Przejdź do głównej zawartości

"Jedyne takie miejsce" Klaudia Bianek

Są takie książki, które głęboko zapadają w pamięci, roztrzaskują nasze serce i wywołują ogrom emocji. Do takich książek należy debiutancka powieść Klaudii Bianek "Jedyne takie miejsce".  Młodziutka pisarka szturmem wkroczyła w książkowy świat i podbiła serca wielu czytelników. Podbiła także moje. Należy ona do gatunku New Adult, jednak dla mnie jest ona niesamowicie dojrzała, a tematy, które są w niej poruszane nie należą do najłatwiejszych. Samotne, nastoletnie macierzyństwo, szykanowanie i prześladowanie przez rówieśników, śmierć bliskiej osoby. Świat Leny i Alana czaruje, a to wszystko w cudownych, leśnych okolicznościach przyrody.


Lena Michalska nie ma łatwego startu w życiu. Gdy skończyła 3 latka, matka umarła, a ojciec uciekł od odpowiedzialności i zostawił dziecko pod opieką babci. Razem za ukochaną babcią mieszkają spokojnie w pobliżu lasu, mając za sąsiada sympatycznego pana Tadka, do którego co wakacje przyjeżdża wnuk Alan. Dzieci zaprzyjaźniają się, jednak pewnego dnia chłopak przestaje odwiedzać dziadka. W wieku szesnastu lat dziewczyna zostaje samotną matką. Postanawia, że nigdy nikomu nie zdradzi kto jest ojcem jej dziecka. Lena świata nie widzi poza swym synkiem Marcelem i stara się być dla niego jak najlepszą matką. Po dziesięciu latach do leśnej przystani powraca Alan, który odkrywa, jak wiele zmieniło się od jego ostatniego pobytu. Czy odnowi dawną znajomość z przyjaciółką z dzieciństwa? Jak zareaguje na wieść, że Lena ma dwuletniego synka? Czy mimo innego spojrzenia na świat i różnic, które ich dzielą, Lena i Alan znajdą wspólny język? Czy dawna przyjaciółka wyjawi mu skrywaną tajemnicę?
"Miłość, przyjaźń, lojalność, tęsknota - każde z uczuć wymagało niesamowitej odwagi, której niejednemu człowiekowi po prostu brakowało. Bo obdarzenie kogokolwiek uczuciem wiązało się z zaufaniem. Zaufanie zaś było jak opuszczenie gardy i wystawienie się na cios - tak, że w każdej chwili potencjalnie bliska osoba mogłaby wbić nóż prosto w serce."
Bohaterowie tej powieści są rewelacyjnie wykreowani. Mieszanka różnych charakterów. Historia jest prosta i przewidywalna, jednak napisana jest w taki sposób, że nie jest to wadą, a wręcz zaleta. Każde słowo jest przemyślane w najdrobniejszych szczegółach. Klaudia Bianek ma niezwykły, naturalny styl, oraz plastyczny i bogaty język, a to sprawia, że czyta się bardzo szybko. Tę książkę pochłania się w mgnieniu oka, nie da się od niej oderwać nawet na chwilę. Fabułę możemy śledzić z perspektywy Leny i Alana, co sprawia, że możemy bliżej poznać co im w duszy gra. Dialogi i opisy są zrównoważone. Nie znajdziecie tu nudy. Warto też wspomnieć o bohaterach drugoplanowych. Babcia Leny to człowiek dusza, pełna ciepła i dobroci. Dziadek Teddy przypominał mi mojego Dziadka Kazimierza, który jest równie zabawny, wesoły i pomocny. Marcelek to sympatyczny i uroczy dzieciak.


