychodzi na świat jako dziecko niechciane. Matka i ojciec zwalają wychowanie córki na barki jej babci, Franciszki. Dziewczynka już od najmłodszych lat marzy, by zostać pisarką, ma wiele planów. Gdy umiera ukochana babcia, postanawia kontynuować naukę w mieście i rozwijać swój talent. Niestety nie jest łatwo. Nie dogaduje się z rodzicami. Nie ma wsparcia wśród nich, nigdy też nie czuła ich miłości i bliskości. Na domiar złego musi znosić szykanowanie ze strony kolegów, a nawet nauczycieli. Dziewczyna traci zapał i pewność siebie. Gdy poznaje Szczepana, wierzy, że wszystko się zmieni i będzie szczęśliwa. Czy Wanda wykorzysta szanse dane przez los? Czy zrealizuje swoje marzenia? Czy Szczepan okaże się tym jedynym?
"Boleśnie doświadczona przez los, zdawała sobie sprawę, że czasami lepiej jest zapomnieć i pogrzebać wspomnienia na dnie duszy niż pozwolić im na nieustanne powroty".
Autorka włożyła mnóstwo pracy w napisanie tej powieści, w umiejętny sposób ukazała życie w czasach PRL, między innymi pokazała cywilizacyjną przepaść dzielącą polską wieś i miasto. Stworzyła historię z zajmującą i ciekawą fabułą. Wanda to córka Anieli, którą znamy z pierwszego tomu. Tak jak matka, jest postacią charakterną i barwną, lecz bardziej kontrowersyjną. Jej zachowanie i decyzje, które podejmuje, wzbudzają wiele skrajnych emocji. Na początku lektury polubiłam ją, było mi jej żal i kibicowałam, by miała lepsze życie, lecz z każdą kolejną kartką zmieniało się to. Starałam się zrozumieć, współczułam. Akcja płynie spokojnie, lecz mamy też kilka zwrotów akcji. Na pewno nie da się nudzić przy tej książce.


Książka pokazuje, że nie zawsze jest tak, jak sobie zaplanujemy. Życie często ma inny pomysł na nas i często te plany weryfikuje, przez co musimy nieustannie mierzyć się z różnymi problemami. Możemy zobaczyć też, jak brak miłości, wsparcia, czułości i obecności rodziców odbija się na przyszłości dziecka. Historia Wandy to opowieść o prozie życia, marzeniach, trudnych wyborach, bolesnych wspomnieniach, tragediach, nadziei na lepsze jutro, różnych odcieniach miłości, błędach i ich konsekwencjach. Klimatyczna, mądra, życiowa i wartościowa lektura, którą trudno zapomnieć. Prawdziwa sinusoida emocji. Polecam i czekam z niecierpliwością na trzeci i zarazem ostatni tom - "Urszulę".

                                               Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona 









Komentarze

  1. I ja lubię sagi. "Aniela" już u mnie. Drugi tom w planach. Recenzja super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie gratuluję patronatu. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz