Przejdź do głównej zawartości

"Chłopak, którego nie było" Elżbieta Rodzeń (Ambasadorstwo)

"Chłopak, którego nie było" Elżbiety Rodzeń to książka nietypowa. Fabuła jest dość oryginalna i łamie schematy. Za magiczną okładką, kryje się słodko-gorzka, piękna i magiczna treść. Znajdziemy tu między innymi chorobę, miłość, śmierć, brak zrozumienia, problemy rodzinne, relacje międzyludzkie, ciągłą kontrolę, gnębienie, tajemnicę.


Martyny los nie rozpieszcza. Wypadek i choroba w dzieciństwie sprawiły, że jest uzależniona od rodziców. Dziewczyna pracuje w ich nadmorskim pensjonacie, czasami nawet ponad siły. Bliscy traktują ją przedmiotowo, jak tanią siłę roboczą, mają ją za nic, uważają, że to, co ją spotkało, przekreśla jej marzenia, twierdzą, że do niczego się nie nadaje. Pewnego dnia poznaje Jamesa, który do złudzenia przypomina chłopaka, którego niegdyś znała, który był dla niej wszystkim i który tak niespodziewanie zniknął z jej życia. Kim jest James. Co stało się z tajemniczym chłopakiem? Czy Martyna uwolni się od rodziców? Czy spełni swe marzenia i zazna szczęścia?
 „Jeśli naprawdę kogoś kochasz, przeznaczenie zawsze znajdzie drogę..”
Kreacja bohaterów świetna. Barwni, wyraziści, z bagażem doświadczeń. Jednych polubiłam od razu, byli też tacy, którzy działali mi na nerwy. Swobodny styl, którym posługuje się Elżbieta Rodzeń, sprawia, że czyta się lekko i przyjemnie. Książka co prawda jest przewidywalna, jednak nie jest to aż tak rażące. Brak podziału na rozdziały, zamieszczone są jedynie przerywniki. Jest to powieść romantyczna, z elementami paranormalnymi. Bardzo lubię podróże w czasie, a tu wspomnienia mieszają się z teraźniejszością.


Autorka porusza wiele istotnych tematów, takich jak brak miłości, zrozumienia, poczucia bezpieczeństwa, tłamszenie. Książka pokazuje jak ciągłe wytykanie błędów, pouczanie, brak wsparcia powodują, że człowiek zamyka się w sobie. Uświadamia nas również, jak pieniądze zmieniają ludzi. Martyna zmienia się na naszych oczach, dojrzewa. Z zastraszonej, niedowartościowanej, uległej myszki, staje się pewną siebie, odważną, silną kobietą.
”Z tysiąca niezwykłych powodów lubię słuchać bicia jego serca...”
Myślę, że była to bardzo udana i zaskakująca lektura, która zmusza do refleksji, a tematyka paranormalna dodaje jej tajemniczości i tego "czegoś". "Chłopak, którego nie było" wciągnął mnie od pierwszych stron. Ciepła, niebanalna opowieść z nutką magii, idealna dla romantyczek.

                                           Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Między Słowami 

Komentarze

  1. Powoli ją kończę, jestem ciekawa finału! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogłabyś rozwinąć jak ta książka łamie schematy? Bo czytając opis fabuły nie odczułam tego. Nie mam nic do schematów, ale chętnie poczytam, co w tej książce takiego ciekawego. Mam na nią ochotę i tak, więc pewnie kiedyś zdecyduje się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Metafizyczny związek bohaterów, wątek paranormalny. Chociażby to. Nie chcę Ci zdradzać zbyt wiele. Historia jest inna niż wszystkie typowe obyczajówki, które czytałam do tej pory. Każdy też odbiera książki inaczej. To, że mnie się podoba i uważam ją za inną,wcale nie musi oznaczać, że Tobie również się spodoba. Najlepiej przekonać się samemu ☺️