"Jedyne takie miejsce" to książka, która emanuje ciepłem, delikatnością i realizmem. Wzrusza, wywołuje ogrom emocji, roztrzaskuje serce, by po chwili je skleić na nowo. Historia o przyjaźni, miłości, walce o szczęście, samotnym macierzyństwie, ale także o cierpieniu, samotności i odrzuceniu przez rówieśników. Ta książka jest dla każdego... Moje serce podbiła i myślę, że podbije jeszcze nie jedno. Z miłą chęcią przeczytam inne książki Klaudii Bianek, ponieważ jest to naprawdę bardzo udany debiut. Klaudia! Pisz, bo masz ogromny talent! Gorąco polecam ;-)

                                   Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu WE NEED YA


Komentarze

  1. Bardzo lubią debiuty czytelnicze, a tego, jestem szczególnie ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Twoim śladem" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY

Życie jest pełne niespodzianek, przeciwności, z którymi musimy się borykać i taka też jest powieść debiutantki Agnieszki Polaszek "Twoim śladem". Nieprzewidywalna, fascynująca, pełna zwrotów akcji książka, która pochłania czytelnika bez reszty.  Ewa wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Augustowa, gdzie poznaje Marcina. Przypadkowo wylana kawa staje się początkiem emocjonującej znajomości. To, co nagle zaczęło się między Ewą i Marcinem, nagle też się kończy, a list z wyjaśnieniami i numerem telefonu nigdy nie dociera do dziewczyny.  Czy jeszcze kiedyś będzie im dane się spotkać?  Myślałem, że to na zawsze.        A na zawsze nie ma nic. Wszystko jest tylko wypożyczone na jakiś czas.  Jest to pierwszy tom "Mazurskiej opowieści". Czytając książkę, nasunęło mi się na myśl stwierdzenie "przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej". Nie będę zdradzać, o co chodzi, byście sami mogli odkrywać karty, ale myślę, że po przeczytaniu tego tytułu zgodzicie się ze mn

"Kresowe nadzieje" Beata Agopsowicz - PATRONAT MEDIALNY

"Kresowe nadzieje" Beaty Agopsowicz to książka, przy której przyjemnie spędziłam czas. Wraz z bohaterami odwiedziłam wiele miejsc, przeżywałam chwile szczęścia i radości, ale też smutku i tragedii. Była to sentymentalna, pełna emocji i wzruszeń podróż.  Agnieszka otrzymuje od dziadka pamiętnik prababki Hanny Donigiewicz. Czyta w nim o pierwszych miłościach babki, wakacjach w Truskawcu, chwilach beztroski, szczęścia, łamiących serce i bezradności. Obie kobiety łączą nie tylko więzy krwi, ale też utrata ukochanego. Czy dzięki pamiętnikowi Agnieszka poradzi sobie ze wspomnieniami?  (...) Bolała ją też myśl, że zwątpiła w Mariusza, podczas gdy on miał takie plany... A ona podejrzewała, że poznał kogoś innego... Jak mogła? Czuła się winna. I nie mogła cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić. W kółko rozpamiętywała ostatnią rozmowę. (,...) Tylko nie mogła już niczego zmienić, naprawić. A teraz czekało ją samotne życie... Bez Mariusza... Bez celu i sensu... Pusta wegetacja...  Akcja powi

"Moje życie przed Tobą" Anna Ziobro

Za każdym razem, gdy czytam powieści Anny Ziobro, jestem pod ogromnym wrażeniem stylu Autorki, który jest subtelny, obrazowy, niewymuszony i przyjemny w odbiorze. Sięgając po książkę "Moje życie przed Tobą" byłam pewna, że mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak mnie zaczaruje. Wprost nie byłam w stanie odłożyć lektury, póki jej nie skończyłam. Lena wyjeżdża do pracy nad morze, gdzie ma nadzieję uleczyć swoje złamane serce po rozstaniu. Splot wydarzeń sprawia, że dziewczyna nqad ranem budzi się w ogrodzie Malwiny. Kobieta postanawia jej pomóc. Niestety jej wnuk Marcin nie pochlebia tego kroku. Czy chłopak przekona się do niej? Jaki bagaż dźwiga na swych barkach Marcin? Czy Lena odzyska pamięć?  "Przewracając pierwsze kartki w albumie, zwykle nie mogła powstrzymać się od uśmiechu i myśli, że życie czasem układało się nieprzewidywalnie. Zaskakiwało troskami w nieodpowiednim momencie, ale też przyniosło dobre rzeczy, gdy już nikt się ich nie spodziewał". Przez tę k