    OdpowiedzUsuń
  4. Z niecierpliwością czekam na swój egzemplarz tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Totalnie klimat nie dla mnie. Po prostu nie ciągnie mnie do takich książek, ale ogromny plus za wątek paranormalny. Może jednak jak kiedyś wpadnie mi w łapki, to dziabnę kawałek? Kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Również już jestem po lekturze i powieść bardzo mi się podobała. Elżbieta Rodzeń to jednak z tych nielicznych pisarek, które zawsze potrafią mnie zaskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym przeczytać. Lubię takie powieści. Recenzja super.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Twoim śladem" Agnieszka Polaszek - PATRONAT MEDIALNY

Życie jest pełne niespodzianek, przeciwności, z którymi musimy się borykać i taka też jest powieść debiutantki Agnieszki Polaszek "Twoim śladem". Nieprzewidywalna, fascynująca, pełna zwrotów akcji książka, która pochłania czytelnika bez reszty.  Ewa wraz z przyjaciółmi wyjeżdża do Augustowa, gdzie poznaje Marcina. Przypadkowo wylana kawa staje się początkiem emocjonującej znajomości. To, co nagle zaczęło się między Ewą i Marcinem, nagle też się kończy, a list z wyjaśnieniami i numerem telefonu nigdy nie dociera do dziewczyny.  Czy jeszcze kiedyś będzie im dane się spotkać?  Myślałem, że to na zawsze.        A na zawsze nie ma nic. Wszystko jest tylko wypożyczone na jakiś czas.  Jest to pierwszy tom "Mazurskiej opowieści". Czytając książkę, nasunęło mi się na myśl stwierdzenie "przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej". Nie będę zdradzać, o co chodzi, byście sami mogli odkrywać karty, ale myślę, że po przeczytaniu tego tytułu zgodzicie się ze mn

"Kresowe nadzieje" Beata Agopsowicz - PATRONAT MEDIALNY

"Kresowe nadzieje" Beaty Agopsowicz to książka, przy której przyjemnie spędziłam czas. Wraz z bohaterami odwiedziłam wiele miejsc, przeżywałam chwile szczęścia i radości, ale też smutku i tragedii. Była to sentymentalna, pełna emocji i wzruszeń podróż.  Agnieszka otrzymuje od dziadka pamiętnik prababki Hanny Donigiewicz. Czyta w nim o pierwszych miłościach babki, wakacjach w Truskawcu, chwilach beztroski, szczęścia, łamiących serce i bezradności. Obie kobiety łączą nie tylko więzy krwi, ale też utrata ukochanego. Czy dzięki pamiętnikowi Agnieszka poradzi sobie ze wspomnieniami?  (...) Bolała ją też myśl, że zwątpiła w Mariusza, podczas gdy on miał takie plany... A ona podejrzewała, że poznał kogoś innego... Jak mogła? Czuła się winna. I nie mogła cofnąć czasu, by cokolwiek zmienić. W kółko rozpamiętywała ostatnią rozmowę. (,...) Tylko nie mogła już niczego zmienić, naprawić. A teraz czekało ją samotne życie... Bez Mariusza... Bez celu i sensu... Pusta wegetacja...  Akcja powi

"Moje życie przed Tobą" Anna Ziobro

Za każdym razem, gdy czytam powieści Anny Ziobro, jestem pod ogromnym wrażeniem stylu Autorki, który jest subtelny, obrazowy, niewymuszony i przyjemny w odbiorze. Sięgając po książkę "Moje życie przed Tobą" byłam pewna, że mi się spodoba, ale nie sądziłam, że aż tak mnie zaczaruje. Wprost nie byłam w stanie odłożyć lektury, póki jej nie skończyłam. Lena wyjeżdża do pracy nad morze, gdzie ma nadzieję uleczyć swoje złamane serce po rozstaniu. Splot wydarzeń sprawia, że dziewczyna nqad ranem budzi się w ogrodzie Malwiny. Kobieta postanawia jej pomóc. Niestety jej wnuk Marcin nie pochlebia tego kroku. Czy chłopak przekona się do niej? Jaki bagaż dźwiga na swych barkach Marcin? Czy Lena odzyska pamięć?  "Przewracając pierwsze kartki w albumie, zwykle nie mogła powstrzymać się od uśmiechu i myśli, że życie czasem układało się nieprzewidywalnie. Zaskakiwało troskami w nieodpowiednim momencie, ale też przyniosło dobre rzeczy, gdy już nikt się ich nie spodziewał". Przez tę k